1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: chroba bliskiej osoby |
Wiola07
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6571
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2017-09-26, 19:03 Temat: chroba bliskiej osoby |
Marysiu, jeśli tyle lat temu ten kolega miał podaną chemioterapię, to cos po operacji musieli u niego "dotruć".
Czasem łapie mnie taki dół, że mam ochotę zamknąc oczy i już nie otworzyć. Najgorzej jest wieczorami... Zdaję sobie sprawę, że dopadł nas dużo silniejszy przeciwnik... żołądek... mam wrażenie, że z tym po prostu nie da się wygrać... że z każdego przypadku znam kogoś kto wyszedł, a to jest takie rzadkie... Wierzę w mamę i w jej silny organizm, ale te "doły" są nie do pokonania... |
Temat: chroba bliskiej osoby |
Wiola07
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6571
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2017-08-22, 09:26 Temat: chroba bliskiej osoby |
davyjones, prześledziłam twój wątek i niestety czasem mam tak samo- mam najczarniejsze mysli co do siebie i co do mamy, ze ja po prostu nie dam sobie rady. Później jest mi wstyd, że myślę o najgorszym, chociaz wszyscy myslą, że będzie dobrze, a ja mam ciągle przeświadczenie, że ''dobrze to juz było''...Niestety w tym wszystkim zatraciłam też siebie, bo przestałam myśleć o studiach, a poza mamą nie mam właściwie na kogo liczyć, również nie mam swojej własnej rodziny, nie mam pracy, nie mam celu...
Ola Olka, wiem, że muszę być silna i zebrać tą siłę w sobie. Nie radzę sobie z tym, nawet nie chcę otwierać się przed koleżankami w 100% i zwierzać, odwróciłam się od nich... Dużo lepiej rozmawia mi się z osobami, które nie wiedzą o chorobie |
Temat: chroba bliskiej osoby |
Wiola07
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6571
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2017-08-21, 15:38 Temat: chroba bliskiej osoby |
Dziękuję Wam za wsparcie to dla mnie bardzo wiele znaczy.
maria1952, to bardzo optymistyczne co napisałaś, jednak u mamy nie wiemy jakie jest zaawansowanie, podejrzane są węzły, a to zła wiadomość, ale mam nadzieję i mocno wierzę. Zazdroszczę teraz temu mężczyźnie, że wygrał z tą chorobą i powrócił do normalnego życia. Ogromnie cieszą takie przypadki. Z psychiką u mamy jest różnie, czasem popłakuje. Mam wrażenie, że tylko we mnie ma wsparcie...Nie mogę jej stracić i zostać sama.
Dla mnie to wchodzenie w dorosłość rzeczywiście okazało się brutalne
andres, słyszałam też, że przy białaczce wczesne wykrycie nie ma znaczenia. |
Temat: chroba bliskiej osoby |
Wiola07
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 6571
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2017-08-20, 21:03 Temat: chroba bliskiej osoby |
Nie wiem jak poradzić sobie z informacją, że moja mama ma raka żołądka. Słyszę to i mam wrażenie, ze ten typ jest nie do pokonania. Zawsze byłam pesymistką- jak moja mama- i boję się pomyśleć, ze będzie dobrze (jesteśmy dopiero na początku tej morderczej drogi, bo jest przed operacją). Nie chce udać się po poradę do psychologa czy psychiatry w moim mieście bo mam wrazenie ze nie byli nigdy w takiej sytuacji. Stąd chciałam wyżalić się na tym forum. Dopiero rozpoczynam dorosłe życie i tak bardzo potrzebuje mamy, która zawsze służy mi radą. Kiedyś wyobrażałam sobie szczęśliwe obiady w gronie rodziny, z gromadką moich dzieci, a teraz to wszystko przysłoniła choroba… Od zawsze miałam dobry kontakt z mamą- i to nie pomaga przy tak cieżkiej chorobie. Ciągle powtarza, że walczy tylko dla mnie. Jak wyzbyć się tych negatywnych myśli? Patrzenie na zdrowe osoby lub starsze które piokają jak to ich w krzyżu strzyka- sprawia mi ogromny ból… Czuję się źle potraktowana i nie potrafię zaakceptować tej choroby, tego, ze moi znajomi mają zdrowych rodziców. Boję się zostać sama, choc wiem, ze szanse są, ale ten typ nowotworu mnie przeraża, mam wrażenie, że gorszego nie ma... Wciąż szukam osob, które żyją mimo tak cieżkiej choroby, udało im się i żyją…Jak udźwignąć ten ciężar? Psychicznie obie czujemy się bardzo źle… |
|
|