1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 91
Wyświetleń: 29176
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-14, 20:33 Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
U mnie jeśli się widzimy to z mojej strony jest tylko TAK albo NIE. Mój tata też przez jakiś czas szukał nowej pani dla siebie, ale mu przeszło, mieszkamy na wsi i ludzie dość mocno dali mu odczuć że powinien sobie darować zwłaszcza sąsiedzi. Zresztą mam cudownych sąsiadów gdyby nie oni byłoby o wiele trudniej. Pozdrawiam i oby cisza trwała dalej. |
Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 91
Wyświetleń: 29176
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-03-13, 19:12 Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
Soju co u Ciebie, bo u mnie na razie cicho, aż się boję, że cisza przed burzą. |
Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
bogna-bb1
Odpowiedzi: 91
Wyświetleń: 29176
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2012-01-21, 21:52 Temat: Rozpad rodziny po śmierci bliskiej osoby |
Soniu, ja mam podobną sytuację tylko, że u mnie Tata jeszcze gnębi mojego męża. Bardzo często jest u nas policja, bo rzekomo albo tata został pobity albo coś mu ukradziono. Ile razy już mnie wyrzucał wyzywał od k.. .Każe nam w..... . To tez zaczęło się po śmierci mojej kochanej mamy. Jest ciężko bo tata pije i to dużo. Wiem od sąsiadów, że tata obiecał mamie jeszcze w szpitalu przed jej śmiercią, że nie zrobi krzywdy jej trójce dzieci bo mama mojego męża uznała za swoje trzecie dziecko. Wiem też, że gdyby nie to przyrzeczenie to na pewno byłoby dużo gorzej. Trudno, niosę ten swój krzyż i tak się zastanawiam dlaczego mama tak szybko odeszła bo to była kobieta anioł. Tata nawet nie chciał zobaczyć drugiej wnuczki, która urodziła się 4 miesiące po śmierci mojej mamy. A przyznam się, że jestem nauczycielem religii a mimo wszystko tego nie rozumiem, czemu tak wszystko się ułożyło. Tata jest jeszcze właścicielem dużego gospodarstwa ale cały czas mówi, że wszystko jest tylko jego i to niestety prawda, bo nie dopisał mamy do gospodarstwa.Byłam nawet u prawnika i powiedziani mi, że najlepszym rozwiązaniem jest czekanie na koniec mojego taty,wiem, że źle się to pisze i czyta ale tak niestety jest.Mam nerwicę, choruję na różne choróbska i to tylko ze stresu. Przepraszam za taki potok słów ale dzięki temu, że Ty się otworzyłaś widzę , że niektórzy mają jeszcze gorzej ale co nam pozostało głowa do góry, nie pokazuj mu, że się go boisz powiem brzydko zacznij Go olewać, u mnie to na razie się sprawdza. Jak będzie później to tylko czas pokarze. Oj te nasze mamy gdyby były z nami to miałybyśmy chyba za dobrze na tym świecie. Tylko za co ta kara. |
|
|