1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 33
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-03-05, 16:07   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Tato po 3 dniach w hospicjum zmarł. Podawali mu leki za pomocą pompy. Było nieciekawie. Zmarł we śnie.
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-02-25, 19:24   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Tato z powodu złego samopoczucia i duszności trafił do szpitala w Wołowie- mama zadzwoniła po karetkę.
Chciał chodzić ale nogi odmawiają mu posłuszeństwa, są bardzo opuchnięte. W szpitalu zbadali mu krew i przetoczyli, bo hemoglobina była bardzo niska. Jest na internie.
Tato wazy ponad 100 kg, więc żeby go wziąć z domu do karteki mama musiała prosic sąsiadów. Do tej pory chodził..ale teraz już nie daje rady...

W poniedziałek ma być wypisany ze szpitala...probujemy załatwić hospicjum stacjonarne (z kilku względów- min przez tą jego wagę i mamę która jest sytuacją wykończona). Tato się zgadza, ale w hospicjum nie ma miejsca. CHyba. Okaże się jutro.

No i pytania:
1. czy tacie przysługuje karetka ze szpitala do domu?/ew do hospicjum?
2. czy jest możliwość że on jeszcze stanie na nogi czy raczej jest to wątpliwe?

Pielęgniarka z HD powiedziała nam żeby się nie zgadzać na samodzielny powrót pacjenta do domu...żeby poczekać aż miejsce w HS się zwolni...ale nie wiem czy to jest taki dobry pomysł, co sądzicie?

Czy nie lepiej wziąć go do domu samodzielnie jutro a jak wzolni się miejsce w HS to można go przewieść karetką?

Martwię się że przy wisadaniu i wysiadaniu z auta tato będzie chciał sam i że się wywróci i połamie...
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-29, 19:39   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
W załączniku leki które bierze tato- jest tego dużo, widze że jest morfina co 12 h jedna tabletka, powiem mamie żeby zgłosiła ten lęk lekarzowi z HD i że nie spi na łóżku tylko na fotelu.

technicznie: dwa razy załączył mi się załącznik ten sam- da się jeden usunąć?

  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-29, 16:34   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
cześć,
dwa pytania:
1. tato nie leży tylko siedzi w fotelu- boi się że się udusi- od kilku dni śpi tylko w fotelu- ma przy sobie koncentratol tlenu...ale nie pomaga mu- boi się- czy to jest normalne? przecież on się wykończy..co robić?

2. ma hemoroidę- jakąś duża, mama kupiła jakiś krem na to, ale może jakieś rady doświadczonych osób - bardzo porszę.

Widze że tata ma dość, czasem coś mu się w głowie miesza - np nie wiedział do czego służy pilot, ale ogólnie jest większość dnia logiczny.


Jak ja mu mogę jeszcze pomóc?
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-27, 09:56   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Tak to prawda że dziad jest duży, a tato się skurczył, jednak on startował z wagą 120 kg, nie wiem ile teraz waży, ale wg mnie nadal ze 100 kg.

Ciężko mu się chodzi po schodach, a mimo tego codziennie schodzi do kotłowni (ok 10 stopni) i rąbie drzewo, codziennie wychodzi na działkę- sadzi te swoje cebulki, coś tam kopie w ziemi (cały blady i zasapany i zlany potem), widać że on jeszcze ma chęć życia.
Mimo, że po lekach które dostaje trzęsą mu się ręce a jedzenie jest gorzkie - to cały czas je. Je i ma nadzieję że jak najdłużej będzie chodził. Może je te gorzkie potrawy bo chce mieć siłę bo wie że jak przestanie jeść będzie ciężko.

Ja tam nie mogę być codziennie- dodatkowo teraz sama jestem kichająco- kaszląco - zatokowa i nie chcę ich zarazić. Jest z nim mama.

