1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
acha
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-06-03, 22:16 Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
No tak, głowę, bo tylko tam są przerzuty. Otworzyć by pobrać wycinki i ewentualnie spróbować usunąć to co się da. Tak dokładnie zostało powiedziane i na pewno niczego nie pokrecilam
[ Dodano: 2012-06-03, 23:22 ]
A, zapomniałam dodać, że te wycinki mają być pomocne w ustaleniu skąd ten nowotwór się wziął.
Tak można? |
Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
acha
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-06-03, 21:37 Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
Witam ponownie.
Jeśli można chciałabym popytac jeszcze specjalistów.
Otóż, konsultacja u onkologa zakończyła się słowami: lepiej dla tego człowieka żeby już nie żył. Ponadto skierowano nas do radioterapeuty. Tam, lekarz zdecydował, że należy zrobić rezonans i naswietlania mózgowia. Termin mieliśmy wyznaczony na połowę czerwca. Kilka dni temu jednak, radioterapeuta uznał, po konsultacji z innymi, że należy tate otworzyć, pobrać wycinki i ewentualnie jak się uda wyciąć to co się da. I teraz moje pytanie:
czy w takim przypadku ma to jakiś sens? Wiem, że każdy zabieg niesie ryzyko, ale czy tu ryzyko nie jest większe? Przecież to już chyba i tak nic nie zmieni, prawda?
Ja absolutnie nie neguje słów lekarzy, bo chyba wiedzą co robić. Tylko trudno dowiedzieć się czegoś konkretnego a czas biegnie nieubłaganie... |
Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
acha
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-05-18, 21:07 Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
Bardzo dziękuje za odpowiedzi. Mam trochę żal do lekarzy, ponieważ tato ich nie unikał a z bólami głowy ostatnio często ich odwiedzał. Przepisywali tylko ketonal... Pewnie żeby nie ten ostatni atak bólowy, to tk. Nigdy nie zostałoby wykonane... Ech...
Tak naprawdę o tym, że sytuacja jest tak poważna dowiedziałam się dopiero tu. Nikt nie informował o szczegółach. Po wyniku powiedziano nam, że opis wskazuje na przerzuty i jak znajdą źródło to pewnie dostanie chemię. Teraz Mowia tylko, że wszystko jest w porządku i opis niekoniecznie może odzwierciedlać rzeczywistość... Smutne to takie.
Na poniedziałek umówiona jestem z onkologiem. Ma zobaczyć zdjęcia i wydać wyrok ostateczny oraz ewentualnie zdecydować co dalej.
Tato póki co ma się dobrze. Poza bólami głowy i podwójnym widzeniem na nic się nie skarży. Może dlatego, że ciągle dostaje kroplówki na zmniejszenie obrzeku a może dlatego, że nic nie wie jeszcze... |
Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
acha
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-05-17, 23:11 Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
Nie myśleliśmy, ponieważ działo się to zbyt szybko i tak naprawdę nie wiedzieliśmy z czym mamy do czynienia.
Ja nie mówię, że szpital robił coś źle, mówię tylko, że u nas nie ma onkologa i lekarzem prowadzącym jest kardiolog, natomiast osoba, która robi opis tk to na przykład mój lekarz rodzinny, specjalista chorób wewnętrznych. Tak przynajmiej jest napisane na pieczątce. Napisałam tu ponieważ, dziś lekarz prowadzący powiedział nam, że te przerzuty to tylko opis radiologa i w rzeczywistości może być inaczej. I chyba też chciałam usłyszeć że to może nieprawda... Ech...
Rozumiem, że z tego opisu wynika wszystko jasno i lekarze wiedzą o co chodzi?
Czy w takiej sytuacji, nie stosuje się już naswietlan na przykład?
Przepraszam za być może głupie pytania ale dla mnie to nowość i totalne zaskoczenie...
Dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2012-05-18, 00:13 ]
Konsultacji dermatologa nie było... |
Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
acha
Odpowiedzi: 10
Wyświetleń: 6772
|
Dział: Choroba nowotworowa / pacjent onkologiczny Wysłany: 2012-05-17, 22:51 Temat: Przerzuty, tylko nie wiadomo skąd... |
Witam wszystkich.
Nie wiem czy w dobrym dziale umieszczam temat, wiec jeśli nie trafiłam proszę o przeniesienie.
Tydzień temu mój teść trafił do szpitala z okropnym bólem głowy i podejrzeniem udaru. Po wykonaniu tk głowy stwierdzono przerzuty nowotworowe do mozgu.
Zaczęto szukać miejsca z którego mogły się wziąć. Zrobiono tk płuc, usg jamy brzusznej, gastroskopie i kolonoskopie. Wyniki podobno są prawidłowe. W związku z tym, że szpital w moim mieście w ogóle nie zna się na chorobach nowotworowych, stwierdzono, że skoro inne badania są w porządku, pacjent w przyszłym tygodniu zostanie wypuszczony do domu. W tej chwili dostaje jakieś kroplówki na obrzek mozgu. Ciągle kręci mu się w głowie, widzi podwójnie i skarży się na silne boję głowy. W chwili obecnej dysponuje tylko badaniem tk głowy, gdyz szpital nie chce wydać innych wyników ponieważ pacjent nie został jeszcze wypisany. Płytę z tym wynikiem udało mi się zdobyć niemalże cudem.
TK mózgowia:
Pierścieniowato wzmacniajace się ogniska guzowate widoczne w płacie potylicznym lewym -22x28 mm, w płacie ciemieniowym lewym na sklepistości -21x16 mm i przy podstawie prawego płata ciemieniowego -23x19 mm. Rozległe zmiany obrzękowe lewej [półkuli mózgu i prawego płata ciemieniowego, powodujace przemieszczenie linii pośrodkowej na strone prawą o 6 mm, niewielkie wgłabianie pod sierp mózgu. W warstwach głębokich prawego płata skroniowego widoczne ognisko wynaczynionej krwi wielkości ok. 12 mm, krwawienie do guza. Układ komorowy ustawiony niesymetrycznie uciśniety w zakresie lewej komory bocznej i rogu skroniowego prawej komory bocznej . Obraz meta npl do oun.
Mógłby mi ktoś przetłumaczyć ten wynik na polski i doradzić co ewentualnie należałoby zrobić?
Bardzo proszę- |
|
|