1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
Znalezionych wyników: 179
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-19, 16:52 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
14 minęło już 6 miesięcy..a ja wciąż w odrętwieniu..nic mnie nie cieszy, nic nie interesuje..
święta tuż tuż..a mnie one nie interesują, nie cieszą.. moja pamięć i wszystkie myśli są ciągle w tym samym miejscu i przy tej samej osobie..
...pamięć co za dużo pamięta
....serce co za dużo czuje
....tęsknota co za bardzo boli
....smutek co wyciska łzy
.....życie co chce żyć
tylko nie wie po co…
bo pamięć …
bo Serce…
bo Tęsknota…
i smutek........ |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-12-04, 20:02 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
http://www.youtube.com/watch?v=RX3euPOwI7Q
[ Dodano: 2012-12-04, 20:05 ]
http://www.youtube.com/wa...e&v=bkMIimdiZF4 |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-17, 20:38 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Oddałam wszystko-przegrałam z czasem,
zabrakło mi cierpliwości
nic mi już dzisiaj nie zostało
z mej dawnej wielkiej miłości.
Przez całe lata walczyłam, bo chciałam,
być ważnym kimś dla Ciebie
Ty mi gwiazd niebo całe obiecałeś
dziś chmury są na tym niebie.
Najbardziej boli, bo tak wierzyłam,
że wszystko udać się musi,
poniosłam klęskę, przeżyłam porażkę,
i tylko płacz gardło dusi.
[ Dodano: 2012-11-18, 12:48 ]
Zawsze mi mówiłeś:
„..Nawet jeśli kiedyś odejdę
to pamiętaj, że tylko na chwilę
zawsze i wszędzie z Tobą będę
przecież dla Ciebie tylko żyję.
Gdy milczał będzie mój telefon
pamiętaj, że to tylko na chwilę
nagraj się wtedy na sekretarkę
pamiętaj, dla Ciebie tylko żyję.
Jeśli nie spotkasz mnie na ulicy
pamiętaj, że to tylko na chwilę
pojawię się prędzej czy później
przecież dla Ciebie tylko żyję.
A gdyby minęły miesiące, lata
i dalej nigdzie mnie nie będzie
to bądź cierpliwa moja kochana
ja będę nigdzie-albo wszędzie”.
A ja dziś mówię do Ciebie ..
”… Z pewnością kiedyś się spotkamy
jeśli nie w tym, to w tamtym świecie,
pamiętam szczęściem Twoim byłam
przecież dla Ciebie tylko żyłam.
A teraz zawieszona
między tym a tamtym światem.,
mówię Ci że byłeś całym moim światem
Niebo pełne gwiazd dałeś mi od siebie,
Lecz teraz tylko czarne chmury
Widzę wokoło siebie.
Odkąd Ciebie nie ma minęło już 5 miesięcy..
A ja wciąż widzę.. twój uśmiech
Ciągle ten sam, od lat taki młody, chłopięcy.
Uśmiechasz się do mnie co noc..
Lecz kiedy chcę dotknąć Twej ręki,
Natrafiam na pustkę,
I wciąż świeżą i nie zmiętą poduszkę… |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-11-01, 10:42 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
„Znów Święto Zmarłych wzywa na cmentarz.
A w tym roku mam o jeden grób więcej.
Na grób męża alejką podążę.
Wiązankę kwiatów ze świętą modlitwą na płytach grobu cicho ułożę
Zapalę znicze. Na zimnych płytach stanę skupiona w smutnej zadumie .
W sercu odtworzę bliską mi twarz.
Będę się modlić, jak tylko umiem.
Ciemnym wieczorem błysną kolory
od wszystkich blasków prosto do nieba
Tam, gdzie jego dusza już uleciała
Jest dziś szczęśliwy, nic mu nie trzeba.” |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-10-16, 00:39 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
to już cztery miesiące... 14 w niedzielę.. minęło cztery miesiące.. a dziś... dziś o 13,00 minie cztery miesiące od ostatniej drogi, jaką mój mąż odbył na tej ziemi..a ja stoję w miejscu, oderwana od świata i rzeczywistości...i czekam..ale na co??? - nie wiem!!!!!!!!!! |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-09-14, 18:43 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Dziś o 12,57 minęło trzy miesiące.... a dla mnie czas stanął w miejscu...ciągle widzę ostatnie chwile mego męża.. słyszę głos lekarza z pogotowia...jakby to było dziś, parę godzin temu.....