Boli mnie że widzę silnego duchem, chcącego walczyć człowieka, który ma ochote i zamiar góry przenosić a ciało odmawia mu posłuszeństwa kompletnie i nic nie można z tym zrobić. Tak to chyba jest bezsilność.
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-26, 16:15   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
dziękuję, bardzo dziękuję za odpowiedzi

być może szukam dla siebie usprawiedliwienia i sama czuję że się niejako poddałam.

Będę dawać znac co u nas, na razie jest bez bólu i tato chce wszystko robić- ale na niweiel mu sił starcza, nie umie mierzyć sił na zamiary ;)
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-26, 15:44   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Missy nie mówię o leczeniu radykalnym, piszę raczej o radioterapi w celu zmniejszenia guza aby zmniejszyć dolegliwości bólowe. Albo może nawet po to by dać nadzieję i wiarę pacjentowi że jeszcze walczymy o jego życie?

Rozumiem, że jak coś to pielęgniarka albo lekarz z HD zlecą te naświetlania? Było plucie krwią, ale pielęgniarka chyba raczej nic nie zleciła..czy oni są już tylko od leczenia bólu farmakologicznie, w domu?

Stawiając się na miejscu chorego: mam raka nieoperacyjnego, chemia mi nie pomogła, biorę leki przeciwbólowe- ale miałabym nadzieję że coś mi jednak jeszcze pomoże, że ktoś o mnie zawalczy, że spróbuje innej chemi/radioterapi/ wlewów z witaminy C/ cokolwiek?

Pytanie czy cokolwiek lepiej czy jednak szczera prawda: mam raka umrę niedługo, nie ma dla mnie nadziei.
Brutalne. Takie mam rozważania teraz. Ja bym chyba chciała żeby próbować wszystkiego a nie siedzieć i czekać- jeśli by chodziło o moje życie.
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-26, 12:45   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Missy,
powiedz mi szczerze- czy zostawić sprawy tak jak są czy walczyć o jakaś radioterapię jeszcze?
Lekarka mówiła że nie ma sensu już radio, ale mam wrażenie że za szybko się poddajemy.
Guz jest duży, są przerzuty, ale mam wrażenie że psychika też ma się gorzej - no bo tato wie teraz że już koniec leczenia, może gdyby wiedział że jeszcze będzie leczenie inaczej by to wyglądało.

Z drugiej strony jest u siebie w domu, uprawia ogródek, sadzi cebule w doniczkach.. mam duży dylemat.
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-25, 17:25   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Cześć,
kilka informacji co u nas- tato po miesiącu leżenia w szpitalu wyszedł do domu. Guz się zwiekszył - ma obecnie 14 cm (poprzednio 10 cm)- chemia nie podziałała.

Wypisali tatę ze szpitala bez mozliwości dalszego leczenia. Jest załatwione HD, był lekarz, przychodzi pielęgniarka.

Tato dostaje całe garści różnych leków, ma problemy z chodzeniem- ale wciąż chodzi, mówi że nie smakuje mu jedzenie- ze wszystko jest gorzkie, trzęsą mu się ręce.

Nic go nie boli. Na szczęście.

Dziś u niego byłam (to jest 70 km od mojego miejsca zamieszkania). Miałam wrażenie że się skurczył, że zmniejszyła mu się twarz itp.


Jedak najbardziej mam kłopot i cały czas o tym myslę - co on biedny sobie teraz myśli- że ma czekać na śmierć?
Wie przecież że chemia mu nie pomogła, że wręcz złamała jego ostatki odporności, że poprzednio ledwo uszedł z zyciem, a teraz siedzi w domu, bierze leki przeciwbólowe...ale wie że ma wielkiego guza, przez którego ledwo chodzi i nie wygodnie mu się leży.

Męczy mnie to strasznie- co się mówi takim pacjentom? co oni sobie myslą? jak powinnam się zachować? a może powinnam jeszcze biegać po lekarzach i błagać o radioterapie, chemie, tylko po co? męczyć go? z drugiej strony póki co siedząc odebraliśmy mu nadzieję, chyba...
dziś pierwszy raz dał mi do zrozumienia- że raczej już nic z tego nie będzie...a wcześniej planował że kupi kurki, że to że tamto...

