1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: proszę o poradę i pomoc |
annew32
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 6541
|
Dział: Mięsaki, nowotwory układu kostnego Wysłany: 2014-10-18, 07:58 Temat: guz olbrzyniokomorkowy |
Witaj
3 lata temu miałam usuwanego guza ze stopy, wynik h-p to GIANT CELL TUMOR OF TENDON SHEATH. Napiszę od razu, że zmiany te z reguły są łagodne. Jestem zaskoczona, że masz tak obszerny opis badania h-p, ja mam tylko na wyniku napisane rozpoznanie, stąd nie wiem, czy zmiana została usunięta kompletnie. Guzy olbrzymiokomórkowe tkanek miękkich, pochewek ścięgien itp. rokują lepiej niż guzy zlokalizowane na kości i łatwiej się je też leczy, ale głównie chirurgicznie. Oczywiście istnieje ryzyko wznowy miejscowej i dochodzi do tego po nieradykalnym uśnięciu. Z moim wynikiem h-p byłam na konsultacji u prof. Rutkowskiego w Warszawie, powiedział mi, że zmiana jest łagodna i na tym etapie zakończony jest etap leczenia. U Ciebie guz z dużym prawdopodobieństwem nie został usuniety w całości, stąd może odrosnąć, czeka Cię najpewniej powtórny zabieg lub obserwacja. Najlepiej, abyś na konsultację udała się do prof. Rutkowskiego w CO w Warszawie, zanim ktoś źle poprowadzi Twoją terapię. Jeśli chodzi o radioterapię, ja na Twoim miejscu porządnie bym się nad tym zastanowiła i przeanalizowała zalety i wady tego rozwiązania i przede wszystkim poradziłabym się prof. Rutkowskiego. Jeśli chodzi o mnie, to jechałam do prof. z Wrocławia. Aniu wypożycz bloczek parafinowy oraz preparaty z zakładu patomorfologii i zawieź je do CO w Warszawie do ponownej analizy. Możesz wysłać e-mail do prof. Rutkowskiego (zawsze odpowiada) opisując swój przypadek i zamieszczając wyniki badań.
E-mail: rutkowskip@coi.waw.pl
Na tym etapie zachowaj spokój, ja jestem 3 lata po operacji i jest ok.
Pozdrawiam
Ania |
Temat: Czerniak guzkowy, Clark V, Breslow 5 mm, przerzuty do węzłów |
annew32
Odpowiedzi: 139
Wyświetleń: 117058
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2013-01-23, 13:13 Temat: Czerniak guzkowy, Clark V, Breslow 5 mm, przerzuty do węzłów |
Chciałam w imieniu rodziny Basi podziękować za wpisy na forum: kondolencje oraz za okazaną pomoc i wsparcie, jakie otrzymała od Was Basia. To miłe, że tak wiele osób o niej pamięta. Ciężko jest pogodzić się z jej odejściem. Rozmawiałam z Basią na tydzień przed jej śmiercią, pytała:" czy , wyjdzie z tego"?..."odpowiedziałam, że tak"... (wierzyłam w to do końca). Tego dnia poczuła się znacznie lepiej, wróciły jej siły i optymizm. Niestety stało się inaczej...Została pustka, żal i tęsknota. Jej 5 letnia córeczka, codziennie używa słów "jak mama wróci do domu..." A mężowi Basi z bólu pęka serce. Na szczęście zdecydował się skorzystać z pomocy psychologa. Wiem, że Basia chciałaby wszystkim chorym na czerniaka powiedzieć, że nigdy nie wolno się poddawać, to że jej się nie udało, nie znaczy, że innym się nie uda. Nie chciałaby, aby jej śmierć Was przestraszyła, czy zniechęciła do leczenia, walki...
