Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-21, 22:43 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
Byłam z tatkiem u onkologa prywatnie. Skierował nas natychmiast do oddziału radioterapii. ale niestety naswietlania zaczną sie dopiero 9.01. boje sie ze jesgo stan sie pogorszy do tego czasu. Byc może bedzie mozna podać chemioterapie na podstawie badan hist - pat z przed 10 lat. Wtedy był to niedrobnokomórkowy rak. Niestety z teraźniejszej bronchoskopii nic nie wyszlo bo nie mozna było sie dostac do guza. Zdaje sobie sprawe ze leczenie jakie podejma bedzie leczeniem paliatywnym. Boje sie bardzo.Nie wiem ile nam zostało. |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-18, 17:49 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
dziekuję Wam bardzo, faktycznie to parodia że nikt nas nie prowadzi. mam zamiar to jutro na tej wizycie zmienić. Nie zostawie tego tak nawet gdyby miało to byc leczenie paliatywne. Gdyby kiedys 18 lat temu nie podjęto u mojej mamy naświtlania paliatywnego oraz chemioterapii dziś bym z nią nie rozmawiała. Tzn. i tak uważam że to dzieło Boże ale spisano ja wtedy na straty. Operowano ale guz śródpiersia był nieoperacyjny (adenocarcinoma). Otwarto klatke piersiowa pobrano wycinek i zamknięto. Lekarz przyszedł i powiedział że zostało nam góra 3 mc razem. 9 chemii i 27 naswietleń i 18 lat dodatkowego zycia. zycie na bombie ale jestesmy razem. Dlatego dla mnie do końca jest nadzieja choć tato juz chyba coraz mniej ma tę nadzieje. Modlę sie o niego bo cóz mi pozostało ale walczyć będe tak długo jakj sie da oby on też chciał walczyć. Kiedy będzie juz sie zblizał kres pozwolę mu odejść, pomoge mu odejść do Pana. Ale teraz jest jeszcze tutaj ze mna i tak łatwo go nie oddam.
[ Dodano: 2011-12-18, 17:51 ]
asereT, dziękuje Ci. |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-17, 15:03 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
Tato do tej pory nie był na onkologii. Na poczatku trafił na neurologie gdy po raz pierwszy dostał napadu drgawek tam zrobiono TK i MRI oraz RTG klatki piersiowej i wystawiono skierowanie na pulmonologie i na konsultacje neurochirurgiczną. Konsultacja była że ewentualnie mogą wyciąć te guzy ale nie wiedzieliśmy jeszcze ze tych guzów jest wiecej w głowie. Wczoraj wyszedł z pulmonologii gdzie w zasadzie zrobili mu tylko bronchoskopie i skonsultowali z torakochirurgiem który powiedział ze ze wzgledu na guzy w głowie nie bedzie go operował. Na wypisie ze szpitala dano nam tylko zalecenie zeby skontaktować sie z onkologią w celu ewentualnej radioterapii. Na poniedziałejk jestesmy umówieni na prywatna wizyte u onkologa ale obawiamy sie ze nie beda chcieli go leczyc choć nic go nie boli i bardzo dobrze sie czuje. Nie mamy zadnego punktu zaczepienia nie wiem co mam robić nikt nas nie chce poprowadzić. |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-16, 22:59 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
Miesiąc temu mój tato będąc na rybach dostał drgawek jednej reki oraz głowy, po chwili przeszlo. Zawiozłam go na neurologie. Zrobili TK potem MRI o okazało sie że ma dwa guzy obok siebie tzw ogniska krwotoczne prawdopodobnie meta. 10 lat temu miał guza płuc usunietego wraz z płatem płucnym oraz węzłami bez chemii i naświetlań. Na neurologi zrobiono również zdjecie rtg płuc i wyszło że ma guza na płucach wielkości 3 na 5 cm. Płyte z wynikiem MRI głowy dałam do oceny innemu radiologowi i okazało sie że tato ma w głowie więcej niz te dwa ogniska krwotoczne, ma okolo 7 mniejszych ognisk obraczkowatych w całym mózgu. Zrobiono mu bronchoskopie ale nie mozna było dojsc do guza wiec nie pobrano bezpośrednio wycinka a z badań hist. pat nic nie wyszło. Nie można nakłuć też zmiany na płucach przez skóre bo jest umiejscowiona pod łopatka i nie ma tam dojścia a nie chca go operować ze wzgledu na guzy w głowie. Zalecono mu jeszcze badanie PET. Nikt nie chce go leczyc bo zeby podać chemie nalezy znac rodzaj raka a my go nie znamy. 10 lat temu był to rak niedrobnokomórkowy ale teraz po tak długim czasie moze byc to co innego. Co mamy teraz robić? Czy jest jakaś mozliwość zeby zastosować leczenie. Ważne jest jeszcze to ze jak na te chwile tato ma tylko lekki niedowlad lewej reki a tak poza tym czuje sie bardzo dobrze fizycznie bo psychicznie to wiadomo.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-12-16, 23:25 ]
Masz już swój wątek - post został do niego scalony.
