1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: clark II breslow 0,7 LIMFADENEKTOMIA, wznowa miejscowa |
dorotakr
Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 49198
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2017-04-09, 21:17 Temat: clark II breslow 0,7 LIMFADENEKTOMIA, wznowa miejscowa |
No tak... Trochę czasu minęło. Tydzień temu została sporządzona opinia biegłych sądowych (już druga opinia) potwierdzająca, że w leczeniu magdyady popełniono masę błędów medycznych; jak najdalej od CO w Lublinie.
Córka magdyady zdała maturę, dostała się na dobre studia i dobrze sobie radzi. Pewnie mama byłaby z niej dumna .
No a u mnie... czekanie na wynik (po kilku latach od wyleczenia podejrzenie - z bardzo wysokim prawdopodobieństwem - kolejnego). W Krakowie jeden z najlepszych specjalistów, więc zastanawiam się, na ile wysokie jest prawdopodobieństwo ustalenia tego na podstawie wideodermatoskopu i nic nie znalazłam w necie. Niepewność jest najgorsza. Mam nadzieję, że nie jest tak, że te kilka lat zdrowia nie zostało mi dane tylko po to, żeby dokończyć sprawę magdyady, a teraz mogę odejść. Wszystko się wyjaśni za kilka dni... |
Temat: clark II breslow 0,7 LIMFADENEKTOMIA, wznowa miejscowa |
dorotakr
Odpowiedzi: 100
Wyświetleń: 49198
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-12-12, 00:10 Temat: clark II breslow 0,7 LIMFADENEKTOMIA, wznowa miejscowa |
Drodzy Forumowicze!
Marzenka (magda-ada) nie żyje. Zmarła w nocy z dnia 29 na 30 listopada 2013 roku.
Była bardzo ciepłą, miłą, serdeczną i inteligentną osobą.
Walczyła dzielnie do końca i do końca wierzyła, że choroba się cofnie.
W ostatnich miesiącach była bardzo słaba i nie miała siły pisać na forum. Nie pisała również z tego powodu, że miała dobrych wieści odnośnie swojego stanu zdrowia - czekała na moment, kiedy będzie mogła napisać na forum, że u niej wszystko w porządku.
Od maja tego roku praktycznie nie wstawała z łóżka.
Chciała żyć - nie dla samej siebie, ale dla córki i męża.
Nie doczekała 18 - stych urodzin córki. |
Temat: Czerniak guzkowy, Clark V, Breslow 5 mm, przerzuty do węzłów |
dorotakr
Odpowiedzi: 139
Wyświetleń: 117112
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-07-18, 20:35 Temat: Czerniak guzkowy, Clark V, Breslow 5 mm, przerzuty do węzłów |
[quote="biofanka"] bajda84 napisał/a: | Za dużo pomyłek.Nie jestem osobą msciwą ale mam żal!!! |
Znalazłam ten wątek szukając porady we własnej sprawie (czerniak), ale nie piszę tu w swojej sprawie. Ten wątek szczególnie mnie poruszył i wracam do niego od dłuższego czasu. Ta historia jest szczególna, a i Basia miała w sobie coś, co sprawiło, że nikt nie potrafi zapomnieć jej osoby, ani jej historii.
Długo zastanawiałam się, czy napisać w tym wątku, ale miałam wątpliwości, czy propozycja pomocy mogłaby zostać uznana za nietaktowną.
Nie wiem, czy Basi, bądź komuś z jej rodziny, udało dotrzeć do prawnika i nie wiem, czy życzenie Basi skierowania sprawy na drogę sądową nadal jest aktualne.
Tak się składa, że jestem prawnikiem i akurat specjalizuję się w sprawach ustalenia osoby winnej wypadku, choroby, czy śmierci, a później uzyskaniem odszkodowania.
Basia już nie żyje, ale pozostawiła córkę i zapewne jak każda matka chciałaby zapewnić jej przyszłość. Udało mi się już pomóc niejednemu osieroconemu dziecku zapewnić przynajmniej spokój finansowy.
Ta sprawa na pewno nie byłaby łatwa, ale jestem gotowa się jej podjąć - na pewno nie ma nic do stracenia, a można zyskać.
Mieszkam w Krakowie, ale nie stanowiłoby dla mnie najmniejszego problemu prowadzenie sprawy w woj. lubuskim, bowiem stamtąd pochodzę i często bywam w okolicach miasta z pomnikiem Chrystusa - odwiedzam tam rodziców. Prowadziłam już kilka spraw w zielonogórskich sądach i z doświadczenia wiem, że jest to do zrealizowania - zwłaszcza w czasach internetu, gdzie można całą dokumentację przesłać e - mailem.
Jeżeli chodzi o brak finansów na prawnika, to proszę się o to nie martwić.
Jeżeli chodzi o to, czy warto ryzykować swoje nerwy, to z doświadczenia wiem, że zmierzenie się z osobą winną, pozwala uwolnić się od negatywnych emocji i uporać się psychicznie z faktem śmierci osoby bliskiej (wg mojego doświadczenia to najlepsza terapia), a nadto - po ustaleniu, kto ponosi winę za ten przypadek - można wytoczyć sprawę cywilną o odszkodowanie; te odszkodowania są naprawdę bardzo duże - zwłaszcza w przypadku małych dzieci, którzy utracili rodziców.
Proszę to przemyśleć i w razie zainteresowania dać znać na prywatną wiadomość.
Jeżeli w tej sprawie nie ma jeszcze prawnika, to myślę, że będę potrafiła się odpowiednio zaangażować w tą sprawę, ponieważ wiem, co to znaczy mieć dziecko i mieć czerniaka. Oczywiście nic nie obiecuję, bo ostateczny wynika sprawy zależy nie tylko od moich starań, ale również od biegłych sądowych no i ostatecznie to sąd zadecyduje, ale moim zdaniem nie ma nic do stracenia.
Bez względu na decyzję rodziny Basi w w.w. kwestii, modlę się o dobrą przyszłość dla jej córeczki i siłę psychiczną dla jej męża.
Pozdrawiam
Dorota |
|
|