Znalezionych wyników: 7

Jeśli jest mowa o torakochirurgu, to bądź dobrej myśli, bo lekarz widzi możliwość operacji. Ale zawsze to torakochirurg podejmuje decyzję. Z moim tatą też tak było.
Jeśli chodzi o Gliwice to zastanówcie się dobrze. Tam z tego co wiem tylko konsultacja osobiście, a tato się napatrzy i cały dzień zmarnowany. Chodzi mi o to,że jeśli jesteście w dobrym szpitalu i będzie konsultacja z onkologiem i torakochirurgiem to nie wymyślą w Gliwicach nic nowego. Wiem, że Gliwice mają bardzo dobrą opinię, ale też przez to przechodziliśmy. Stwierdzili,że tato jest dobrze prowadzony i kazali kontynuować leczenie. Jedynie zastanawiali się czy nie wystarczą dwie chemie przed operacją a nie trzy. I tak jak piszę mój tato był tam osobiście, nie było innej możliwości. Mam koleżankę, która też tam się leczy i zawsze musi być osobiście.

Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście ze mną, to bardzo bardzo ważne.

Mój tato zmarł 12.11.2013 r. Jeśli znajdę w końcu siłę napiszę dalszy ciąg jego choroby. Dodam tylko, że byłam wtedy w 9 miesiącu ciąży i jego wnuczka urodziła się równy miesiąc po jego śmierci 12.12. Nie zdążył jej poznać...
Tak bardzo tęsknimy...

Rozumiem

Witajcie, Tata na razie ma ustaloną wizytę z wynikiem TK. Podejrzewam, że wtedy lekarz podejmie dalsze kroki i zleci badania.

Myślałam też,że jeżeli «wszystko» dzieje się w płucu to jeszcze nie jest to przerzut.
Tak mało człowiek wie...

[ Dodano: 2013-08-17, 07:28 ]
Maćku, obyś się mylił. Czy jest możliwe,że w takim stadium choroby zdjęcia RTG nic by nie wykazały?
Tata regularnie się bada, w zasadzie to mama go ciągle ciągnie na różne podstawowe badania m.in. RTG, które robi co roku.

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Rozumiem, że wyniki będą decydujące. Mam jednak nadzieję, że te słowa (w wyniku tomografii) jak również Twoje, dają pewne nadzieje. Czy po zapaleniu oskrzeli mogą być też takie wyniki czy niepotrzebnie się łudzę?
Tysiąc myśli kotłuje się w mojej głowie... a jeśli jest to ta potworna bestia, to czy choroba jest w początkowej fazie czy już w zaawansowanej ? potwornie sie boje o mojego tatę :-(

[ Dodano: 2013-08-16, 19:30 ]
Jestem tu nowa, przepraszam jeśli coś z mojej strony będzie źle i proszę o pouczenie. Już zauważyłam, że pominęłam polskie znaki, to chyba też emocje.

Bardzo proszę o interpretację wyników tomografii komputerowej klatki piersiowej mojego taty.
Wynik:

TK klatki piersiowej przeglądowe i po wzmocnieniu kontrastowym.
Płuco prawe niemal całkowicie bezpowietrzne objęte zmianami niedodomowo - naciekowymi. Na przewagę komponenty niedodmowej wskazuje znaczne zmniejszenie objętości prawej jamy opłucnej oraz przemieszczenie struktur śródpiersia na prawo. Śladowa powietrzność w płacie górnym prawego płuca. W rekonstrukcjach wielopłaszczyznowych zamknięte przez masy tkankowe światło prawego oskrzela głównego. Płyn w prawej jamie opłucnej otacza płuco płaszczem o grubości do 25 mm. Obraz może odpowiadać procesowi npl.
Płuco lewe rozedmowo przejaśnione, bez zagęszczeń miąższowych. Lewa jama opłucnej wolna od płynu.
W wątrobie na granicy obszaru badania kilka zmian hipodensyjnych (największa ok. 2 cm w prawym płacie) o gęstości płynu (bez wzmocnienia po kontraście) - torbiele ?

Dodam jeszcze, że mój tato ma 65 lat, był palaczem. Nie pali od ok. 10 lat. 2 miesiące temu miał zapalenie oskrzeli, po którym nie wrócił w pełni do zdrowia. Przy wysiłku fizycznym, marszu, wyjściu na wzniesienie, górę gdzie następuje zmiana ciśnienia dostaje sporej zadyszki i ciężko mu oddychać. Dwukrotne RTG klatki piersiowej nic nie wykazało, ale lekarze ciągle coś słyszą przy osłuchiwaniu - stąd TK.
Dziękuję.