Jak się powinno rozmawiać z pacjentem u kresu drogi dla którego nie ma już drogi leczenia?


:(
  Temat: Nowotwór płuca z przerzutami
córka82

Odpowiedzi: 45
Wyświetleń: 13624

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-05, 18:46   Temat: Nowotwór płuca z przerzutami
To bardzo smutna wiadomość. Tym bardziej że diagnoza w tym samym czasie co u nas....


Przyjmij moje kondolencje.
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-05, 12:00   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
No dziś była przeprowadzka z onkologi piętro 2 na pulmologię- piętro 3. Mam nadzieję że to koniec spychologi...że lekarka będzie potrafiła i chciała rozmawiać nt leczenia i że znajdzie na to czas.

Tato zadowolony- tak strasznie wyparł chorobę że się cieszy że znowu trafił na oddział gdzie miał bronchoskopię 2 miesiące temu- gdzie czuł się dobrze i bez bólu- mówi że w końcu może go zdiagnozują- bo nie umieją leczyć gdyż nie wiedzą co mu jest.

On wie że ma nowotwór złośliwy, wie że nieuleczalny- tzn wie w teori bo mu lekarz mówił, ale wie też że skoro się tak słabo czuje i ma już 5 antybiotyk to nie wiedzą w sumie dokładnie co mu jest...taka wiecie pokrętna logika.
Nie ruszam tego tematu, próbowałam z nim szczerze rozmawiać kilka razy, ale zmieniał temat, nie rozumiał, na siłę nie chcę mu wciskać smutnych rzeczy.
Jak miał mieć przetaczaną krew to mówi do mnie: "myślałaem że takie rzeczy się robi tylko umarlaką....w cięzkim stanie ludziom"...
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-04, 12:34   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
nowe info- sytuacja jest bardzo dynamiczna u nas;)

Dziś okazało się że jednak nie będzie przetaczanej krwi ponieważ hemoglobina podskoczyła ładnie (tylko nie wiem kiedy chyba w nocy - a pobrania nie było do tej pory:D)

Okazało się też że tato nie powinien przebywac na odziale chemioterapi z wysokim CRP bo zaraża innych pacjentów- przypominam że jest tam od 14 grudnia, a właśnie dziś lekarka doszła do takiego wniosku! I że go będą przenosić na inne piętro szpitala. Niby. Tzn dziś już mieli ale na razie siedzi tam gdzie był.

Tato ma wysokie CRP i guza w rozpadzie- będą mu podawać 5 ty antybiotyk, jednak lekarka nie wie jaki i bedzie się konsultować z panią Profesor (ordynator)

Wczoraj zapowiedziała że dziś będzie tomograf- dziś że tomografu nie będzie bo za wysoka kreatynina.

Tato czuje się w miarę dobrze, tzn jest słaby odpluwa dużo śmierdzącej wydzieliny, dostaje morfinę w tabletkach i zmieniły mu się oczy wg mnie. Mówi że po tej morfinie w tabletkach jest mniej skołowany.

Nie wiem co o tym wszystkim sądzić.

[ Dodano: 2018-01-04, 12:36 ]
Może coś można pomóc na te wyniki krwi? Może powinien coś pić /jeść?


Ma dużo pić, tyle powiedziała lekarka. Kupiłam mu 3 duże wody mineralne. Pije. ;)
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-03, 12:19   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
missy

tato miał być wypisany ze szpitala wczoraj - 2 stycznia, tak mówiła ordynator przed sylwestrem- i tak się naszykowaliśmy- mama pojechała grzać dom, ja miałam zawieść tatę a siostra wykupić recepty- chodziło o ciągłość morfiny- a ze szptala do domy tato ma ponad 60 km...

poszłam więc wczoraj do szpitala, grzecznie czekam na lekarkę i pytam co z tym wypisem, a ona naskoczyła na mnie - że to ona decyduje i napewno nie dziś i dopiero jutro mu zrobi badania, bo dziś ma 5 nowych pacjentów...

