1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Nie daję już rady, wysiadam... |
butterfly
Odpowiedzi: 31
Wyświetleń: 13663
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2013-11-11, 20:30 Temat: Nie daję już rady, wysiadam... |
Asiu, doskonale Cię rozumiem. Przechodzisz przez fazę szoku, niedowierzania, złości, żalu - wszystko po kolei - jak w garnku. Prosisz Boga o cud, miotasz się. Takie emocje, u osób które słyszą diagnozę - są normalne. Tyle, że Ty (jak wynika z Twego opisu) przeżywasz je bardzo intensywnie.
Ten etap (z różnym nasileniem) będzie się pewnie przewijał, w tej Walce, którą teraz zaczynacie. Ludzie, którzy są obok nas, a tego nie doświadczyli, często nie są w stanie nas zrozumieć, nie wiedzą co powiedzieć, tak po prostu.
A prawda jest taka, że nikt za chorujących i ich bliskich, tej walki nie stoczy.
Lekarze z pewnością podejmą się leczenia, jeśli stan pacjenta będzie na to pozwalał.
Wiem, że to trudne. Ale wierzę, że znajdziesz w sobie siłę, by być podporą dla Babci, by Jej towarzyszyć. Może na teraz wydaje się to Tobie niemożliwe (nie ten moment), ale w tej walce zostaw też maleńki kawałek przestrzeni życia dla siebie. Wiem, że to trudne. Przybędzie Ci spraw i obowiązków, to pewne. Ale staraj się, na tyle na ile możesz, wytrzymywać w pracy i na te parę godzin skupić się tylko na tym. Może wówczas będzie Ci odrobinkę łatwiej.
Wiem, co piszę, bo sama przechodziłam przez podobne emocje.
Człowiek jest w stanie znaleźć w sobie wiele siły, więcej niż by się spodziewał.
Nie myśl o psychiatryku itp., bo czy Twoja Babcia chciałaby Twego nieszczęścia?
Życzę Ci siły |
|
|