1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: W jaki sposób pomóc koledze?
dd

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 5551

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2014-04-18, 17:03   Temat: W jaki sposób pomóc koledze?
To również mój 1 post na forum, zatem dzień dobry.
Nie jestem związana z chorobą nowotworową. Już nie. Moja bliska osoba już odeszła. Minął już prawie rok, w dalszym ciągu jednak ... trudno.
Wracając do Twojego pytania. Niełatwo na nie odpowiedzieć. To bardzo trudny moment dla twojego kolegi. Nie wiadomo, czy jego niechęć wynika z jego po prostu i po ludzku złego samopoczucia, czy jest następstwem całej tej sytuacji, w której się znalazł. Rozumiemciebie. Z jednej strony koledze należy się uszanowanie jego wyboru, z drugiej, ty nie chciałabyś, by był "porzucony i opuszczony" w takich chwilach. Przydziej jednak jego skórę. Inni zdrowi, ja- nie. Będą mnie męczyć, pytać jak się czuję, patrzyć na mnie doszukując się zmian, a co najgorsze- pocieszać.
Z mojego doświadczenia i obserwacji muszę cię uczulić na jakiekolwiek rozmowy na "ten" temat.
Najlepiej zachowywać się naturalnie, tak jak dotychczas, rozmawiać o różnych sprawach, o sobie. Ciężko jednak nie przekroczyć granicy sztuczności. Jeśli kolega zechce porozmawiać o swojej chorobie, sam to zainicjuje.
Warto nie narzucać swojej obecności. Na razie, niech to nie będą długie wizyty.
Jeśli wyczujesz, że kolega naprawdę nie chce nikogo widzieć, należy to zrozumieć.
Każdy jest inny, a to są delikatne sprawy.
Ponadto, nie wiadomo dokładnie,jakie są wasze relacje. Tutaj zazwyczaj piszą chorzy i ich najblizszi. Relacje koleżeńskie trochę się mogą różnić.
Mój Piotr też nie chciał nikogo widzieć, nie odbierał od nikogo telefonów. Z nami zaś chciał przebywać, ale nie rozmawiać o chorobie, najchętniej po prostu być razem.
Choć z drugiej strony, kiedyś, gdy wpadł wujo i poopowaiadał o czymś tam, wydawało się, że Piotr był zadowolony. Choć po wyjściu wuja, gdy powiedziałam, że było fajnie, odparł: e, tam.
Podkreślam, że to, co napisałam jest podyktowane tylko moim doświadczeniem z konkretną osobą. Nie czuję się władna dawać jakichkolwiek rad. Życzę wszystkiego dobrego.
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group