Dlaczego to tak boli??? dlaczego dręczy.. dlaczego łzy nie obsychają, tylko wciąż i wciąż toczą się po mych policzkach??? dlaczego...dlaczego w ogóle nie wyschną na zawsze?? dlaczego wyżłobiły sobie koryto przez me policzki???
Dlaczego tak się stało??? dlaczego nie ma męża obok mnie?? obok nas, rodziny???
Dlaczego me serce pęka z bólu, a nie pęknie tak, jak pękło - obumarło serce męża?? |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-15, 23:23 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
ela1 napisał/a: | Teresko pojutrze minie rok i trzy miesiące odkąd jestem sama.
......
Ostatnio, ktoś mi powiedział: przecież to już rok minął, to chyba już się pogodziłaś.
Niestety, jest mi coraz bardziej ciężko, coraz bardziej wszystkiego mi brakuje...
Tereniu ta rana tak strasznie boli
|
Elu, mnie już po tygodniu zadawali to pytanie, chociaż w troszkę innej formie, bo to było jakby pytanie. Tzn usłyszałam mniej więcej tak: "...No i jak tam??? Doszłaś już do siebie???..." a zadał to pytanie mąż mojej przyjaciółki.
Odpowiedziałam mu więc tak " Nie życzę nikomu śmierci, ale jeśli stracisz Marysię, to przekonasz się czy tak łatwo dojdziesz do siebie, uporasz się szybko z tą sytuacją... i przejdziesz łatwo nad tym tematem do porządku dziennego..." |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-15, 20:43 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Jak ten czas leci.... wczoraj minęło 2 miesiące od śmierci mego męża... jutro minie dwa miesiące od dnia pogrzebu..a mnie wydaje się, że to było zaledwie wczoraj...
Dwa miesiące, a świat się nie zatrzymał, świat gna i pędzi do przodu... śmierć, zarówno mego męża i setki tysięcy innych śmierci nie dokonała wyrwy w biegu czasu.... nie zdołała zatrzymać jego pędu choćby na chwilkę...
To moje serce się zatrzymało, ale tylko na chwilę i zaczęło bić na nowo, teraz wolniej bo pękło na pół..i krwawi.
Ta rana w moim sercu nie zabliźnia się i z każdym dniem jest coraz bardziej rozjątrzona... a umysł wciąż i wciąż od nowa przetrawia to, co zdarzyło się 14 czerwca... roztrząsa, rozbiera na mikrocząsteczki to co się wydarzyło...i dlaczego to się wydarzyło, co ja źle zrobiłam, czego nie dopatrzyłam,.. kto czy co zawiniło.... siebie czy kogoś innego mam obwinić i ukarać.. |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-09, 00:15 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Katarzynka36 napisał/a: | Tak bardzo mi przykro Teresko, że Twój Mąz nie doczekal urodzin i wizyty ukochanych wnucząt... Wiem po moim Tatku, jak dziadkowie potrafia kochac wnuki. Niestety, u nas też już takiej wizyty nie będzie. A Taty ukochana wnuczka - 2-letnia, od dnia śmierci za każdym razie jak wchodzi do rodziców (codziennie) do domu to pierwszym wypowiadanym słowem jest "DZIADZIA"...i rozglada sie i szuka Dziadunia...ech:( |
Mąż nie doczekał szóstych urodzin wnucząt, nie doczekał Dnia Ojca i nie doczekał 35 urodzin córki a to wszystko w czerwcu urodzi i nie doczekał swoich 65 urodzin (8 sierpień) , nie doczekał także naszej 44 rocznicy ślubu (12 październik)...
A wnuki wciąż od nowa zadają pytania jak umarł dziadzio i dlaczego umarł jak oni tak bardzo, bardzo kochali dziadzię a dziadzia ich także bardzo, najbardziej ich kochał...i wszystko czego zapragnęli dawał im...I gdzie dziadzio teraz jest, czy ich widzi..