Ja nie jestem osobą, która da sobie w kasze dmuchać, ale tak mnie zaskoczyło jej zachowanie że mnie po prostu zatkało...Więc wczoraj nic się nie działo, był tzw rozruch...

dziś były badania RTG klatki i morfologia- co jeszcze nie wiem bo dzis mama jest w szpitalu- i ona mi powiedziała że będzie przetoczenie krwi i ta sól... i że crp wysokie więc go nie wypiszą :(
  Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
córka82

Odpowiedzi: 74
Wyświetleń: 19957

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2018-01-03, 11:24   Temat: Rak niedorobnokomórkowy- badania kliniczne?
Dalsza część naszej histori- tato pod koniec listopada miał chemię- potem miał mieć dolewkę jednak po tej chemi nastąpiło całkowite załamanie zdrowia i dolewki nie było a tato do tej pory (3 stycznia) siedzi w szpitalu.


Dojechał do szpitala z 420 CRP - był umierający, wyglądał strasznie- bał się kaszleć, widać było wytrzeszcz oczu, bał się lezeć- nigdy nie zapomnę tego widoku. Miał zapisany tylko Tramal, który nie pomagał i 5 dni żył w bólu. Niestety tak własnie było- chociaż my myśleliśmy że tak ma być bo są to skutki chemioterapi...

Mama z nim siedziała- chciała dzwonić na pogotowie, ale on się nie zgadzał, bo chciał ambitnie dostać dolewkę chemi, w którą tak bardzo wierzył, że mu uratuje życie i zdrowie.

Pisząc to mam w oczach łzy. W kazdym razie w tym czasie nic nie jadł, dostał jakiegoś mega zapalenia- być może płuc, chociaż lekarze rozpatywali sepsę. Był leczony antybiotykami- zmieniali mu antybiotyki, kroplówki itp. Wrócił mu apetyt, głos, siły, chociaż nie te sprzed chemi...

W chwili obecnej Crp nadal wysokie, chociaz bliżej 100-200, złe wyniki krwi- jutro ma mieć przetaczaną krew, tato mówi że się zle czuje. Chodzi- ale kilka kroków i zmęczony, dużo śpi, co 4 h ma podawaną morfinę.

Lekarka taty jest okropną kobietą i wg mnie wogóle nie powinna być onkologiem. Bez serca, mówi prosto z mostu do taty, odbiera mu nadzieję, nie chce rozmawiać ze mną z mamą, nie ma czasu. Próbowałam zmienić mu onkologa, ale tato nie chce sobie robić wrogów, a ja musze uszanować jego zdanie. Ale mam przez tą babę koszmary nocne i nawet nie chce mi się chodzić do szpitala bo ledwo się trzymam żeby jej nie nagadać. wrrr

Teraz pytania:
1. co podać tacie żeby polepszyć wyniki krwi? Niestety nie wiem jakie są wyniki, bo jak pisałam z lekarką nie da się porozmawiać- na pewno słaba hemoglobina

2. Tato ma dostać jakąś sól- tak mama zrozumiała- o co chodzi?

3. czy jest jakiś sposób żeby ta lekarka jednak zaczęła się z nami komunikować? tzn jakiś w miarę bezbolesny? czy ja moge ją poprosić o ostatnie wyniki taty- o ksera? jestem upoważniona przez niego. Nie chciałabym chodzić do ordynator i skarżyć czy robić afery- tylko wiedzieć na czym stoimy z chorobą.

Pomóżcie proszę.
  Temat: czy to jest rak płuc?? pomóżcie!!!!!
córka82

Odpowiedzi: 51
Wyświetleń: 15589

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-12-26, 21:19   Temat: czy to jest rak płuc?? pomóżcie!!!!!
Wyrazy współczucia ;(:(:( ::rose::
 
Strona 1 z 3
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group