1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
ewa67
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 12196
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-10-27, 23:27 Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
Dokładnie.Tak bynajmniej było w przypadku mojego taty,z tą różnicą że z punkcją wiązało się ryzyko krwotoku ale każdy przypadek,każdy organizm jest inny i kazdy reaguje inaczej na taką samą chemię.Krystynko wiem co przezywasz,przechodziłam to samo i też rozpaczliwie chwytałam się kazdej zasłyszanej opinii.Bądz silna tego Ci z całego serca życze. |
Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
ewa67
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 12196
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-10-26, 22:51 Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
Krystynko byłaś na profilu tronci33?jej tata tez zmaga się z wodobrzuszem.A o punkcji nie rozmawiałaś z lekarzem?może jakies leki odwadniające, cewnikowanie...Qurcze chciałabym Ci jakoś pomóc ale nawet własnemu tacie nie mogłam...Mozna powiedzieć sarkastycznie,że "się utopił "bo woda zalała płuca Podobno syrop megalia działa przeciwwymiotnie i na apetyt. |
Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
ewa67
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 12196
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-10-25, 21:49 Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
Krystynko mój tata pół godziny przed każdą chemią dostawał profilaktycznie przeciwwymiotny zastrzyk atossa. |
Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
ewa67
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 12196
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2013-10-18, 16:43 Temat: Żołądek - Gruczolakorak + przerzuty + wodobrzurze |
Krystynko na pewno były symptomy dużo wcześniej, jednak nie braliście ich pod uwagę, tak jak to było w przypadku mojego taty. Ludzie często bagatelizują objawy, ponieważ są często błache i nie swoiste no i po krótkim czasie mijaja. A może mama Cię nie chciała wcześniej martwić, licząc ze to tylko np. niestrawność, czy cos w tym rodzaju? Podstawą jest teraz psychika+wzmocnienie organizmu, bo chemia niestety, zabija zdrowe komórki. A może być tak że chemia cofnie zmiany i mama zakwalifikuje się do operacji? Na tym etapie trudno cokolwiek wyrokować, ale tez nie wolno Ci się załamywać bo teraz musicie byc dla mamy podporą. Zycze wszystkiego naj! |
|
|