Znalezionych wyników: 3

kasiunia71, ja równiez uważam, ze dobrze mieć zrobione TK. Sama mam w zaleceniach robienie TK co 3 miesiące od samego prof. Rutkowskiego (chociaż generalnie z moimi parametrami czerniaka zleca się je raz na pół roku) a z jego zaleceniami się nie dyskutuje. Nie wiem, może się mylę, ale wydaje mi się, że w większych miastach jest ogólnie problem z dostaniem się na TK czy RM (terminy, limity) więc lekarze tego nie zlecają. Gwoli ścisłości, TK nie będę robić w Warszawie.

agnieszkapl, wiele z nas to przechodzi, doskonale Cię rozumiem, nawet głupie planowanie pracy na "za kilka miesięcy" jest obawą czy do tego czasu się przeżyje. Nie dajmy się zwariować, damy radę

Poproś o wątek kciukowy, bo jest tutaj już dużo postów niemerytorycznych, czyli nie konkretnie chorobowym i zaraz nas administratorzy wywalą :P

kasiunia71, tak jak napisałamyszka, czerniak jest nieprzewidywalny niezależnie od stopnia. Natomiast co do badań, to nie ma co żyć "od badania do badania", bo człowiek zeświruje.. Sama jestem teraz przed badaniami (TK i USG) i dopóki nie myślę (czyli żyję jak sprzed czasów "czerniakowych") to jest ok. Grunt to się czymś zająć. Dziwi mnie tylko to, że różne CO zalecają inne badania. Np. w WCO (Poznań) zlecono mi badanie PET, natomiast w Warszawie w zaleceniach w ogóle nie mam ich wskazanych...Przynajmniej na tym etapie, a też jestem całkiem "świeża".Pozdrawiam