1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Guz płuca prawego |
absenteeism
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6469
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-06-24, 16:06 Temat: Guz płuca prawego |
Ikar napisał/a: | Drugiego już dostała chemię. Najpierw chyba tzw. biała chemia, potem były dwie takie kroplówki w czarnych woreczkach, czyli chyba tzw. czarna chemia i jeszcze dwie kroplówki-butelki ze środkiem nawadniającym (coś chyba jak pierwszego dnia albo oczyszczającym (?)) |
Na każdej kroplówce jest napisane co jest w środku - najprościej to sprawdzić w ten sposób
Nie ma żadnej czarnej chemii - niektóre cytostatyki są wrażliwe na światło, dlatego są podawane w czarnych, nieprzezroczystych woreczkach i często też rurka od kroplówki jest czarna.
Ikar napisał/a: | Te tabletki na mdłości nie działają za dobrze. Mama weźmie tabletkę i jest może troszkę lepiej, ale to mało
Później najwyżej drugą tabletkę przeciwwymiotną, ale to by było na tyle, bo maksimum to 2 takie tabletki dziennie, a mdłości dalej są |
Czy mama bierze ten Setronon regularnie co 12h? To istotne, żeby przynajmniej przez pierwsze kilka dni po chemioterapii nie brać leków p/wymiotnych wtedy, gdy są odczuwane nudności, ale regularnie co X h nawet wtedy, gdy nudności nie ma - łatwiej jest im po prostu zapobiegać, niż leczyć na bieżąco.
Jeśli Setronon nie pomaga, spokojnie można zapytać lekarza np. o Metoclopramid.
A próbowała mama np. zimnej coca coli?
Ikar napisał/a: | Także jeżeli chodzi o te zaparcia. Czy mogę jakoś pomóc mamie żeby mogła w końcu pójść do toalety i się wypróżnić? |
Oczywiście do konsultacji z lekarzem prowadzącym, ale tak bez recepty to np. Lactulosum w syropie, Bisacodyl w czopkach / tabletkach. |
Temat: Guz płuca prawego |
absenteeism
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6469
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-06-18, 14:37 Temat: Guz płuca prawego |
Ikar napisał/a: | Czy to znaczy, że ona już tam zostanie dopóki cała chemioterapia się nie skończy, czy może mama moja wróci do domu po tej pierwszej dawce?
Chodzi mi o to, czy będzie wracała do domu między braniem dawek tej chemii, czy od jutra zostanie już na stałe do końca, dopóki nie weźmie ostatniej dawki? |
A jaki schemat chemioterapii mama będzie otrzymywać?
Chemioterapia dzieli się na poszczególne cykle. W danym cyklu jest kilka dni, w trakcie których podaje się chemię. Cykl trwa zwykle 3-4 tygodnie.
Tłumacząc na przykładzie:
W jednym ze schematów chemii (stosowanym akurat w raku drobnokomórkowym) cykl trwa 21 dni. W dniach 1, 2, 3 podawane są cytostatyki (czyli ta chemia), i wtedy pacjent jest w szpitalu, zaś potem (dni 4 - 21) wraca do domu. Przy 21 dniu kończymy liczenie I cyklu i następnego dnia stawiamy się na chemię kolejną - czyli na 2 cykl, a więc liczenie dni znów rozpoczynamy od nowa (dzień 1, 2, 3 - szpital i kroplówki ; 4 - 21 w domu itd.).
To był tylko przykład, oczywiście, zależnie od schematu, jaki mama będzie otrzymywać, schemat podawania kroplówek i pobytu w szpitalu będzie nieco inny.
Są też schematy, w których pacjent przychodzi do szpitala na 1 dzień (1 dzień cyklu) i wówczas ma podawaną kroplówkę, wychodzi potem do domu i wraca do szpitala 8 dnia cyklu na kolejną kroplówkę (pacjenci nazywają to często "dolewką"), po której znów idzie do domu (tak jest w jednym z popularnych schematów stosowanych w raku niedrobnokom.).
Ikar napisał/a: | Napotkałem i przeczytałem różne opinie o rozmaitych produktach i środkach, które mogą w tym pomóc takich jak np. jakiś sok noni (?), herbatki ziołowe (?) |
Odradzam. Noni pewnie nie zaszkodzi, ale kosztuje tyle kasy, że lepiej przeznaczyć ją na coś, co sprawi mamie przyjemność, jakąś niespodziankę.
