1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 4
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Psychoonkologia
berta20

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17395

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-03-06, 08:09   Temat: Mowić czy nie mówić ?
Ja spotkałam sie jeszcze z takim problemem ,że chora nie chce aby informowac o jej chorobie jej 8 -letnie dziecko .Niestety dziecko coraz częściej wypytywało co to jest chemia itp .Któregoś dnia wróciła ze szkoły z wiadomościa ,że chemię podaje sie przy raku .W Hospicjum poradzono mówić dziecku prawdę i powoli przygotowywać do tego ,że mama odejdzie .To było bardzo trudne dla mnie ale odejscie mamy nie było dla niej tak drastyczne gdyby dowiedziała sie o tym nagle .W czasie choroby matki mała zwiazała sie z Babcią ,czuła w niej oparcie i czuła sie bezpieczna .Wychowywała sie bez ojca i była bardzo zwiazana z mamą .Mieszkając w małym mieszkaniu nie da sie ukryć przed dzieckiem postepującej choroby matki .Teraz po 8 latach zapytana o to co wtedy czuła powiedziała że niewiele pamięta ale wiedziała ze mama umrze i pogodziła sie z tym juz przed odejsciem mamy .Jakie jest Wasze zdanie na ten temat ?
  Temat: Psychoonkologia
berta20

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17395

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-03-03, 18:04   Temat: Psychoonkologia
Nie uważam ze zachowujesz się jak cudak .Ja też do pewnego czas tak myślałam Niestety realia sa inne .Nic nie da sie załatwić od reki jeżeli chodzi o prawo .
Ja też widzę światełko w tunelu bo jeszcze 8 lat temu nawet psychologa na oddziale nie było .
Z pewnoscia wielu pacjentów chciałoby z takiej pomocy skorzystać .
  Temat: Psychoonkologia
berta20

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17395

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-03-03, 09:52   Temat: Leczemie w domu
To wszystko dobrze jak pacjent jest chodzący i może udać sie do psychologa .Wraca taka chora do domu bo zakończono leczenie .Zamieszkuje z psychicznie chora matka ,która sie nie leczy .Zabiera chorej wszystkie leki bo to trucizna .Chora już nie może chodzić ,nie ma telefonu .Matka nie wpuszcza nikogo do domu ani nie chce pomocy z hospijum .Przez okres 3 miesiecy końcowe stadium choroby nie było lekarza ani pielegniarki bo nikt nie wzywał a bez wezwania on nie może wejsc do czyjegos mieszkania .zawiadomiona opieka społeczna niczego nie zauważa .Podczas wizyty pań są leki na stole ,sa soczki .Chora nie moze nic mówić .
Drugi przykład
Chora wraca do domu i zamieszkuje z meżem alkoholikiem .ten zneca sie nad nia i wykorzystuje seksualnie .
Takie osoby nie moga liczyc na pomoc w domu .Prawo cóz wiemy jak jest .Zanim oni sie sprawa zajma już jest za póżno .
  Temat: Psychoonkologia
berta20

Odpowiedzi: 24
Wyświetleń: 17395

PostDział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej   Wysłany: 2009-02-27, 08:24   Temat: Stan psychiczny
Uważam ze stan psychiczny chorego ma bardzo duże znaczenie w leczeniu .8 lat temu zachorowała moja chrześniaczka 28 lat rak szyjki macicy .Któregos dnia tak poprostu przyjechała mówiac -ciocia mam raka .Nie wiedziałam jak mam z nia rozmawiać .Samotna matka z 8 letnim dzieckiem .Poprosiła czy mogą u mnie zamieszkać na czas chemii .Wczesniej lezała na radioterapii i nikt ja nie odwiedzał bo nie powiedziała .Zgodziłam sie i zmobilizowałam cała rodzinę do pomocy, do odwiedzin .Zauważyłam ze nie wykupuje leków bo nie ma za co (bardzo niska renta ).Ze strony matki nie mogła liczyć na pomoc .Każdy zawiadomiony pomógł i widziałam jak jej stan sie poprawiał .Nie martwiła sie o wykup leków o wyprawe dziecka do szkoły .Niestety to był już rak z przerzutami (żle pobrany wycinek )i choć ona miała tak wielka nadzieje po kazdej chemii to ja odbierałam to inaczej .Kiedy zaczęły sie przerzuty do kości leżała w domu .Do końca chciała być samodzielna choć poruszała sie z trudem .Nie korzystała z żadnej pomocy psychologa ani jej matka .Taka pomoc była bardzo potrzebna szczególnie jej matce .O wiele inaczej przebiega choroba jak nie dochodza inne zmartwienia o pieniadze na leki ,o dziecko itp .
Gdybym wtedy trafiła na takie forum napewno mogłabym jej wiele pomóż .Niestety nie miałam internetu .Swoje odczucia dotyczące mojej choroby opiszę póżniej .Pozdrawiam
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group