Znalezionych wyników: 5

LENISTWO – główna domena studentów XXI w.

Jak pisałam w poście „Życzenia Świąteczne” – święta, czas nostalgii, spokoju, zwolnienia tempa….
W mieszkaniu pachnie świerkiem i cynamonem. Na choince mienią się bombki oświetlane żaróweczkami. Leżę z laptopem i przeglądam forum. Bach, po raz pierwszy klikam w „prośby studentów”. Czytam, czytam, czytam i nie wierzę!!! To jest jakaś masakra!

Studenci (i o zgrozo – doktorzy) różnych kierunków, uczelni, specjalności i roczników piszą prośby o wypełnienie ankiet, które mają na celu, co??? Bo nie wiem! Chyba tylko skończenie przez nich szkoły! Nijak ma się to do, jak deklaruje wielu, np. poprawy jakości życia przed/po/w trakcie choroby. O literaturze do tematu nie wspominam [bo znowu musiałabym pójść do spowiedzi] :mrgreen:

.
Nie wiem, czy którykolwiek z autorów umieszczonych tutaj postów, będzie to czytał, ale osobisty apel do kolejnych.

Wielu z Was rocznikowo zaczyna wchodzić w dorosłość. Etap skończenia szkoły jest początkiem drogi, która jest przed Wami. Cieszę się, że chcecie „coś zgłębić”, „komuś pomóc”, ale błagam zróbcie to z głową!!! Jeżeli wybieracie temat pracy, to zastanówcie się najpierw- dlaczego chcecie o tym pisać? (Jeżeli tylko dlatego, żeby zdać, to proponuję temat „Ilość TESCO w moim mieście”).
A wracając do wątku. Powinniście zdawać sobie sprawę, że rozmowa o chorobie, czy ludzkiej walce jest bardzo trudna. Dlaczego nikt z Was nie chciał zrobić badań, czy ankiety w swoim mieście? Czyli tam, gdzie badanie rzeczywiście mogą coś wnieść i coś poprawić. Nie wierzę, że nie ma u Was oddziału onkologicznego, hospicjum, stowarzyszenia czy poradni medycyny paliatywnej. Problem jest jednak w tym, że TAM trzeba by było pójść, a umieszczając link z ankietą na stronie – wypełnioną odbierzecie w folderze „otrzymane”.
Mam osobistą alergię i uczulenie na krzywdę ludzką, zwłaszcza pacjentów nowotworowych. Nienawidzę, kiedy mimo codziennych zmagań, ktoś próbuje ich wykorzystać. A tak to odczuwam, czytając Wasze prośby!

Obiecuję pomóc każdemu w znalezieniu odpowiedniej placówki do przeprowadzenia badań, ankiety w miejscu ich zamieszkania czy uczelni. Piszcie na mój prywatny mail agaw7@op.pl

Błagam – uczcie się pomagać ludziom, a nie ich wykorzystywać!!!!!!!

Kochani
Czas świąteczny. Czas, kiedy składamy sobie życzenia; kiedy patrzymy optymistycznie w przyszłość.... Kiedy zwalniamy tempo życia, aby pomyśleć...
Życzę Wam wszystkim zdrowia; siły - zarówno w walce z chorobą, jak i w pomaganiu innym; radości; miłości; szczęścia. Życzę, aby czas świąteczny nie skończył się z kalendarzowym rokiem, ale trwał w Waszych sercach każdego dnia.
Dziękuję za to, że jesteście i dziękuję za to - jacy jesteście. Dziękuję, że reagujecie na potrzeby innych, co widać po zaangażowaniu w pisaniu postów. Dziękuję, że swoim postępowaniem propagujecie zasadę "zrozumienie nie boli".
Szczególnie dziękuję Administratorom forum - za serce, obecność, profesjonalność, oddanie, życzliwość, zrozumienie, mądrość, szlachetność.
Wczoraj dostałam życzenia "Kochana Agniesiu! Podobno każdy ma swojego anioła, którego jedynym zadaniem jest doprowadzić człowieka do nieba. Dla wielu bez wątpienia takim ziemskim aniołem jesteś Ty! Dla nas szczególnie.....". Chciałabym treść tych życzeń skierować do każdego z Was. Jesteście Aniołami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I jeszcze trochę prywaty z 2012 roku:
Spotkałam Anioła. Miał ludzką twarz i oczy pełne łez. Czuł, że skrzydło, którym codziennie okrywa innych boli. Potrzebował pomocy i otrzymał ją. Mimo bólu, smutku i cierpienia trwa - walcząc o godność i poszanowanie dla innych. Mam nadzieję, że ten Anioł będzie przy mnie zawsze. Nazywa się Madzia Kręczkowska. Mój Anioł, moja przyjaciółka, moja wyrocznia, mój nadzwyczajny bohater.

Kochani, bez Waszej pomocy nie dalibyśmy rady. DZIĘKUJEMY
Rozpoczynając pracę w paliatywie, cały zespół patrzył w jedną stronę - stronę pacjenta. I tak jest do dzisiaj. Każdego dnia, przy każdym z nich, jesteśmy obok, gotowi by pomóc.
Mimo, że działamy w Gorzowie Wlkp. pamiętajcie: MOŻECIE ZAWSZE NA NAS LICZYĆ!!! Jeżeli w czymkolwiek możemy pomóc piszcie, dzwońcie, przyjeżdzajcie.
Jednocześnie przyrzekamy, że dołożymy wszelkich starań, żeby Wasz wkład w to piękne przedsięwzięcie był w pełni wykorzystany. Obiecujemy, że będziemy nieustannie, tak jak dotychczas, lub jeszcze lepiej służyć pacjentom i i ch najbliższym w walce z chorobą nowotworową.
Ślemy wielkie uściski i całusy - Zespół Poradni Medycyny Paliatywnej i Hospicjum Domowego "Dotyk Anioła"
P.S. Widząc odzew na apel Madzi i Wasze zaangażowanie w oddawaniu głosów na doktora Waldemara Gwozdowskiego, poczuliśmy dotyk aniołów. JESTEŚCIE ANIOŁAMI :heart:

Kochani, jeszcze 3 dni głosowania :mrgreen:

Damy radę?????