..a dlaczego na grobie nie ma dziadzi?? tzn dlaczego nie ma zdjęcia dziadzi... Odpowiedziałam im, że jak chcą, to wywołam u fotografa zdjęcia dziadzi, zalaminuję je i będą mieli fotki dziadzi przy sobie..ale to ich nie zadowala, mam dać zdjęcie na pomniku, bo jak odwiedzają dziadzię, to .."muszą go widzieć, a nie modlić się do betonu..." |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-08, 21:47 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Dziś, w dniu Twych 65 urodzin najdroższy mężu byłby na stole ogromny smaczny tort i gwar naszych wnuków rozweselał by nam wieczór, jednak nie doczekałeś ich...a ja jak co dzień odwiedziłam Cię...i pochylona nad Twoją mogiłą, cicho szeptałam słowa modlitwy, a kwiaty i palące się znicze skropiłam gorącymi łzami bólu, goryczy i cierpienia oraz tęsknoty.. tęsknoty za Twą obecnością, za codziennymi rozmowami, za spojrzeniem... |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-05, 13:08 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Terlewa napisał/a: | Tak, było to okrutne stwierdzenie, ale teraz wiem że mają takie wytyczne, bo nie ma sensu przedłużać życia o minuty, godziny, kiedy pacjent jest nieprzytomny i nie rokuje na jakąkolwiek poprawę. |
[b]Terlewa[/b]
Mój mąż był do końca przytomny, ćwiczył z córką (fizjoterapeutka) oddechy przeponą (po tracheotomii) poruszał - ćwiczył ręce i nogi, siadał, myślał logicznie i pisał...wszystko to, co miał nam do powiedzenia.. Jeszcze w maju mówił mi, że do 14 czerwca wydobrzeje po tej chemii (która zresztą została przerwana, bo więcej szkodziła a nie pomagała) i pojedziemy na szóste urodziny naszych wnuków... ale niestety, 14 czerwca równo sześć lat po ich urodzeniu czyli o godzinie 12, 57 odszedł....
A co do wytycznych dla lekarzy... dawniej składali przysięgę Hipokratesa.. a dziś... obowiązuje ich etyka lekarska i powinni leczyć dopóki w człowieku tli się iskierka życia, czyli aż aż do końca...
Niestety, dziś świat 'przewraca się "do góry nogami".. wynagrodzenie za pracę - to nędzne najniższe wynagrodzenie, emerytura - to najniższy zasiłek... przez cały okres zatrudnienia pobierają nam składki na ZUS - emerytalne, rentowe, chorobowe i zdrowotne, podatek od wynagrodzenia również płacimy..a co za to mamy???? 100 % płatności za leki, przerywanie leczenia - bo brakło najważniejszych, ratujących zdrowie i życie leku,ów pod koniec roku kalendarzowego nie ma już funduszy na rehabilitację, wykonanie zabiegu, itd, itp.. |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-08-05, 10:05 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
Ja jeszcze nie do końca ogarniam sytuację i jeszcze nie rozumiem jak to się stało...ale mam pytanie.. czy mąż nie powinien być przewieziony na Oddz. kardiologiczny, który znajduje się niedaleko otolaryngologii (przejście tzw. rękawem to tylko kilka metrów dalej..) a nie zbieranie się raz na dobę konsylium kardiologów gdy wskaźnik troponiny
T hs był ogromnie wysoki i zwiększał się stale?? ...122,,8 ng/l.... 152,3 ng/l... 171,4 ng/l i w takim stanie wypisali ze szpitala i przywieźli mi do domu, wlokąc go jak worek kartofli za nogi i ręce??? czy nie była potrzebna pomoc kardiologiczna już po pierwszym stwierdzeniu tak wysokiej obecności troponiny... a co za tym idzie do martwicy mięśnia sercowego... |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-30, 18:33 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
ela1 napisał/a: | Ech okropny los zostawił Nas same.. |
a ta samotność jest strasznie bolesna... nie ma do kogo otworzyć ust, by zwierzyć się jak minął dzień...
a jak mija dzień za dniem..ciągle tak samo.. w uszach dzwoni cisza... coś tam gdzieś zachrobotało..a ja nadstawiam ucha... i biegnę, czy to aby........... nie, to nie mąż..męża już nie ma w naszym mieszkaniu... jest tylko w mym sercu.... w myślach i snach... ale to i tak boli.... i skąd się bierze tyle łez ???? myślę że już nie ma ich..ani kropelki..a jednak wciąż ciekną ciurkiem po mej twarzy.... No ale przecież organizm nasz składa się w przeważającej części z wody... Niedługo utonę chyba w swych łzach... |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-16, 22:15 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
To już dziś minął miesiąc jak towarzyszyłam Januszowi w jego ostatniej drodze na tej ziemi... jak pożegnałam męża...a mnie się wydaje że jeszcze nie minął tydzień.. żyję - nie, nie żyję, tylko wegetuję rozmyślając i roztrząsając ostanie miesiące.... każdą minutę,godzinę, każdy dzień i każdą noc... i mam coraz więcej wątpliwości, coraz więcej rozgoryczenia i oskarżeń... Oskarżam między innymi i siebie, że nie dopilnowałam, że nie obroniłam...
