Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-09-22, 07:44 Temat: Boję się |
Już raz taką tęsknotę przeżyłam... 8 lat temu... po bracie. Do tej pory myślę jak by było gdyby był. Teraz zostałyśmy same baby - ja, mama i dwie siostry.
Za dwa lata mam ślub. Jak to wszystko będzie wyglądać? Bez taty który mnie nie pobłogosławi i nie zatańczy walca. No jak?
Dziękuję za wyrazy współczucia i dziękuję Bogu, że jest takie forum na którym wylewasz swoje żale i wszyscy Cię rozumieją.
15.07.2015-15.09.2015r. |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-09-21, 16:20 Temat: Bardzo krótka walka.. |
Tato zmarł 15.09.2015r. na szczęście był, jeszcze w domu - 11.09 transportem medycznym przewieźliśmy go z Tarnowa do domu. Był leżący, ciągle chciał chodzić, spełniałyśmy każdą zachciankę. W pewnym momencie powiedział, że chce spać i żeby go przykryć. Siostra wykonała polecenie i wyszła z pokoju, ja w tym samym momencie wyszłam z kuchni, żeby ją zmienić i pilnować taty bo uciekał z łóżka. Niestety nie zdążyłam.. Tato wstał, spotkałam go w korytarzu. Gdy mnie zobczył upadł i stracił przytomność. Przed przyjazdem pogotowia podaliśmy tlen, odzyskał oddech. W karetce była akcja reanimacyjna. Został wykonany tomograf, nie chcieli taty przyjąć na oddział bez konsultacji z neurochirurgiem. od godz. 22 do 2:30 tata leżał na izbie przyjęć, w przeciągu, bez tlenu, zakrwawiony bo czekaliśmy aż karetka przywiezie badania od neurochirurga ( z ul. Botanicznej w Krakowie, a Tato był w Proszowicach). Okazało się, że jest krwiak, dlatego tato ma braki świadomości (krwiak prawdopodobnie powstał na skutek upadku w Tarnowie w szpitalu bo tam też miało to miejsce - stwierdzono to po ilości krwi w mózgu ). Tato został przyjęty, podpięty do tlenu kroplówki nawadniającej. Co jakiś czas tacie spadała saturacja, ale po krótkim dotlenieniu wszytsko wracało do normy. I tak siedzieliśmy z tatą w szpitalu w izolatce i gadaliśmy o pierdołach. Bardzo chciało mu się palić, daliśmy mu papierosa ekologicznego (nie naładowanego) mówiąc, że innych w szpitalu nie można. Co jakiś czas, zaciągał się kilka razy i leżał spokojnie, nie uciekał. W sobotę był na badaniach w szpitalu Rafała w Krakowie. W niedziele oglądał westerny tak jak zwykle, zjadł rosół. W poniedziałek od samego rana była z nim mama i siostra, ja zostałam w domu z siostrzeńcem. Mama wróciła w pełni szczęscia ok. 21, że tata miał humor, oglądał swój ulubiony serial - Kiepskich. Śpiewał i ruszał nogą. Cztery razy ją wyganiał z sali, bo chce spać. O 5:50 dostaliśmy telefon. Lekarz zapewniał, że spokojnie, cichutko we śnie odszedł.
Co teraz? Co zrobić z tą tęsknotą? |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-27, 09:54 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Bonaj napisał/a: | Super,że macie dobry czas. Oby trwał jak najdłużej . Tak trzymać
[ Dodano: 2015-08-26, 17:35 ]
Skoro nie ma potrzeby to nie ma co niepokoić Taty |
Też tak uważam, ale zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać. W poniedziałek ma wizytę kontrolną w Tarnowie, zobaczymy co powie lekarz. Ostatnio wyniki badań się polepszyły. Wiem, czytałam, że po pierwszej chemii tak jest, a później rak atakuje z podwójną siłą. Żeby tylko tato nie stracił pogody ducha. Niekiedy żałuje, że jestem ten internet bo z dużo na ten temat czytam.. |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-26, 09:16 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Tato dostał od razu leki na depresje i jego podejście do życia teraz zmieniło się o 180 stopni. Każdemu powtarza, że nie wolno myśleć o tych złych rzeczach, ale tylko o pozytywnych aspektach życia. Że trzeba cieszyć się każdą chwilą. Zaskakuje sam siebie...
[ Dodano: 2015-08-26, 10:19 ]
Jakby teraz usłyszał, że potrzebuje opieki lekarza lub pielegniarki w domu to boje sie ze zamnkjal by sie w sobie. dla niego dom to oaza sokoju. biezpiecznie czuje sie tylko w sypialni i kuchni bo teraz wszystko je za dwóch |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-25, 17:41 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Boje się tej bezsilności... |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-25, 14:22 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
marzena66 napisał/a: | (...) |
Zdaje sobie z tego sprawę, ale jakby tato usłyszał "hospicjum" to by się załamał! Wszyscy domownicy żyją myślą, że jest wszystko OK bo tato nie narzeka, lekrze zapewniają, że każdą porcje leków przyjmuje bardzo dobrze. Nie chce ich wyprowadzać z błędu, wystarczy, że ja już na ten temat za dużo czytam i mam tym ciągle nabitą głowę.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2015-08-25, 18:48 ]
Nie ma potrzeby cytowania całego poprzedniego posta.
