1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
edzia
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 7633
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-05-10, 20:35 Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
A gdzie bym mogła się jeszcze udać po pomoc? Jestem sama i boje się że nie dam rady. Człowiek jak jest bezwładny robi sie bardziej cięższy. A myć będę musiała ją codziennie i przewijać. |
Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
edzia
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 7633
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-05-10, 20:06 Temat: czy można być zapisanym do 2 poradni paliatywnych? |
Witam.
Znów proszę o radę. Moja mam jest w tej chwili w szpitalu w ciężkim stanie. Nie mówi, jest bezwładna, ma podłączoną sondę bo nie jest w stanie sama jeść. We wtorek maja przywieź mamę ze szpitala. Jestem sama więc troszkę będzie mi ciężko, zwłaszcza z umyciem mamy. Pytałam sie pielęgniarki z poradni paliatywnej czy mogę liczyc na jej pomoc to powiedziała że przyjedzie do mamy tylko 2 lub 3 razy w tygodniu. Wolałabym aby przyjechała co dziennie bo sama duzo nie zdziałam. Tak sobie pomyślałam czy bym mogła korzystać z 2 takich poradni? to wtedy jak każda z pielęgniarek by przyjechała te 2 lub 3 razy w tygodniu to jedynie ten jeden lub dwa dni bym była jedynie sama. Można tak zrobić?? A jeśli nie to proszę doradźcie mi co mam zrobić bo nie mam nikogo kto by mi pomógł a do hospicjum nie chcę oddawać bo najbliższe jest ok 80 km od mojej miejscowości. A przecież w domku będzie mamie lepiej.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: jusia: 2013-05-10, 21:31 ]
Scaliłam
|
Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
edzia
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 7633
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-05-03, 21:33 Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
Mama jest pod opieką poradni paliatywnej. Lekarz z pielęgniarką przyjeżdżają co 2 lub 3 tygodnie na wizytę. Jak coś by się działo mam zadzwonić. Jedynie co przepisali mamie do tej pory to mleczko na apetyt, raz antybiotyk jak była chora w połowie marca i teraz jak jej ta szyja spuchła i miała problem z przełykaniem to kazali brać ACC i powiedzieli że umiera. Na każdej wizycie zmierzą ciśnienie, zbadają i pytają sie jak się czuje. Mama zawsze powtarzała że jest słaba i ciężko jej się chodzi to mówili że będzie mocniejsza na wiosnę jak się zrobi ciepło. A tak nigdy żadnej kroplówki na wzmocnienie i nic przeciwbólowego.
Mama sama bierze hepatil na wątrobę, witaminę b6 i apap jak ją coś boli. Lekarz z poradni o tym wie.
[ Dodano: 2013-05-03, 22:36 ]
cleo33 napisał/a: | Edzia ,czy aby na pewno mama jest pod opieką lekarza z hospicjum?
edzia napisał/a: | Zadzwoniłam po lekarza z poradni. Lekarz kazał oklepywać mamę po plecach aby pomóc jej odkaszlnąć, kazał brać ACC i powiedział że mama umiera. |
Czy mama nie dostaje ,żadnych leków przeciwbólowych? |
Mama jest pod opieką poradni paliatywnej. Lekarz z pielęgniarką przyjeżdżają co 2 lub 3 tygodnie na wizytę. Jak coś by się działo mam zadzwonić. Jedynie co przepisali mamie do tej pory to mleczko na apetyt, raz antybiotyk jak była chora w połowie marca i teraz jak jej ta szyja spuchła i miała problem z przełykaniem to kazali brać ACC i powiedzieli że umiera. Na każdej wizycie zmierzą ciśnienie, zbadają i pytają sie jak się czuje. Mama zawsze powtarzała że jest słaba i ciężko jej się chodzi to mówili że będzie mocniejsza na wiosnę jak się zrobi ciepło. A tak nigdy żadnej kroplówki na wzmocnienie i nic przeciwbólowego.