Herbatki ziołowe mogą z kolei wpływać na metabolizowanie leków (i niekoniecznie korzystnie), do tego mogą obciążyć wątrobę, która i tak będzie już obciążona z racji chemioterapii.
Ikar napisał/a: | Jednak czy są środki (jedzenie, picie), które mogą pomóc mamie lepiej znieść tą chemię, żeby miała siły więcej i może żeby nie było tak ciężko z tymi skutkami ubocznymi? |
Przede wszystkim na razie nie wiadomo, czy i jakie mama będzie miała skutki uboczne. Na wymioty i mdłości, jeśli leki nie będą wystarczająco pomagać, czasem dobra jest coca cola.
Naprawdę - niech mama po prostu je to, na co ma ochotę.
Ikar napisał/a: | Interesuje mnie też czy oprócz tej zielonej herbaty mama będzie mogła pić herbatkę z ziół ? |
Wszystko, co chcesz mamie dodatkowo podawać, należy na początek skonsultować z lekarzem prowadzącym.
Jeśli nie będzie widział p/wskazań, to mama zrobi jak będzie chciała.
Ikar napisał/a: | Mama mi jeszcze opowiadała o pewnym panu, który też był leczony chemią, ale te skutki uboczne były bardzo małe. Nie wymiotował chyba w ogóle. Z tego co opowiadał to brał coś, ale nie pamiętam, co to było, być może tzw. wilcza kora czy koci pazur (cat's claw), ale nie zamierzam podawać mamie niczego, co nie jest sprawdzone i co mogłoby do końca nie być bezpieczne |
Nie każdy pacjent mocno odczuwa skutki uboczne chemii - jedni reagują lepiej, inni gorzej. Żadna vilcacora czy inne cuda w tym nie pomogą. Masz absolutną rację w tym, że nie będziesz podawał mamie tego, co nie jest sprawdzone - brawo. |
Temat: Guz płuca prawego |
absenteeism
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6469
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-06-11, 08:10 Temat: Guz płuca prawego |
W wyniku histpat mowa jest o niskozróżnicowanym płaskonabłonkowym raku płuca G3. G3 oznacza właśnie owo niskie zróżnicowanie histologiczne, a tym samym najwyższy stopień złośliwości histologicznej.
Zapewne z racji nacieku na osierdzie odstąpiono od zabiegu operacyjnego i postanowiono włączyć chemioterapię. Przypuszczalnie po niej zostaną przeprowadzone badania obrazowe celem oceny odpowiedzi na leczenie i być może kwalifikacji do zabiegu chirurgicznego. |
Temat: Guz płuca prawego |
absenteeism
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6469
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-05-23, 20:44 Temat: Guz płuca prawego |
Ikar napisał/a: | Ten lekarz jeden zraził mnie do siebie nie tylko przez to, że ma takie podejście i postawę gburowatą, ale informacje, których nam udzielił były takie pobieżne, a ile razy można kogoś zaczepiać i pytać. |
Jeśli mam odpowiedzieć szczerze, to - do skutku
Ikar napisał/a: | Oprócz tego raka drobnokomórkowego i czy można go wyleczyć chemią? czy jest to mimo wszystko możliwe? |
Trochę nie rozumiem pytania - czy jest możliwość wyleczenia raka drobnokomórkowego chemią? Czy o co chodzi?
Ikar napisał/a: | Interesuje mnie też, czy mama może lub będzie mogła za jakiś czas normalnie się odżywiać, czy będzie musiała spożywać pokarmy według jakiejś diety? Chodzi mi o to, czy np. może lub będzie mogła pić sok z marchwii, buraczków, jeść kiwi, melon, no po prostu owoce i warzywa oraz pić herbatę (zieloną) ? |
Tzn. chodzi Ci o dietę w trakcie ewent. chemioterapii?
Jeśli tak, to nie ma specjalnych przeciwwskazań czy konkretnych zaleceń co do diety. Jasne, że lepiej unikać potraw ciężkostrawnych, obciążających wątrobę, trzeba też samemu wybadać po czym pacjent czuje się dobrze, po czym gorzej. Najlepiej jeść to, na co ma się apetyt, bo z tym bywa czasem ciężko. |
Temat: Guz płuca prawego |
absenteeism
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6469
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2012-05-23, 08:08 Temat: Guz płuca prawego |
Na początek wyjaśnienie co do pojęć nowotwór łagodny / nowotwór złośliwy:
Nowotwory dzielimy na łagodne i złośliwe.
