Znalezionych wyników: 5

Ja pierwsze szwy miałam ściągane po prawie 3 tygodniach, drugie równo po 3 ale wiem o przypadku ściągnięcia i po 4. Też miałam strupy, to akurat jest normalne. Co do guzka, to może faktycznie jest to stan zapalny,w końcu to miejsce pod pachą , które nie jest zbyt "przewiewne"... Jak masz możliwość to może skonsultuj to z innym lekarzem?

Świetne wiadomości :D

Ja też po wycięciu węzła wartowniczego pod pachą przez jakiś czas miałam zgrubienie. Tak jak napisała icia, to najpewniej jest chłonka, która się. Mi po jakimś czasie (bodajże 2 tygodnie) zeszło samo ale jak chcesz mieć spokój to uderzaj do lekarza, który Ci to ściągnie.

Misia1982, u mnie po wycięciu węzła wartowniczego, w którym były komórki nowotworowe, zostałam poddana limfadenektomii, czyli usunięciu pozostałych węzłów w okolicy spływu. Wycięto mi ich szesnaście, w zadnym nie stwierdzono przerzutów. Przed zabiegiem miałam robione USG i RTG - wszystko ok. Kolejne badanie (TK i USG) w marcu. To jest taki 3-miesieczny spokój, bo im bliżej badania tym większy stres, ale wierzę, ze wszystko będzie ok. Bardzo dobrze, ze masz już skierowanie na TK, jest na pewno dokładniejsze niż zwykłe USG i będziesz spokojniejsza do czasu wycięcia i wyników

Hej, parametry wg Clark i Breslow masz takie jak ja, co oznacza, jak sama napisałaś, ze kwalifikujesz się do poszerzenia marginesu i wycięcia węzła wartowniczego. Z takimi wynikami chyba niewiele osób miało przerzuty do węzła wartowniczego, no ale jednak są (jestem tego przykładem). Niepokojące jest natomiast obecność owrzodzenia i wysoki indeks mitotyczny co oczywiście nie oznacza od razu przerzutów. Poczytaj wątki Marianny i Optymistycznejlenki88, dają dużo wsparcia

Trzymam kciuki za oczywiście pozytywne badania i daj znać jak wyniki. Każdy przypadek jest inny i jak napisał stefanek, czasami te wczesne czerniaki dają przerzuty a te gorsze latami nie dają żadnego znaku. Pozdrawiam