A dziś nadszedł dzień ( jest taki przesąd lub prawda, że kwiaty, wiązanki i wieńce z grobu sprząta się dopiero po miesiącu) uporządkowania grobu... więc posprzątałam zwiędłe kwiaty, pożółkłą uschniętą jedlinę, wyrzuciłam szkło po wypalonych zniczach i lampionach....a w sercu miałam krwawiącą ranę... i dalej me serce krwawi...
W pustym mieszkaniu słyszę tylko echo swoich kroków... brzęczącą w uszach nieznośną ciszę... i czuję ogromną pustkę wokół siebie i w środku we mnie.... |
Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
asereT
Odpowiedzi: 476
Wyświetleń: 128389
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-07-14, 07:18 Temat: Guz płuca - resekcja i przerzuty |
14 czerwiec...wydaje się jakby to było wczoraj bo ból i rozpacz wciąż te z taką samą mocą targają mym sercem.Za kilka godzin a dokładnie o 12,57 minie miesiąc od tej strasznej chwili, gdy odszedł mój mąż..a ja wciąż roztrząsam od nowa to co się stało..i rozmyślam, co zrobiłam nie tak, czego nie dopatrzyłam, dlaczego tak się stało??? czy tak musiało być!!!!!
I dlaczego lekarze w ŚCO nie rozumieli co się do nich mówiło..a ja powtarzałam - to co powiedziała pani prof. z COI , oraz to, co wyczytałam w Waszych odpowiedziach do mnie - jak mantrę, że rak gruczołowy nie jest podatny na chemię, i że nie ma widocznego pogorszenia w płucach i w tym przypadku należało się wstrzymać i nie podawać Alimty......bo podczas tej chemioterapii i po niej u męża wystąpiły WSZYSTKIE książkowe skutki uboczne opisywane dla tego typu chemioterapii..
A druga sprawa, to obie chemioterapie zostały po prostu odbębnione.. w obu nie było zlecenia na kontrolne badania po 2 czy też 3 wlewie...
I kogo za to winić??? w tej chwili winię samą siebie..ale za co??? za to, że nie dopilnowałam lekarzy??? Przed ostatnią chemioterapią namawiałam męża aby nie wyraził na nią zgody, prosiłam też lekarza zlecającego, by osunął termin jej podawania o 2 - 3 miesiące, by jeszcze raz można było zrobić rezonans i tomograf, ale mąż bał się, że jeśli odmówi to nie będą go już chcieli dalej leczyć...
I tak jak przewidział..już nie leczą, lecz z zupełnie innego powodu...
[ Dodano: 2012-07-14, 08:22 ]
Powiedz mi proszę,
- jak tam jest,
no wiesz,
tam gdzie jesteś teraz.
Czy tak jak mówią, wszystko masz
i nic tam nie boli i nie doskwiera?
Powiedz mi proszę,
jak tam jest,
czy są tam łąki wiecznie kwitnące?
Czy tak jak mówią,
nikt nie płacze
i zawsze tam dla Was świeci słońce?
Powiedz mi proszę,
jak tam jest,
no wiesz,
- tam gdzie jesteś teraz.
Bo w końcu przecież każdy z nas
prędzej, czy później się tam wybiera.
[ Dodano: 2012-07-14, 08:24 ]
Nakłoń, Panie, ucho ku prośbom pokornie przeze mnie zanoszonych do Twego miłosierdzia
i umieść w krainie pokoju i światłości duszę mojego męża,
której kazałeś odejść z tego świata, oraz włącz ją do społeczności Twoich Świętych.
Spraw, proszę Cię, Panie, aby ta modlitwa wyjednała zbawienie duszy Twojego sługi Janusza.
Proszę Cię, Panie, uwolnij od więzów grzechu duszę Twojego sługi Janusza, aby wskrzeszony żył w chwale zmartwychwstania wśród Twoich świętych i wybranych.
Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. |
|
|