Witam Kalineczko!
Śledzę losy Twojej Mamity bo jesteśmy równieśniczkami(tak podejrzewam 1980-rocznik).
Bardzo mi przykro że Was też to spotkało.
Od śmierci mojej kuzynki mijają 2m-ce a ja nadal jestem tu i czytam czytam.
Muszę Ci powiedzieć że u Ani też były mdłości,wymioty później już nic nie jadła bidulka przez ostatni miesiąc nic nie przyjmowała na koniec( nie było już z nią kontaktu)i na koniec gorączka chyba 40st. i koniec po wszystkim.Bądźcie poprstu z nią...............