Podaję linki do zdjęć Basi oraz strony pamiętamy- zapal świeczkę:
http://zapodaj.net/cc80ba6c855c5.jpg.html
http://zapodaj.net/10f457a7e4d75.jpg.html
http://barbarabielatpiork...om.pl/index.php
|
Temat: Patomorfologia-badania histopatologiczne |
annew32
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 30268
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-01-19, 15:21 Temat: Patomorfologia-badania histopatologiczne |
Pojechałam wczoraj do Opola do onkologa. Przywiozłam lekarzowi moje wszystkie wyniki badań histopatologicznych wyciętych znamion, przedstawiłam mu całą sytuację i niestety potwierdził, że jest duże prawdopodobieństwo, że patomorfolog, przeoczył coś badając wycinki. Według onkologa doszło do zaniedbań i winny jest temu brak współpracy pomiędzy chirurgiem a patomorfologiem. Chirurg musi umieszczać na skierowaniach informację dlaczego usuwa znamię, opisać go np: wymiary, że w części centralnej, czy też prawym dolnym brzegu znamię uwypukliło się lub zmieniło barwę. Wtedy patomorfolog wykonuje wycinek i preparat z podejrzanego miejsca i co więcej nie wykonuje tylko jednego wycinka( z bloczków) tylko kilka, minimum 4-6, aby mieć pewność, że czegoś nie przeoczył, ale wcześniej ma sygnał od chirurga, że znamię należy traktować jako podejrzane. U mnie tego zabrakło. Lecz to i tak nie zwalnia z odpowiedzialności patomorfologa, który powinien zrobić minimum 4 wycinki(preparaty), ale w Polsce jest, jak jest. Dowiedziałam się też, że onkolog spotkał się już z podobnymi przypadkami w swojej karierze medycznej, sam w niektórych przypadkach miał wątpliwości, co do rozpoznania histop. i zlecał ponowną konsultację w innym zakładzie patomorfologii, dając sygnał patomorfologom, aby zrobić dokładną analizę wyciętego guza. Najgorsze jednak jest, to, czego nie rozumiem ani ja, ani onkolog, u którego byłam, dlaczego patomorfolog z Wrocławia zataił fakt problemu diagnostycznego nadesłanego znamienia przed chirurgiem, który usuwał pieprzyka oraz przede mną. Dlaczego nie zlecił konsultacji u innego patomorfologa, nie wykonał kolejnych barwień? Tutaj nie ma żadnego usprawiedliwienia. Doszło do poważnych zaniedbań diagnostycznych. Niestety dowiedziałam się, że znamię Spitz, które pojawia się u dorosłych należy podejrzewać o czerniaka. Nawet jeśli rozpoznanie histop. potwierdzi, że to neavus Spitz, nigdy nie ma 100% pewności, że nie mamy do czynienia z melanomą. Wielu klinicystów podchodzi ostrożnie do tego rozpoznania, gdyż zdarzały się przypadki, że u pacjentów diagnozowano znamię Spitz, które teoretycznie powinno być jeszcze łagodne, ale pojawiały się po jakimś czasie przerzuty. Jeśli jakiś zakład patomorfologiczny w Polsce stawia diagnozę typu neavus Spitz, zawsze należy zasięgnąć opinii bardziej doświadczonego ośrodka diagnostycznego , w tym przypadku CO Warszawa, a zdarza się i tak, że preparaty wysyłane są za granicę. Dodam jeszcze, że znamię to wycięłam, ponieważ pojawiło się w przeciągu kilku miesiący i od samego początku nie było płaskie, tylko jakby rosło w górę, miało bardzo ciemne zabarwienie i nierówne wypukłości. Pieprzyk był mały około 2-3 mm, był diagnozowany przez dermatologa(dermatoskop) i onkologa (wideodermatoskopia) i mimo to, nie uznane za groźne. Jednak mój mąż, który ogląda mi znamiona na plecach, powiedział, abym to usunęła, bo wygląda bardzo brzydko, mnie tez niepokoił jego wygląd, więc wycięłam go profilaktycznie. 10 znamion usuwanych było ze wskazań lekarskich, trzy profilaktycznie, wśród nich pechowy pieprzyk Spitz.
W podobnej sytuacji do mojej znajduje się też mój mąż, wycinał 6 znamion (wskazanie medyczne). Pech sprawił, że diagnozował go ten sam patomorfolog, usuwał ten sam chirurg.
Onkolog wystawił mi pismo z prośbą o wypożyczanie 13 preparatów do ponownej konsultacji w innym zakładzie patomorfologii. Jest mała szansa, że we wszystkich znamionach jest czerniak, ale patomorfolog mógł przeoczyć atypię komórkową w niektórych pieprzykach i może się okazać, że w rzeczywistości mieliśmy do czynienia ze znamionami dysplastycznymi, oczywiście istnieje ryzyko rozpoznania czerniaka. Niestety od niektórych zabiegów minęły już prawie 3 lata, od wycięcia feralnego pieprzyka Spitz ponad 10 miesięcy. Śmiać mi się chce, jak sobie pomyślę, że Pan dr Patomorfolog zapewniał mnie, że nie muszę się niczym denerwować, bo przecież znamię zostało usunięte w całości, jeśli nawet okaże się, że to znamię Spitz, to i tak to niczego nie zmienia, a trzeba to skonsultować dla mojego bezpieczeństwa i jego czystego sumienia, dlatego on przekaże, to teraz swojemu koledze, który ma większe doświadczenie w rozpoznawaniu tego typy znamion.
