Znaleziono 1 wynik

Witaj

Jeżeli wycinek do badnia histopatologicznego jest pobrany w czasie kolposkopii to należy ten wynik traktować jako najbardziej wiarygodny.
Cytologia rzadko wychwyci wirusa HPV. Tak na prawdę na ten moment nie ma badania które da 100% pewność, że wirus jest obecny czy nie.
Jeżeli Twój partner ma wirusa to wcale nie oznacza, że Ty go musisz mieć. Czasami organizm potrafi sie obronić i mimo, że mamy kontakt z zarażoną osobom to nie oznacza, że my sie zarazimy.
Oczywiście zapalenie szyjki macicy może być spowodowane zapaleniem spowodowanym przez wirusa HPV ale nie musi. Mi wychodziła cytologia gr.III jak miałam baterię ureaplasma po jej wyleczeniu cytologia wróciła do gr.I .

Zazwyczaj wirus HPV do dwóch lat usuwa sie z szyjki. Dlatego Cin1 sie obserwuje, bo cytologia sama wraca do normy. Jednak czasami przechodzi w zakażenie przetrwałe.
Wirus HPV uaktywnia sie w momencie jak spada nam odporność. Dlatego osoby zarażone tym wirusem powinny zadbać o jej poniesienie aby organizm sobie poradził z HPV.

W tej chwili nie jesteś zagrożona konizacją ale za 3 mies.powinnaś powtórzyć cytologie wraz z kolposkopią.

Leku na HPV nie ma wiec, nie ma sensu wydawać pieniędzy na testy które i tak nie są do końca wiarygodne. Wirus atakuje miejscowo i jak jest w fazie utajonej to ciężko go wychwycić ponieważ nie widać go nawet w czasie badania kolposkopowego. Łatwo w czasie badania pominąć miejsce zarażone.

Ja też chcąc sie pozbyć wirusa brałam leki przeciw wirusowe gropronosin i heviran. Wielu lekarzy twierdzi, że mimo, iż nie są na tego wirusa to pomagają sie go pozbyć. Ile jest w tym prawdy nie wiem ale możesz spróbować Inosinum pranobexum, bo każdy z tych leków podnosi także odporność.

Proponuję poczytać stronę lekarza u którego sie leczę. Uważam, że jest na niej dużo przydatnych informacji.
http://www.kolposkopia.com/dowiedz_sie_wiecej.html

Mimo, że nie jestem specjalistą mam nadzieje, że chociaż troszeczkę pomogłam.

pozdrawiam serdecznie.