|
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-25, 08:21 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
koszałkowa napisał/a: | Niestety choroba jest bardzo zaawansowana. Wiem , że ciezko to uslyszec ale prognozy nie sa optymistyczne. DRP to bardzo podstepna choroba z ktora malo kto wygrywa. Warto rozejrzec sie za hospicjum . Może byc pomocne. I dobrze wykorzystajcie czas , ktory wam pozostał. |
Nie ma mowy o żadnym hospicjum. W sobotę byliśmy na weselu, tato bawił się znakomicie! Zdaje sobie sprawę, że jest to ciężka choroba, ale mam nadzieje, że tata da sobie radę i będzie jeszcze z nami kilka lat. |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-19, 07:32 Temat: Wypis ze szpitala + dokumenty |
koszałkowa napisał/a: | Jezlei masz jakies dodatkowe pytania to zamiesc wiecej informacji na temat stanu twojego taty wyniki TK, bronchoskopii, usg jamy brzusznej itp wtedy bedziemy mogli Ci udzielic konkretnych i bardziej rzeczowych informacji. |
Tato wczoraj wyszedł ze szpitala, 31.08.15r ma wstawić się na szczegółowe badania i wizytę. Następna chemia 7.09.2015r. Ogólne samopoczucie ma dobre. Dostał dietę wątrobową. W jamie ustnej ma białe naloty, ale lekarze mówią, że to od wziewów na rozszerzenie płuca - ma już na to antybiotyk. Dobrze się czuje, oprócz tego, że stracił głos (przestał palić w dzień przyjęcia do szpitala + upał + zimne napoje) troche się męczy jak mówi, ale na to też dostał jakieś leki. Codziennie dostaje zastrzyki immunologiczne. Po każdym posiłku męczył go okropny kaszel, teraz jak wrócił do domu już się nie krępuje i mocniej odkasłuje i krócej to trwa (w szpitalu trwało nawet do 15min).
W załączniku dołączam kartę wypisu. Z tego co się w tym orientuje tacie powiększył się rak do prawie 10cm.
|
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-13, 07:09 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Tato dostaję etopozyd 120mg 75% dawkę rozbitą na 3 serię na dobę. Wczoraj ok. 20 dostał ostatni worek i kroplówkę przeciwwymiotną. Co najlepsze nie miał nudności, zwidów, nic go nie bolało oprócz głowy (ale to przez za duże ciśnienie w oku bo tata zapomniał kropelek), BEZ ZADYSZKI ok. godzine chodził po korytarzu, ogólnie mówi, że chyba zmartwychwstał
Jadę do niego w sobotę zobaczymy jak będzie się czuł po 3 dniowym maratonie z chemią. Dziękuję za słowa otuchy! |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-12, 15:27 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Już nie raz przekonałam się, że siła jest w rodzinie. Jestem najmłodszą córką mojego taty , dwie strasze są z tych co widzą czarne scenariusze i ogólnie do wszytskiego podchodzą pesymistycznie. Ja jestem twardą sztuką tak samo jak tato, chociaż mama dzwoniła, że dzisiaj się załamał. Wiem, że teraz siła jest w głowie i chyba muszę do niego jechać.. Skopać mu tyłek i postawić do pionu, przecież za 2 lata mam ślub i ON musi na nim być, nie ma innego wyjścia.
Jestem z tych ludzi którzy nie lubią mydlenia oczu, dlatego napisałam na tym forum, aby ktoś powiedział mi wprost co to jest, jak to naprawdę wygląda. Od wszytskich słysze: będzie dobrze, tata dobrze to zniesie, wyjdzie z tego. Zaniepokoił mnie fakt, że dostał tylko 75% dawki chemii.
Dziękuję za odpowiedzi i jak będę miała dostęp do dokumentacji postram się dodać |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-12, 13:40 Temat: wyniki |
Wszytskie badania będę miała dopiero w poniedziałek jak wypiszą tatę do domu.
Czyli to co czytam to prawda.. max 4 miesiące. Tato nigdy nie chorował, to jego pierwsza wizyta w szpitalu. |
Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
dosia_090
Odpowiedzi: 40
Wyświetleń: 15388
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2015-08-12, 10:59 Temat: Rak drobnokomórkowty płuca lewego + leczenie POMOCY! |
Witam. 15 lipca 2015 roku mojemu Tacie zdiagnozowali raka drobnokomórkowego płuca lewego z naciekiem na wątrobe. Przeszedł wszytskie badania, wycinki, tomografie. 10 sierpnia zawieźliśmy go do szpitala (św. Łukasza w Tarnowie) na pierwszą chemie. Dzisiaj dostaję pierwszą dawkę, ale tylko 75%. Lekarze mówią, że to ze względu na jego wagę (55kg 164cm wzrostu), ale mój Tato zawsze taki drobny był, a przez ten miesiąc nawet przytył 2kg.
Tato palił przez 3/4 swojego życia (ma 60lat), rak ma ok. 8cm, tato nigdy nie narzekał na ból, nudności czy brak apetytu dopóki nie złapał zapalenia płuc i wtedy wszystko się zaczęło.
Może mieć to podłoże genetyczne bo 4 braci oraz tata mojego ojca zmarli na raka w wieku 60 lat.
Na wycinku piszę: infiltratio carcinomatosa - carcinoma anaplasticum intermedio - et microcellulare. Niestety więcej dokumentacji nie mam bo tata ma przy sobie w szpitalu.
Zachodzę teraz w głowę dlaczego tato dostaje tylko 75% dawki, czy to w ogóle pomoże, czy oni już nie widzą nadziei i dlatego wybrali takie leczenie? POMÓŻCIE |
|