Autor |
Wiadomość |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-03, 14:00 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Samej chemii nigdy się nie podaje, bo mało kto by to wytrzymał. Sama chemia to jeden albo dwa składniki. Ich dawka jest zawsze taka sama w zależności od powierzchni skóry pacjenta. Chodzi o dobranie właściwej dawki na kilogram ciała. Reszta to leki osłonowe (przeciwwymiotne, przeciwzapalne, przeciwuczuleniowe, etc - to one powodują, że pacjenci zaraz po wlewie mają dobre samopoczucie i podejrzane rumieńce - są na dopalaczach! ) i woda, która ma chronić nerki przed zniszczeniem i pomóc wypłukać truciznę, którą w samej rzeczy są leki cytostatyczne. O jej toksyczności wiele mówi sam fakt, iż personel je aplikujący zawsze używa rękawiczek gumowych - w ramach BHP. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-02, 11:23 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Po pierwszym cyklu znacznie zmniejszy się produkcja leukocytów. Zróbcie koniecznie badanie krwi parę dni przed drugim cyklem, bo mogą być opóźnienia. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-20, 01:01 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
decyzja o doborze chemii pierwszej linii leży wyłącznie w kwestii lekarzy, bo tylko oni znają kompletny obraz choroby. Zaufaj im. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-19, 13:07 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Co do mówienia o takich sprawach: zależy od człowieka. Nikt nie umiera dobrowolnie, ale niektórzy są w stanie przyjąć fakty do wiadomości, a inni nie.
Generalnie, na Zachodzie lekarze mówią pacjentom prawdę bez ogródek, bo traktują ich jak dorosłych ludzi, którzy sami decydują o swoim losie i mają prawo do prawdy.
U nas nie. Marek Edelmann, którego uważam za bardzo mądrego człowieka, a który jako lekarz wielu swoich pacjentów przeprowadził "na drugą stronę" twierdził, że nic choremu nieuleczalnie z wiedzy, że na pewno umrze i każdy potrzebuje nadziei.
Ty znasz ojca, jeszcze lepiej Twoja matka. Decyzja zależy od Was.
Ta chemia ma charakter paliatywny. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-18, 18:21 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Ponieważ wykonano poprzednio PET-CT, badań obrazowych wystarczy. Następne, wykonane po chemii będą obrazować skuteczność chemii.
Morfiny aplikuje się dokładnie tyle, by nie czuć bólu. Rozważyłbym zmniejszenie dawki, ale przestrzegam przed zbyt daleko idącą samowolą.
Co do suplementów w czasie chmii, to najlepiej po prostu odżywiać się zdrowo, czyli mało kalorii, wiele witamin, znaczne urozmaicenie. Soki, owoce, sałaty. Mało mięsa, bardzo dużo błonnika.
Bardzo ważny jest ruch. W USA wysyła się coraz częściej pacjentów na siłownię, o ile tylko mogą utrzymać się na nogach. Pierwsze badania wykazują polepszenie się zdrowotnej kondycji o 30 procent i więcej.
W tabletki raczej nie wierz. Po chemii można rozważyć kilka suplemetów. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-17, 22:32 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Zwykła chemia jest na pewno właściwym rozwiązaniem.
W USA aplikuje się w pierwszej linii to samo.
Na temat Erlotynibu -> google. |
Temat: Nowotwór u mojego Taty |
billyb
Odpowiedzi: 26
Wyświetleń: 22024
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-17, 15:58 Temat: Nowotwór u mojego Taty |
Klinika dr. Burzyńskiego już dużo wcześniej wpadła mi (negatywnie) w oko.
No cóż, jeżeli jesteście gotowi na wielkie finansowe poświęcenie, a szukacie leków najnowszej generacji, zainteresujcie się lekami opartymi na inhibitorach tyrokinazy, celującymi w Epidermal Growth Factor Receptor, EGFR, np. Erlotynibem. Pamiętajcie jednak, że choć istnieją pacjenci, którzy żyją dzięki tym lekom całe lata dłużej, to u większości pacjentów leki te dają wydłużenie życia tylko o 0-3 miesięcy. Koszt leku wynosi średnio 2 tys euro - miesięcznie.
Poza tym, powinniście się śpieszyć, bo ojcu nie zostało wiele czasu... |
|