Nowotwory łagodne to te, które zwykle rosną powoli, miejscowo, nie tworzą przerzutów do węzłów chłonnych czy do innych narządów. To np. gruczolaki.
Nowotwory złośliwe to te, które mogą rosnąć szybko, naciekać inne tkanki, dawać przerzuty do węzłów chłonnych, szerzyć się drogą naczyń krwionośnych, tworzyć przerzuty w odległych narządach.
Nowotwory złośliwe mogą wykształcać się z różnych tkanek. Np. nowotwory złośliwe z tkanki glejowej (w mózgu) to glejaki, nowotwory złośliwe z tkanki nabłonkowej to raki, nowotwory złośliwe z tkanki nienabłonkowej to mięsaki.
Słowo "rak" oznacza zawsze nowotwór złośliwy, powstały z tkanki nabłonkowej.
Tak więc ta wypowiedź lekarza:
Ikar napisał/a: | nie ma nowotworów niezłośliwych i dał mi do zrozumienia, że jest złośliwy |
jest nieco błędna, jeśli chodzi o samą logikę.
Jednak w tej sytuacji niestety lekarz ma rację, iż wygląda to na nowotwór złośliwy, niemniej jak do tej pory niepotwierdzony histopatologicznie.
W obrazie PET widać bardzo wysoki SUV zmiany w płucu (składającej się w zasadzie z kilku mniejszych zmian, które łączą się w jedną). Takie wartości SUV są zazwyczaj typowe dla raka płuca. Do tego mamy dość powiększone węzły chłonne, jednak wartości SUV w tym wypadku nie potwierdzają jednoznacznie ich przerzutowego charakteru.
Zapewne to było powodem podjęcia decyzji o zabiegu chirurgicznym - przyjęto, że rak jest w tej chwili ograniczony do płata płuca i faktycznie oznaczałoby to resekcyjność zmiany, jednak niestety tak to już bywa, że czym innym jest wynik badania obrazowego, a czym innym faktyczny obraz tego, co znajduje się w środku, po otwarciu pacjenta na stole operacyjnym. Jeśli faktycznie guz był zbyt blisko serca, to lekarz nie chciał ryzykować jego uszkodzenia, krwotoku, w konsekwencji ciężkich powikłań łącznie ze zgonem pacjenta.
Ikar napisał/a: | Powiedział, że jest to rak/nowotwór drobnokomórkowy/drobnoziarnisty (nie wiem już chyba drugi szok mnie złapał bo nie mogę sobie przypomnieć czy powiedział dokładnie drobnokomórkowy czy drobnoziarnisty (czy jest jakaś różnica?)) |
Tego, jaki to typ raka, nie wiadomo - nie uzyskano w badaniu histopatologicznym żadnego wyniku mówiącego o kom. nowotworowych, a tym bardziej o ich podtypie.
Owszem, jest taki nowotwór złośliwy płuca jak rak drobnokomórkowy, jednak o takim czy innym podtypie można mówić dopiero na bazie wyników z histopatologii go potwierdzających.
(no chyba, że w trakcie operacji pobrano fragment guza do badania histpat i uzyskano już taki wynik, a my tutaj o tym nie wiemy).
Ikar napisał/a: | Jedyna pozytywna (?) informacja jeszcze, jakiej się od niego dowiedziałem, jest taka, że teraz będzie trzeba rozpocząć leczenie onkologiczne (chemią (bo co prawda wspomniał o radioterapii, ale dodał, że to strasznie niszczy serce)). |
W tym wypadku lekarzowi chodzi zapewne o to, że guz znajduje się zbyt blisko serca i naświetlanie może je uszkodzić.
Ikar napisał/a: | Niestety to koniec dobrej wieści, gdyż dodał jeszcze, że jednak chemia to przedłużenie życia |
Niestety faktycznie główną metodą dającą szanse na trwałe wyleczenie pacjenta jest chirurgia, z następującą po niej (lub czasem mającą miejsce przed nią) chemio/radioterapią.
Póki co i tak musimy jednak czekać na wynik histpat z zabiegu operacyjnego. |
|
|