1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
amberka
Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 24037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-30, 11:47 Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
witaj
bardzo sie ciesze, ze u taty wszystko w porzadku. Pamietaj, ze sa rekordzisci, ktorzy z tym wstretnym raczyskiem zyja nawez 9 lat. Oby w tej grupie znalazl sie twoj tata.
Super, ze chce jezdzic na rowerze:) |
Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
amberka
Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 24037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-07, 13:50 Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
cherrie
Pamietaj, ze jest jeszcze chemia II rzutu. mozna zastosowac TOPOTECAN, ktory moze zatrymac rozwoj choroby na jakis czas. Poczekaj , co poweidza lekarze.
Serdecznie sciskam i trzymam kciuki za towjego tate. |
Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
amberka
Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 24037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-06, 14:16 Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
cherrie napisał/a: | Dziekuje, Amberka i DSS!
Tata ma w poniedzialek badania kontrolne - tk, krew i usg, wiec poczekamy do tego czasu. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze.
Amberka, pamietam ze u Twojej mamy bylo podobnie, ale jakos nie moge sobie tego wyobrazic, bo moj tata jest jeszcze w dosyc dobrej formie, biorac pod uwage te chorobe. Nie moge sobie wyobrazic zeby ... w 3 tygodnie.
Jezeli znajdziesz chwile moglabys prosze opisac mi dokladniej co sie dzialo przez te ostatnie 3 tyg. na forum lub na priva, jezeli oczywiscie nie jest to dla Ciebie zbyt trudne. |
Cherrie
Poczekas na wyniki i nie mysl ciagle o tym co bedzie. Pamietaj, ze kazdy organizm jest inny i to, ze moja mama odeszla tak szybko wcale nie oznacza, ze to samo musi dotyczyc twojego taty, Ciesz sie chwilami z tata, a nie tym , ze jego stan sie pogorszy. To i tak kiedys nastapi i ty o tym wiesz. Ale nie martw sie na zapas tylko staraj sie wykorzystac czas, ktory wam pozostal.
Podczas choroby mamy staralam sie wlasnie wykorzystac czas, ktory nam pozostal. Prowadzilysmy wielogodzinne rozmowy na tematy, ktore wczesniej wydawaly sie nieistotne. Chlanelam ja.... Chcialam utrwalic jej obraz , jej zycie, zebym mogla to wszystko przekazac moim dzieciom. Powtarzalam jej jak bardzo ja kocham, jaka wspaniala jest mama, jak duzo jej zawdzieczam, ze zawsze bedzie ze mna....
Powiedz tacie , ze go kochasz, ze jestes szczesliwa, ze go masz.´Pozartuje z nim.
Cherrie ja sie ciesze, ze u mamy trwalo to tylko trzy tygodnie. To straszne patrzec jak najdrozsze osoby odchodza i jak gasna w naszych oczach. Moja mama byla zawsze zadbana, eleganca kobiete, pelna werwy i energii. Typ lidera grupy. To ona zawsze pomagala innym. W ostatnich trzech tygodniach zycia byla taka slaba, niemrawa, skazana na innych. Drzaly jej rece i nie byla w stanie o wlasnych silach udac sie do toalety.
Wiem, ze to bylo dla niej tak strasznie krepujace, mimo, ze byla wsrod rodziny.
I pomysl gdyby taki stan mial trwac miesiacami. Nie wiem dla kogo byloby to dobre. DLa mamy na pewno nie. Dieku Bogu u nas obeszlo sie bez podawania morfiny, tlenu i kroplowek.... Mama odeszla bez bolu- po prstu zasnela.
Ja rowniez nie moglam sobie wyobrazic, ze pogorszenie nastapi tak szybko i wszystko bedzie trwalo zaledwie trzy tygodnie.
Zaczelo sie od braku apetytu, obrzeku twarzy i szyi oraz ogolnym oslabieniu. Mama zaczela bardzo sie meczyc. Po przejsciu z pokoju do kuchni dostawala zadyszki, ale jeszcze chodzila o wlasnych silach. Dostala 5 naswietlan paliatywnych dzieki ktorym zeszly obrzeki. Niestety jej stan ogolny pogarszal sie z dnia na dzien, ale jej stan umyslowy byl bardzo dobry. Trzy dni przed smiercia zaczely platac jej sie mysli, miala problemy ze zlozeniem zdania, ale jeszcze kojarzyla...
To bylo straszne: moja inteligentna mama, ktora w mgnieniu oka rozwiazywala krzyzowki, sudoku i miala ogrome zdolnosci matematyczne zaczela mowic od rzeczy.
Mama zawsze bala sie choroby Alzheimera i dlatego ciagle wyszukiwala sobie jakies zajecia trenujace umysl...... bo gdzies przeczytala, ze osoby aktywne umyslo rzadziej zapadaja na te chorobe.
Sciskam cie cieplo |
Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
amberka
Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 24037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-04, 22:05 Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
DSS
Pisalas kiedys, ze w przypadku zajecia watraby rokowanie jest najgorsze. Dalczego akurat tak jest?
Moja mama pod koniec zycia tez miala powiekszony brzuch byc moze dlatego tak szybko odeszla, bo choroba rozsiala sie prawdopodobnie na watrobe. |
Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
amberka
Odpowiedzi: 53
Wyświetleń: 24037
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2009-03-04, 21:23 Temat: drobnokomorkowy rak pluca ( u taty Cherrie) |
cherrie
u mojej mamy takie objawy oznaczaly niestety progresje choroby. Miesiac pozniej mama zmarla ....
Najlepiej udajcie sie do onkologa i zrobcie ewentualnie badania i gdyby cos bylo nie tak twoj tata moze dostac chemie II rzutu. Powiekszony brzuch i zolkniecie moga oznaczac przerzuty do watroby A moze organizm taty jest oslabiony agresywnym leczeniem onkologicznym.
Wiesz jak podstepna i nieobliczalna jest ta postac raka i w jak szybkim tempie postepuje. |
|
|