Mama sama bierze hepatil na wątrobę, witaminę b6 i apap jak ją coś boli. Lekarz z poradni o tym wie. |
Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
edzia
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 7633
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2013-05-03, 21:12 Temat: Zanik świadomości u mamy. Czy to objaw śmierci? |
Witam,
Proszę o pomoc bo jestem bezradna. Moja mam choruje na raka od 5 lat. Zaczął sie w jelicie potem przerzucił do wątroby i płuc. Od roku nie jest leczona onkologicznie bo lekarze stwierdzili że chemia juz jej nie pomaga więc nie ma sensu leczyć. Skierowali mamę do poradni paliatywnej. Z mamy zdrowiem było dobrze do połowy marca tego roku. Najpierw dostała wysokiej gorączki( dochodziło do 40 stopni), która utrzymywała się przez 7 dni. Lekarz z poradni przepisał mamie antybiotyk Augmentin 2 tabletki na dobę. Mama strasznie wymiotowała po nim. Na szczęście sąsiadka doradziła mi ze mama powinna brać tabletki osłonowe przed antybiotykiem. Dała mi całe opakowanie i dziwiła się że lekarz nie przepisał. Zadzwoniłam do lekarza z pytaniem czy mama może brać te tabletki i wyraził zgodę. Gorączka przeszła. Mama była potem strasznie słaba. Pomogłam jej codziennie ćwiczyć i powoli chodziła coraz więcej i sie nie trzęsła. Po 4 tygodniach od choroby zeszła na 2 piętro (ja mieszkam na 4 piętrze w bloku). Bardzo się cieszyła że dochodzi do sił mimo ze trwało to długo. Niestety 2 tygodnie temu zaczęło ją boleć gardło i ucho, po 3 dniach nie mogła wstać z uszka, ciężko jej się przełykało, spuchła jej szyja i zrobiła się czerwona, bolała ją też, nie mogła tez odkaszlnąć a jak się jej udało wypluwała przezroczystą wydzielinę. Zadzwoniłam po lekarza z poradni. Lekarz kazał oklepywać mamę po plecach aby pomóc jej odkaszlnąć, kazał brać ACC i powiedział że mama umiera. Nie przepisał żadnego antybiotyku nic nie dał przeciwbólowego. Sama dałam jej antybiotyk bo mi został po ostatniej chorobie. Nie byłam pewna czy dać ale zaryzykowałam bo nie mogłam patrzeć jak mama się męczy. Dawałam go jej 5 dni, więcej nie chciałam bo bardzo słabła. Nie dość że tylko leżała to wiadomo że antybiotyk tez osłabia. Opuchlizna i zaczerwienienie zeszło. Mama mogła normalnie przełykać. Ucieszyłam się że jest lepiej. Mam nadzieję że nie zaszkodziłam jej tym antybiotykiem? Ale nie wiedziałam co mam robić. Lekarz z poradni chyba sam nie wiedział co jej jest, powiedział że umiera i tyle. Oprócz acc nic innego nie kazał brać. Wydawało mi się że taki lekarz z poradni paliatywnej powinien dać coś przeciwbólowego, jakąś kroplówkę na wzmocnienie, albo skierować mamę do szpitala bo może na coś zachorowała!
2 dni po tym jak przestała brać antybiotyk czyli od 23 kwietnia ma zaniki świadomości. Pamięta co się wydarzyło przed chorobą, wszystkich poznaje. Jedynie nie pamięta to co się obecnie dzieje od tego 23 kwietnia. Co jadła na obiad czy kolację, jaki jest dzień, jak zaprowadzę ją do łazienki to potem nie wie gdzie ma iść do którego pokoju. Rozmawia ze mną a po chwili zapomina co ma powiedzieć albo o czym rozmawiałyśmy. W dodatku jest bardzo słaba, wychodzi z uszka jak idzie jedynie do toalety, cała się trzęsie. Boje się bo nie wiem co mam robić gdzie mam się udać, do jakiego lekarza. Może uszkodziło się jej coś w głowie i dlatego teraz ma zaniki. Chyba w poniedziałek udam sie do lekarza do ośrodka zdrowia może on zbada mamę i skieruje na dalsze leczenie. Bo dzwonić znów do lekarza z poradni? pewnie znów nic mamie nie da i nie przepisze. A może zanik świadomości to jest objaw że człowiek umiera? |
|
|