Staram się nie załamać, ale ciężko jest normalnie funkcjonować ze świadomością, że być może mam czerniaka i dodatkowo mięsaka ( o tym mowa na forum w innym wątku). A co by było, gdybym teraz zaszła w ciąże?
Nie wspomnę już o tym, że te 13 preparatów muszę zbadać na własny koszt. To mnie może kosztować jakieś 5000- 7000 zł, nie mam takiej sumy. Więc albo wezmę pożyczkę, albo będę je badała na raty, co kilka miesięcy, a liczy się przecież czas. Może ktoś może mi coś doradzić, czy jest jakaś szansa, abym nie musiała płacić za wszystkie badania sama? 6 znamion było usuwanych w medicover, gdzie mam wykupiony abonament, koszta wycięcia i badania histop. ponosiła ta placówka. Resztę znamion usuwałam prywatnie. |
Temat: Zmiana pod paznokciem |
annew32
Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 26896
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2012-01-17, 18:49 Temat: Zmiana pod paznokciem |
Witaj
Oczywiście warto udać się do specjalisty dermatologa, aby obejrzał paznokcie, ale może masz coś takiego, co nazywa się Melanonychią.
Terminem melanonychia określane będą w pracy ZBAP wyłącznie związane
z odkładaniem melaniny w płytce paznokciowej. Zmiany mają najczęściej morfologię
prążka, stąd w wielu publikacjach określa się je jako melanonychia podłużna
(melanonychia longitudinalis, melanonychia strata). Melanonychia poprzeczna
obserwowana jest rzadko, ma etiologię jatrogenną i nie należy do obrazu klinicznego
CAP. Klinicznie melanonychia przybiera postać homogennego lub heterogennego
prążka o barwie od jasnobrązowej do czarnej, przebiegającego wzdłuż płytki
paznokciowej Szerokość prążka jest różna, w większości przypadków waha
się od 2 do 4 mm. Niekiedy zmiana obejmować może całą szerokość płytki. Brzeg
prążka może być wyraźny lub rozmyty
Melanonychia jest bardzo często napotykana wśród osób pochodzenia
afrykańskiego (prawie u 100% osób powyżej 50 roku życia). W populacji japońskiej
występowanie melanonychii ocenia się na ok. 20%, hiszpańskiej na 10%.
W populacji rasy kaukaskiej zmiana występuje rzadko, według niektórych autorów
u poniżej 1% osób. Nie ma żadnych danych dotyczących występowania melanonychii
w populacji środkowoeuropejskiej.
Różnice populacyjne związane są najprawdopodobniej z genetycznie
uwarunkowanymi różnicami w liczbie i aktywności melanocytów macierzy paznokcia.
Sprawa opisywana jest częściej w AP kciuka, palca wskazującego oraz palucha.
Melanonychia powstaje w wyniku zwiększenia produkcji melaniny przez
melanocyty macierzy
Podaję Ci link do dokumentu pdf. na ten temat zamieszczonym w internecie, są tam również podane zdjęcia.
http://pbc.gda.pl/Content/4783/sobjanek_michal.pdf
Pozdrawiam |
Temat: Czerniak szerzący się powierzchniowo, Breslow 1,2 mm |
annew32
Odpowiedzi: 48
Wyświetleń: 32419
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-08-16, 14:55 Temat: Czerniak szerzący się powierzchniowo, Breslow 1,2 mm |
Witaj CaseNo.X
Z jakiego powodu miałeś usuwane znamię (coś się z nim działo)? W jakim miejscu ciała znajdował się pieprzyk?
Twoje wyniki:
Cytat: | Czerniak złośliwy typ szerzący się powierzchownie (msm). Zmiana o wymiarze horyzontalnym 12mm, wymiarze radialnym 1,2 mm.
Index mitotyczny <1 na mm kwadratowy, nie znaleziono pewnych zatorów w naczyniach chłonnych. Naciek limfocytarny mierny +
Zmiana wycięta doszczętnie.
Marginesy boczne 4mm, margines od strony dna 4 mm.
