1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: tak się tylko wyżalę |
aniakx
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 7795
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-11-15, 09:10 Temat: tak się tylko wyżalę |
dzięki za odpowiedź:) Generalnie to o tym nie myślę ciągle - miałam takie załamanie po powrocie z CO w Gliwicach. Może na ten stres sie złozyło to też, że od trzech miesięcy mam bóle lewego podżebrza/pleców no i ciągle marker powyżej 100. Nic - w styczniu gastroskopia no i wyjaśniam sobie tu zmiane w macicy ktora wyszła w TK. Wszystkim życzę zdrowia i radzenia sobie z tą paskudną chorobą jak najlepiej. Pozdrawiam:) |
Temat: tak się tylko wyżalę |
aniakx
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 7795
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2018-11-13, 17:49 Temat: tak się tylko wyżalę |
Pisałam tu dwa lata temu w dziale nowotwory przewodu pokarmowego, jak byłam po pierwszej gastroskopii. I od tych dwóch lat jestem diagnozowana. Zmiana w żołądku (okazała sie niegroźna) i nawracające bóle od 3 lat. Przy okazji wyszedł marker ca 19-9 = 211, ze względu na który jestem pod opieką CO w Gliwicach. Oraz ze względu na obciążenia rodzinne. I właśnie o te obciążenia chodzi. Moja mama przed śmiercią leczyła się w Gliwicach i tam był jej wynik histopatologii. Bałam się sprawdzać jaki to byl dokładnie nowotwór, więc nigdy o te wyniki nie prosiłam. U mamy zdiagnozowano nowotwór rozsiany, szybko zmarła, mialam wtedy 23 lata i nie zapamiętałam nawet wyniku histopatologii ktory sie potem gdzieś w domu zapodział. No i coś mnie dziś w CO podkusiło, żeby podejść do archiwum i sprawdzić. No i okazało się. Carcinoma planoepithelialis i w dokumentacji wywiad rodzinny, że babcia (mama mamy) zmarła na raka żołądka. Podzieliłam się na wizycie tą wiedzą z lekarzem a on mnie oświecił, że ten płaskonabłonkowy to też prawdopodobnie zołądek. I nie umiem sobie z tą wiedzą poradzić. Wiem, że tu są juz zdiagnozowani pacjenci, więc własciwie nie powinnam tu pisać. Ale nie wiem gdzie. Od trzech lat mam bóle w okolicach zoładka, ten marker no i teraz prawie pewność, że to jakiś zespół rodzinny i że ja już to w sobie noszę. Pewnie jakbym miała rodzinę to jakoś by mi było łatwiej z tym. Zwykle jakoś sobie radzę ( słabo słabo), ale dzis mnie ogarneło jakieś przerażenie i nie umiem sobie z tym poradzić. Sorki, jeszcze raz wiem, że nie powinnam tu marudzić, bo to forum dla ludzi zdiagnozowanych, Dlatego sie nie odzywałam tu przez te dwa lata ostatnie. Tak sie musiałam wypisać. |
|
|