1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
bociek
Odpowiedzi: 152
Wyświetleń: 95461
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-09-11, 03:47 Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
Mama odeszła wczoraj - we wtorek przed 14-tą. Już nic Ją nie boli.
Chyba nie potrafię jeszcze o tym pisać... Może jak to wszystko jakoś ogarnę i poukładam, to coś więcej napiszę... |
Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
bociek
Odpowiedzi: 152
Wyświetleń: 95461
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-06-21, 02:23 Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
Niestety, chemia z 17-go czerwca musiała zostać odroczona o tydzień - na 24-go czerwca. Mama co prawda miała dopuszczające wyniki krwi (hemoglobina na poziomie ok. 10,5), ale przypałętała się jakaś infekcja związana z nerkami. Mamę od paru dni bolały okolice pleców, przypuszczała, że to sprawy związane z kręgosłupem. Pani doktor przepisała jej antybiotyk i w najbliższy poniedziałek pojawiamy się w szpitalu ponownie - mam nadzieję, że tym razem Mama będzie w na tyle dobrej formie, że można będzie chemię zaordynować.
Samopoczucie Mamy jest jednak nie najlepsze delikatnie rzecz biorąc. Staje się coraz bardziej nerwowa, marudna, wręcz irytująca lub złośliwa. Przypuszczam, że główną przyczyną jest to, że jednak w tej chwili Mama naprawdę szybko się męczy, coraz mniej rzeczy jest w stanie robić sama. Pewnie ból jaki przy tym ją spotyka również jest czynnikiem, który ją denerwuje. Będę chciał przy okazji najbliższej chemii porozmawiać z panią psycholog na oddziale, opowiedzieć jej o sytuacji i poradzić się jak najlepiej w tym wypadku działać i co robić. |
Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
bociek
Odpowiedzi: 152
Wyświetleń: 95461
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-03-17, 16:27 Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
OPIS USG
Pacjentka po operacji usunięcia narządu rodnego z przydatkami z powodu raka jajnika w 2010.
Wątroba jest prawidłowej wielkości i o prawidłowej echogeniczności. PŻW i żyła wrotna mają prawidłowe średnice. Pęcherzyk żółciowy jest mały, obkurczony, bez złogów. Trzustka jest prawidłowej wielkości i echogeniczności, zawiera w trzonie przy przedniej powierzchni strukturę owalną o śr. 7 mm. Śledziona jest prawidłowej budowy, homogenna. Nerka prawa jest prawidłowej wielkości, bez zastoju i złogów, stosunek korowo-rdzeniowy prawidłowy, zawiera torbiel prostą o śr. 17 mm. Nerka lewa jest prawidłowej wielkości, bez zastoju i złogów, stosunek korowo-rdzeniowy prawidłowy. Przestrzeń zaotrzewnowa bez patologii. Pęcherz moczowy jest opróżniony.
Pod powłokami jamy brzusznej nie uwidoczniono ewidentnych guzków otrzewnej.
Wolnego płynu w jamie otrzewnej nie stwierdza się. |
Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
bociek
Odpowiedzi: 152
Wyświetleń: 95461
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2013-03-07, 23:29 Temat: Rozsiew nowotworowy: prawdopodobnie od raka jajnika |
Od niemal tygodnia Mama już jest w domu po chemii. Chemię w szpitalu zniosła dość dobrze, była nieco osłabiona bezpośrednio po otrzymaniu chemii przed południem każdego dnia, ale po otrzymaniu pozostałych leków wszystko wracało do normy - popołudniami już się czuła dobrze, normalnie. W sobotę wróciliśmy do domu, podczas podróży i w czasie pierwszej doby skarżyła się na irytujące i dokuczliwe mrowienie dłoni i stóp, ale później już się nie skarżyła na te dolegliwości. Generalnie czuje się dość dobrze, do południa przyjmuje gości i odpoczywa, po południu obiad, czasem korzystając z dobrej pogody idzie sobie na krótki spacer z Tatą lub ze mną. Staramy się by jadła możliwie lekkostrawnie, nie za dużo na raz, lecz możliwie jak najczęściej. Mama pije dużo płynów, najczęściej wodę, ale również herbatę żurawinową albo nutridrinki. Niestety po powrocie z chemii zauważam niepokojący spadek na wadze - z 68 kg w sobotę na ponad 65 kg w dniu dzisiejszym. Co ciekawe - nie zmienialiśmy na przestrzeni ostatniego miesiąca sposobu i częstości przyjmowania pokarmów i płynów, obserwowany spadek wagi jakoś tak wiąże mi się z zakończeniem przyjmowania chemii. Trochę się tym zaczynam martwić, ale Mama sama zaznacza, że czuje się dobrze i nie odczuwa jakiegoś zwiększonego osłabienia.
We wtorek Mama jedzie na USG. Na razie dowiedzieliśmy się, że na razie będą 3 podania chemii (łącznie z pierwszym już podanym), a po trzecim podaniu Mama ma mieć wykonaną tomografię komputerową brzucha i miednicy.
Próbuję Mamę namówić na wzbogacenie diety o żurawinę (dżem żurawinowy, herabata, sok) czy o cykorię, ale idzie mi ciężko i wyczuwam ze strony Mamy opór, czasem czuję się niemal jak terrorysta zastraszający ją żurawiną
Będę chciał porozmawiać z panią doktor, która prowadzi leczenie Mamy o leczeniu za pomocą hipertermii, która podobno wspomaga działanie chemioterapii. Z tego co się orientowałem, to niestety nie w całej Polsce jest możliwość takiego leczenia - jest Warszawa, Kraków, Klinika Onkologiczna w Gdańsku. Kontaktowałem się niemal 3 lata temu z ośrodkami w Lublinie (jeszcze nie mieli wtedy wdrożonego tego leczenia) i w Gdańsku - tam dowiedziałem się, że wskazana byłaby najpierw redukcja guza, by móc później takie leczenie zastosować. Myślę, że może warto byłoby rozważyć ponownie taki rodzaj leczenia. Czy macie jakieś doświadczenia w tego typu leczeniu? Moglibyście może coś podpowiedzieć - jakie ośrodki mają szczególnie dobrą w tym względzie renomę, jak wygląda cała procedura rejestrowania się na takie leczenie? Z góry Wam dziękuję, serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i sił do walki o nie. |
|
|