Zaawansowanie wg TNM p T2a N
Na prośbę lekarza kierującego podaję: Breslow 2 stopień (wg 2 stopniowej skali stosowanej przed ostatnią klasyfikacją WHO)." |
Postaram Ci się omówić wyniki:
Czerniak złośliwy typ szerzący się powierzchownie (msm).- jest kilka typów czerniaka, typ szerzący się powierzchownie cechuje lepsze rokowanie
Index mitotyczny <1 na mm kwadratowy,- podziały mitotyczne komórek są niewielkie to dobry czynnik rokowniczy
nie znaleziono pewnych zatorów w naczyniach chłonnych- to bardzo dobrze, mniejsze ryzyko przerzutów
Naciek limfocytarny mierny +- generalnie, gdy naciek jest to dobrze
Zmiana wycięta doszczętnie.- bardzo dobrze, usunięto w całości, aczkolwiek
Marginesy boczne 4mm, margines od strony dna 4 mm., są za małe i czeka Cię zabieg poszerzenia blizny, ale to normalna procedura stosowana u wszystkich z rozpoznaniem czerniaka
Zaawansowanie choroby wg klasyfikacji systemu TNM dla czerniaka skóry- p T2aN , gdzie T-tumor (guz), 2-drugi stopień zaawansowania w 5 stopniowej skali, zmiany sięgają górnych części warstwy brodawkowatej skóry, a-oznacza brak owrzodzenia(lepsze rokowanie), N-nodule(węzły chłonne), chodzi o ustalenie, czy nie ma przerzutów w węzłach chłonnych, zapewne masz napisane Nx, co oznacza, że nie wiadomo, nie zbadano.
Brakuje w wyniku wielkości nacieku w głąb skóry, chyba, że to 1,2 mm, wymiar radialny, a wtedy powinieneś mieć biopsję węzła wartowniczego.
Powinieneś mieć jak najszybciej zabieg poszerzenia marginesów, ewentualnie, jeśli
głębokość nacieku czerniaka przekracza 0.75 mm, to razem z badaniem wartownika. Na taki zabieg czeka się od tygodnia do dwóch, trzech w zależności od miasta, w którym się leczysz.
Zapytaj lekarza o kontrole, USG, RTG klatki, poszerzenie marginesu i biopsję wartownika.
Pozdrawiam |
Temat: Zespół zmian dysplastycznych |
annew32
Odpowiedzi: 25
Wyświetleń: 13516
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-08-03, 09:14 Temat: Zespół zmian dysplastycznych |
Witaj Saraa5
Jest kilka możliwości, jeśli chodzi o zmianę na bliźnie. Po pierwsze z dużym prawdopodobieństwem jeśli znamię nie zostało wycięte w całości, to po prostu odrasta, jesli wczesniej była to zmiana łagodna, to myślę, że nie masz, co się martwić, ale zawsze lepiej jest takie znamię wyciąć ponownie tym razem w całości i przebadać. Zawsze możesz spytać lekarza, czy pieprzyk był usunięty w całości. Po drugie, może podrażniłaś bliznę i pojawiło się małe owrzodzenie lub pęknięte naczynko (krwiaczek), ja tak miałam dwa miesiące po wycięciu. Ostatnia możliwość, to melanoma, ale tylko jeśli znamię nie zostało wycięte w całości z odpowiednim marginesem zdrowych tkanek. Dlatego powinnaś otrzymać wyniki badań histopatologicznych do ręki, byłabyś spokojniejsza. Na razie spokojnie obserwuj bliznę, jeśli przebarwienie nadal będzie się utrzymywać to pójdź do lekarza. |
Temat: Znamię barwnikowe nabyte (Reeda) atypowe |
annew32
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 12256
|
Dział: Nowotwory złośliwe skóry, czerniaki skóry i oka Wysłany: 2011-07-18, 16:47 Temat: Znamię barwnikowe nabyte (Reeda) atypowe |
Pak
Uważam, że warto skonsultować ten wynik z onkologiem. Może lekarz zaleci ponowne przebadanie materiału w innym laboratorium, aby upewnić się, czy, faktycznie wycięta zmiana to znamię Reed, znamię dysplastyczne, czy też czerniak. Póki, co wynik jest dobry, ale jak już pisałam znamię Reed histologicznie przypomina czerniaka, czasem specjalista ma problem z rozróżnieniem typu znamienia i wszystko zależy od doświadczenia i rzetelności patomorfologa. Niepokojące jest to, że znamię pojawiło się w styczniu i tak szybko zmieniało się, aczkolwiek znamię Spitz i Reed cechuje szybki wzrost, stąd zmiany tego typu często podejrzewa się o rozrost nowotworowy, czerniaka. |
|
|