|
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-03, 15:34 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
Dobrze że jest takie miejsce jak to gdzie znajdziesz ludzi ktorzy równiez przechodza trudne chwile. Wiecie jak sie tak o tym mysli to człowiekowi wydaje sie że dotknęło Cie najwieksze zło dopiero potem otwieraja sie oczy że na świecie jest tyle ludzi ktorzy również tracą bliskich.Boję sie o mamę. Ja mam swoja rodzinę a ona zostanie sama. Jest bardzo słaba psychicznie ale nie ma sie co dziwić również przeszła ta cholerną chorobe. |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-03, 09:38 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
Mieszkałam do tej pory z rodzicami. W ten dzien co okazało sie że tata znów ma raka dostałam również klucze do mojego nowego mieszkania. Zawsze o tym marzylismy z mężem. Chcieliśmy żeby dziadki (moi rodzice) mieli troche prywatności i odpoczynku bo mój synek to mały szogun.A tu okazuję sie że tata jest chory i prawdopodobnie umrze. Zostawię mame samą? Jak patrze na tatę to widzę jak cierpi ale własnie wewnetrznie. Chyba sam nie ma już nadziei.Wychodzę z siebie żeby mu pomóc, robie wszystko co w mojej mocy a tak nie wiele mogę. Zniszczą mnie mysli o tym co będzie. Najgorsze jest to że wszystko sie wali po kolei. mama czuję sie coraz gorzej a mam swiadomośc ze ma cały czas w sobie tego cholernego raka bo nie mozna go było usunąc. Jestem z tym wszystkim sama i juz nie daję rady normalnie żyć własnym życiem. |
Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
adrenalina
Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 9538
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-12-02, 22:47 Temat: Rak płuca z przerzutami do mózgu |
W mojej rodzinie od kiedy pamietam zawsze ktoś zmagał sie z rakiem. Najpierw jak miałam 9 lat zachorowała mama. Rak płuc umiejscowiony w środpiersiu nie operacyjny dano jej góra trzy miesiące, chemia i lampy. Ojcu lekarz powiedział wtedy że szkoda kobiety bo młoda a wybrała sobie najgorszego raka. Dzis minęło 18 lat i moja mama jest wciąz z nami.Lekarze wprost mówią jej że dawno powinna lezec w ziemi z punktu widzenia medycyny. Potem jak miałam 17 lat zachorował na raka płuc mój tato. operacja i usunięcie płata płucnego z węzłami. Bez lamp i chemi. Tato zyje do dziś. a minęło 10 lat. I tak bardzo chciałabym miec rodziców którzy będą dawać nadzieje na wyzdrowienie i długie lata zycia po raku płuc. Ale nasze szczęście sie jednak skończyło. w ubiegły piatek tato wrócił z wedkowania i powiedział mi że jakoś dziwnie trzęsła mu sie ręka i jednoczesnie głowa. Pracuję w słuzbie zdrowia i wiem że to nie znaczy nic dobrego. Drgawki Jaksonowskie. Tato trafił na neurologie tam zrobiono TK i rezonans. wyszły dwa guzy krwawiące. Miałam nadzieje że to tylko te guzy juz załatwiałam ojcu neurochirurgie. Ale po RTG klatki piersiowej okazało sie ze jest guz w prawym płucu w tym samym co uprzednio 5cm na 3 cm.Czyli prosta diagnoza Rak płuc z przerzutami do mózgu. Neurochirurg powiedział ze moze to wyciąć ale bedzie niedowład po lewej stronie reki i nogi. Narazie sie wstrzymalismy z operacją. Na poniedziałek jedziemy do Gliwic do Instytutu Onkologii. Nie mam złudzeń. ale nie umiem przyjąc do wiadomości że juz go nie bedzie. Musze zrobic wszystko co w mojej mocy a reszta w rekach Boga ale za bardzo orientuje sie w temacie żeby miec wielka nadzieje. Nie wiem co mam robić. Czuję taka bezradność. A niejednokrotnie miałam do czynienia z ludzmi choorymi na raka w różnych stadiach choroby.Jest mi tak ciężko....
[ Dodano: 2011-12-02, 22:51 ]
Żeby jeszcze tak nie cierpieli...Mój tato guzy w głowie ma w okolicy ruchowej, dlatego ma lekki niedowład i drgawki po stronie lewej. bierze na to tabletki zeby zmniejszyć drgawki ale po nich czuje sie fatalnie. Do tej pory go nic nie bolało aż do wczoraj.
[ Dodano: 2011-12-02, 22:53 ]
quchasia też boje sie o moją mamę
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-12-03, 09:48 ]
adrenalina - zgodnie z Regulaminem Forum w każdym wątku opisywana jest historia danego pacjenta. Wydzieliłam więc Twoje posty do osobnego wątku - to od teraz Twój własny temat, w którym możesz dalej opisywać Waszą historię.
Pozdrawiam.
|
|