1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
biofanka
Odpowiedzi: 7
Wyświetleń: 11548
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-11-17, 00:01 Temat: Przerzuty czerniaka do mózgu. Nieznane ognisko pierwotne |
Witaj Olu na forum,
Iola napisał/a: | Proszę o radę czego tak naprawdę mamy się spodziewać i od czego zacząć leczenie (Co najpierw? - operacja, radioterapia, PET czy dalsze szukanie ogniska pierwotnego)? Jakie są skutki uboczne radioterapii? Czy warto inteeresować się lekami Yervoy i Vemurafenib w tym przypadku? |
Po pierwsze wykorzystać możliwość leczenia gamma knief. W tym momencie wg. badań to najskuteczniejszy sposób leczenia przerzutów czerniaka do mózgu. Optymalnym leczeniem po, byłaby terapia lekiem Yervoy ( nie radioterapia).
Problem w leczeniu przerzutów do mózgu polega na tym iż wiekszość leków nie przenika przez barierę krew -mózg. Ipilimumab działa jednak na komórki układu odpornościowego pobudzając je do aktywności przeciw k.nowotworowym. Komórki układu odpornościowego są w stanie również w mózgu zwalczać nowotwór. Optymalny czas na zastosowanie terapii jest właśnie teraz, kiedy brak objawów neurologicznych. W przypadku ich wystąpiena leczenia nie można zastosować.
Niestety to co na świecie jest standardem w leczeniu melanamy w Pl nie koniecznie. Wiemy, że są problemy z finansowaniem przez NFZ terapi Yervoy, dlatego radioterapia została zaproponowana jako ta tańsza opcja. Ponadto często NFZ wyraża zgodę dopiero na leczenie po chemioterapii.
Vemurafenib faktycznie w tym przypadku na razie nie jest wskazany, ewentulanie w przypadku progresji choroby.
Badanie PET jak najbardziej jest wskazane.
Iola napisał/a: | niektórzy uspokajają, że brak zmiany pierwotnej świadczy o prawdopodobnym samoistnym ustąpieniu nowotworu i że po usunięciu drugiego guza mózgu powinno się wszystko uspokoić. Inni natomiast każą przygotowywać się na najgorsze scenariusze i straszą dramatycznymi skutkami ubocznymi radioterapii. |
Tak naprawdę, obie wersje są prawdopodobne.
Pozdrawiam serdecznie. |
|
|