Witaj Agnieszko.Przede wszystkim musisz się trochę uspokoić.Wiem,co mówię,też to przerabiałam z moim Tatą.Miał raka oskrzela i odszedł od nas po trzech tygodniach leżenia w szpitalu czyli bardzo szybko.Niestety, nie pomogę merytorycznie,ale na forum jest wielu mądrzejszych ode mnie ludzi w tych sprawach,którzy udzielą Tobie konkretnych informacji.Trzymaj się.Pozdrawiam.