Znalezionych wyników: 6

Jak tam po operacji?

miska, super wieści

Dalszego leczenia nie podjęto, bo nie ma potrzeby w Twoim stopniu zaawansowania. Boleć będzie i ma prawo dosyć długo boleć bądź odczuwać dyskomfort (nie chcę Cię martwić, ale ja po roku od wycinki mam różne dolegliwośći). A odnośnie zawrotów głowy, jeśli są uciązliwe, zgłoś lekazowi prowadzącemu. Daj znać jak na dzień dzisiejszy sytuacja się przedstawia. Pozrawiam

[ Dodano: 2016-12-23, 22:35 ]
lekarzowi ofkors

Na początku zostanie Ci wstrzyknięty izotop, czyli dostaniesz zastrzyk w okolicach wyciętego czerniaka (po to, aby wiedzieć, w którym kierunku płynie limfa i który węzeł jest wartowniczym). Następnie przy znieczuleniu ogólnym zostanie w/w węzeł wycięty i pewnie następnego dnia wyjdziesz ze szpitala. Na wynik będziesz czekać ok 3 tygodni. Przynajmniej ja tak czekałam zarówno wartownika jak i później pozostałych węzłów.

miska, nie do końca miałam to samo, bo miałam wyższy Breslow i indeks mitotyczny. Tylko typ czerniaka ten sam. Zresztą na to nie ma reguły. Jest na forum przypadek, gdzie poniżej 1 mm Breslow i niskiego indeksu był przerzut do wartownika.

marcelina007, ja miałam typ sam a trafił mi się mikroprzerzut do wartownika. miska, czerniak jest odporny na radioi chemioterapię natomiast są inne metody jego leczenia, najnowsze od lipca na szczęście refundowana. Chorzy na niektore nowotwory nie mają takiej mozliwosci i pozostaja tylko 2 w/w metody leczenia. Nie czytaj za dużo i nie nakrecaj się niepotrzebnie. Czekamy cierpliwie do poniedziałku

[ Dodano: 2016-11-10, 21:42 ]
ssm

miska, tak jak napisała marcelina007, masz dobre rokowania

niemniej jednak nie ominie Cię poszerzenie blizny wraz w wycięciem węzła wartowniczego. Jest to krótki zabieg, góra 3 dni w szpitalu. Gdzie się leczysz?

[ Dodano: 2016-11-10, 00:54 ]
marcelina007, to jest takie stadium czerniaka.,ze najlepiej jakby miska nie została specjalistka od niego, bo na razie nie ma potrzeby. Dobre wyniki pierwotne, jesli wartownik będzie czysty, to oby tu nie zagladala i tylko robiła regularne badania. Chyba, ze będzie miała potrzebę lub (czego nie zyczę w wartowniku badz innych wezla h beda przezrzuty). Ale miejmy nadzieje, ze Ci to nie grozi, bo statystycznie jeszcze pozyjesz troche

Pozdrawiam Was obie serdecznie

[ Dodano: 2016-11-10, 01:20 ]
Polecam lekturę http://onkologia.zaleceni...aki%20skory.pdf
Masz bardzo dobre(prawie najlepsze) rokowania mając wskaźnik T1a ( nie to co ja i marcelina007 - mamy gorsze, zwłaszcza ja). Twoje dają 90 i więcej procent przeżycia pięcioletniego, które nie tyle oznacza, że pożyjesz 5 lat, a to, że jeśli te 5 lat "pociągniesz", to można uznać Cię za zdrową (ale badania już do końca życia). Oczywiście odchyły się niestety zdarzają, jak to w statystykach, jednak moim zdaniem nie masz czym,
póki co się zamartwiać. Grunt, to teraz poddać się kolejnemu zabiegowi, o którym pisałam wyżej.