Znalezionych wyników: 7

Dawno tu nie zaglądałam...
Dziękuję Romku .

Dzisiaj mija 10 miesięcy od śmierci Mamy. Aż trudno uwierzyć, że to już tyle czasu...
Czy jest lepiej? Lżej? Nie umiem odpowiedzieć... Na pewno jest inaczej. Serce nie boli 24/h, nie płaczę godzinami, nie rozpamiętuję non stop...Ale myślę często...co by Mama powiedziała, jak postąpiła...Oczy same wilgotnieją, gdy słucham opowieści moich Kaczorków o Babci...jaka była troskliwa, co razem robili, jakie mieli sekrety... Cieszę się, że moje dzieci zdążyły Ją poznać.Że mogła niemal do końca współuczestniczyć w Ich wychowaniu. Była Babcią, jaką można było sobie wymarzyć. A Mamą jeszcze lepszą. Szkoda, że tak krótko...

Od wielu miesięcy Moja Mamcia i Wy drodzy forumowicze towarzyszycie mojej rodzinie w codziennej wspólnej modlitwie, jako Przyjaciele. I tak będzie już zawsze.

Pozdrawiam serdecznie Was Wszystkich i Każdego z osobna. Dobrej nocy.

Justyś

Hej Justylko ;-)

Godzinkę temu wróciłam z urlopu. Jak się jutro ogarnę, to się zamelduję!;-)

Uściski!

Dzięki Asieńko ;-* Zazdroszczę tego widoku...ogrom wody, piasek pod stopami i wiatr we włosach... Hmm...

Miłego dnia Kochana!!

Dzięki plamiasta :-*

W niedzielę 08.01.2012 r. po 4 miesięcznej walce moja Mama przegrała z rakiem :(
Jutro czeka nas jeszcze pogrzeb...

Ludzka dusza
jest jak tęcza nad przepaścią,
jak całe życie znika.
I taki wielki żal
jakby zgasła czyjaś miłość
- tych co zostali
przenika… [*]

Dzięki Aniu. Ja wiem, że wyleczyć się nie da...ale mam nadzieję...wierzę i modlę się codziennie (jak i moi najbliżsi), żeby nie było gorzej, żeby Mama była wśród nas, jak najdłużej...
Mam nadzieję, że Mamcia czuje i widzi,jak bardzo Ją kochamy.
To moja Mama...najukochańsza, najwspanialsza, najcudowniejsza...nie zasłużyła sobie na to...nie zasłużyła...
Nie funkcjonuję normalnie, płaczę, krzyczę, oskarżam...miotam się...
...przede wszystkim boję się...
Przy Mamie jestem "twardzielką", w swoich czterech ścianach rozklejam się niczym małe dziecko. To takie niesprawiedliwe...
Mama to Dusza-Człowiek, sąsiedzi, znajomi, rodzina mają do Niej ogromny szacunek i nie ma osoby, która by o Niej dobrze nie mówiła. To naprawdę Wspaniała Kobieta.
Cieszę się, że mieszkam nieopodal Mamy, że widzimy się niemal bez przerwy, że mogę być Jej opoką teraz, kiedy tak bardzo mnie potrzebuje. Ona poświęciła mi całe swoje życie... Lepszej Mamy nie mogłam sobie wymarzyć. Tak bardzo Ją kocham i tak bardzo się boję...
Żaden wiek nie jest dobry na życia kres. I na nic zdaje się czcze gadanie, że ma już 76 lat...Dopiero 76 lat...

Jeszcze raz dziękuję za dobre słowo.
Wyniki badań zamieszczę niebawem.
Pozdrawiam serdecznie