1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-03, 20:25 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Justynko.... jesli data w nicku to data Twoich urodzin, to jesteś tylko 2 lata młodsza ode mnie. Tak mi przykro, że jesteś chora...Opiekując się moim tatą , jeżdżąc z nim na chemię i do lekarzy widzę mnóstwo młodych osób leżących albo siedzących na korytarzu, rzadko jest przy nich osoba towarzysząca. Spotykam raczej ludzi młodszych opiekujących się starszymi/; rodzicami, rodzeństwem.Czasem się zastanawiam, czy podejść do takiego pacjenta, zagadnąć czy możę dać spokój. Czasem tylko się do siebie uśmiechniemy- i tyle... I tak sobie myślę, że następnym razem jednak " zagadam".A ze strony Twojej mamy to nie jest poświęcenie, na pewno nie- po prostu Cię kocha i zrobi wszystko, by Ci pomóc, tak jak ja mojemu tacie. Serdecznie Cie pozdrawiam , życzę siły i zdrowia ;-) Aneta |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-06-04, 07:35 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Fajczarz- trzymam za Ciebie kciuki i zyczę mnóstwa sily do walki z paskudą!pozdrawiam
Aneta |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-05-27, 07:33 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Macie rację, tu nie ma mowy o egoiźmie! To ogromny dramat dla całej rodziny, i trzeba gdzieś, komus sie wyżalić, choćby tylko w małym stopniu- inaczej można zwariować, albo odbije się to na zdrowiu fizycznym. Ja straciłam ciażę- oczywiście nie odważę się powiedzieć, że to z powodu choroby mojego taty ale długotrwałe życie w takim napięciu, nerwach i z ponurymi myślami musi odcisnąć piętno. I dlatego wzięłam 2 tygodnie wolnego, choć w pracy zawierucha, bo jeśli nie zadbam o siebie- to skąd wezmę siły, by zadbać o tate? A płaczę sobie w wannie, żeby córki nie słyszały albo biorę psa do lasu i tam nikomu nie przeszkadzam.Pozdrawiam wszystkich, życzę Wam i sobie siły
Aneta |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-05-13, 08:13 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
dziękuję Wam wszystkim, kochani, wiem, że są osoby w jeszcze cięższej sytuacji, muszę sie pozbierać. Dobrze, że jesteście... |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-05-12, 18:39 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
tak mi strasznie....wczoraj poroniłam.... a mój chory Tata wybierał ubranka, dziś miał łzy w oczach, płaczę nad nim, sobą i nienarodzonym dzieckiem. Czy nie ma limitu cierpienia........... |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-27, 11:39 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Pisząc te słowa użyłam określenia " cud" nie w dosłownym rozumieniu - nie chodziło mi o niezwykłe uzdrowienie, wyleczenie z choroby za pomocą bioenergii itp., postaram się na przyszłośc lepiej precyzować myśli.
Chodziło mi raczej o" cud wiary" czy błogosławieństwo wiary, jakiejkolwiek( wszystko jedno, wiecie z pewnościa, co mam na myśli) czyli dojścia do takiego etapu w walce z choroba, kiedy jesteśmy w stanie sie z nią pogodzić, uspokoić, żyć bez tych huśtawek emocji a tym samym pomóc najbliższym przejść przez to piekło . Własnie dlatego tutaj jestem- szukam sposobu , by dojśc do tego etapu- dla chorego Taty, dla mamy, dla własnych dzieci. Pozdrawiam |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-27, 08:53 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Dziekuję Wam za wszystkie słowa... Jestem całym sercem z wszystkimi, którzy przez to przechodzą, to prawda, że w nieszczęściu lgniemy do siebie- smutne tylko, że trzeba tego nieszczęścia, żeby coś w sobie zmienić, stać się bardziej wrażliwym, bardziej doceniać te dobre rzeczy, którymi nas życie obdarzyło. Od niedawna dopiero zrozumiałam tak naprawdę sens wielokrotnie słyszanych słów- czy to od chorych, czy zdrowych: " Dziękuję panu Bogu za każdy dzień". Wczoraj wieczorem znalazłam w starej książeczce do nabożeństwa modlitwę mówiącą o tym, że cierpienie zawsze przyniesie dobro, o którym jeszcze nie wiemy. Nie wiem, ile z Was jest osobami wierzącymi, ja jestem katoliczką, choć nie mogę powiedzieć, że praktykującą w jakiś szczególny sposób. Ale myślę sobie, że modlitwa może pomóc , nawet jeśli będzie formą dziecięcej wiary w cud.... Ale cuda przecież się zdarzają, prawda?Pozdrawiam wszystkich |
Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
anetaaneta
Odpowiedzi: 192
Wyświetleń: 59656
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-25, 13:38 Temat: emocje -piszcie o nich, to bardzo ważne! |
Kochani, zalogowałam sie niedawno, tyle się już zdążyłam naczytać, wiele razy czytałam płacząc...Tyle emocji szarpie nami, córkami, synami, żonami osób chorych na to wstrętne, podstępne choróbsko... Jak dobrze , żę jest takie forum, można znaleźć tyle odpowiedzi na pytania, których- z różnych powodów- nie zadajemy lekarzom, naszym bliskim, znajomym. Ja tez mam chorego Tatę, po ostatniej wizycie dowiedziałam się, że lekarz daje Mu pół roku zycia, przeszłąm przez etap niedowierzania, buntu, rozpaczy, i tak sobie myslę, że gdy w rodzinie ktoś choruje na raka, to tak naprawdę choruje całą rodzina...Proszę Was, piszcie o swoich emocjach, jak sobie radzicie- to też pomaga; Ja szukałam psychoonkologa, ale mieszkamy daleko od wielkich aglomeracji, nie sposób więc zarywać dnia w pracy , czekać w kolejkach, by porozmawiać przez pół godziny ze specjalistą. I myslę, że rozmowa -choćby tylko wirtualna z osobą, która przeżywa podobnie ciężki czas, może dać o wiele więcej. Jakieś maleńkie światełko, cień pogody ducha, mikroskopijną- ale jednak nadzieję. I wdzięczność, żę mogliśmy się swoim cierpieniem podzielić z innymi, że ktoś wysłucha ( przeczyta), i nie rzuci zdawkowego: " będzie dobrze". Dziękuję Wam, żę jesteście... |
|
|