Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 2
Wyświetleń: 4489
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-09-17, 10:56 Temat: Rak brodawkowaty tarczycy |
Absolutnie nie ma się czym zamartwiać, bo od tego masz lekarzy w Gliwicach. Po prostu wspomnij o tym węźle na następnej konsultacji. U mnie bardzo często się zdarzają takie duże i długo utrzymujące się węzły chłonne. Jak pytałem lekarzy to powiedzieli że skoro mam dużo węzłów wyciętych, to inne musiały przejąć ich role. Co do uświadamiania sobie choroby, to też nie masz się czym martwić, bo rak tarczycy, zwłaszcza brodawkowaty, jest zwykle bardzo przyjemnie leczony - żadnej chemii, i bardzo rzadko zdarzają się przypadki kiedy konieczne jest naświetlanie (niestety mnie osobiście to spotkało i dopiero wtedy poczułem co to jest leczenie raka). W każdym razie trzymaj się ciepło, a zamartwianie się twoim stanem zdrowia pozostaw onkologom. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-09-09, 20:41 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
No to właśnie zakończyłem radioterapię. Mam poparzenia na szyi, boli mnie jak po operacji, albo i bardziej, zwłaszcza jak przełykam. Na masie poleciałem 16kg, i generalnie tak źle się jeszcze nie czułem w życiu. Zaczynam rozumieć jak straszną chorobą jest rak. Ale nie będę się rozklejał. Potrzebuję kilku porad.
Czy da się jakoś przyspieszyć powrót smaku? Żyję głównie na nutridrinkach i jajach na miękko. Smaki mam tak zamieszane że większość potraw budzi odrazę.
Jak długo trwa takie gojenie się poparzeń szyi? Aktualnie stosuję na noc argosulfan, a na dzień pantenol.
Jak w Gliwicach dostałem skierowanie do lokalnego ośrodka radioterapi, to tam pisze że powinienem wrócić na kontrolę po zakończeniu terapii. Czy po zakończeniu terapii rozumieć że mam się w poniedziałek rejestrować (mam już wypis), czy za miesiąc jak się zagoję wystarczy?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-09-10, 20:51 ]
Ten i następny post - w sposób oczywisty odnoszące się do Waldiego - przeniosłem do jego wątku z tematu Aniakrysia11.
|
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-31, 20:14 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Ja mam jeszcze pytanie odnośnie tego odróżnicowania wznowień. Niestety jestem w grupie tych 5% którym się coś takiego zdarzyło. Po wznowieniu nie wykryto jodochwytności, operacyjnie wycięto to co tam wyrosło i aktualnie odbywam radioterapię - 30 naświetleń, 68 greyów. Jak wyglądają rokowania w takim przypadku? Dużo gorzej? |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-03, 23:15 Temat: Teleradioterapia przy raku brodawkowatym tarczycy |
Czy ktoś miał może tego typu terapię? To podobno dość rzadkie przy takim raku.
Zaliczyłem niedawno wznowę raka brodawkowatego. Na podstawie PET zostało ustalone że raczysko rośnie w loży po wyciętej tarczycy. Niestety przy jodowaniu scyntygrafia nie wykazała gromadzenia się jodu. Aktualnie jestem po operacji usunięcia wznowy, i mam odbyć napromieniowanie zewnętrznym źródłem.
Mieszkam w województwie Podkarpackim, więc mam 2 ośrodki gdzie można to przeprowadzić: Rzeszów i Brzozów. Ma może ktoś jakieś opinie na temat tych ośrodków?
Czy taką radioterapię można odbyć bez pobytu w szpitalu - dojeżdżając na zabiegi?
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2011-07-04, 07:00 ]
Ponieważ sprawa dotyczy Ciebie, oba Twoje wątki scalone.
|
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-02, 14:44 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Tutaj ci nie bardzo mogę pomóc. Jodowanie z tego co mi wiadomo przeprowadza się w celu zniszczenia pozostałości komórek tarczycy i ewentualnych komórek nowotworowych. Jeżeli wycinają ci tylko jeden płat, to nie wiem jakie dalej będą procedury. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-02, 12:45 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Nie, szatnie nie są na telefon tylko na ubrania. Jak się rejestrujesz do szpitala to zostawiasz tam to w czym przyszłaś, i torbę, a w piżamce i z reklamówką idziesz na oddział. Ja później przed operacją zeszedłem do szatni i tam w torbie zostawiłem portfel komórkę i laptopa.
Co do szwów to ja też mam sporo drogi do Gliwic, więc ściągałem w lokalnej poradni chirurgicznej, a do Gliwic pojechałem dopiero po miesiącu na kontrolę. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-02, 10:54 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Mnie operowali w ośrodku w Gliwicach, i u mnie to były: piżamka, klapki, ręcznik, kosmetyki, papier toaletowy, termometr elektroniczny, talerzyk, kubek, sztućce. U mnie na sali był czajnik bezprzewodowy, ale nie na wszystkich salach są, herbatka, kawa, przekąski, pieniądze do sklepiku, laptop książki krzyżówki i duża reklamówka w której zabierzesz to wszystko na salę, bo na sali nie można mieć toreb, i wszystko trzeba wypakować do szafek. Warto też pamiętać o tym żeby nie zostawiać cennych rzeczy przy łóżku jak będą cię wywozić na blok operacyjny, bo podobno zdarzają się kradzieże. Ja swoje rzeczy zniosłem do szatni. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-07-01, 20:28 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
U mnie za pierwszym razem był to spory zabieg - wycięcie tarczycy i węzłów po obu stronach szyi. Pobyt w szpitalu był dość długi bo prawie 2 tygodnie. Ale wiązało się to z tym że po operacji przez 2 dni mi z rany ciekła krew, a później przez kolejne dni miałem bardzo dużo płynu z drenów. Przez parę dni byłem odżywiany dożylnie i płyn przestał ściekać, i wtedy mnie dopiero wypuścili.
Za drugim razem wyglądało to tak, że w poniedziałek zostałem przyjęty na oddział, we wtorek zoperowany, w czwartek wyjechałem do domu, i w środę następnego tygodnia miałem ściągane szwy.
Jak widać z takimi zabiegami to różnie bywa.
W twoim wypadku sądząc po rozmiarze jest to bardzo wczesne stadium więc pewnie będzie raczej wyglądało to tak jak u mnie za 2gim razem, ale oczywiście to chirurdzy po otwarciu będą widzieli co się dzieje i to oni zadecydują o rozległości zabiegu.
Co do powikłań, to u mnie się udało praktycznie bez większych problemów. Poza porażeniem splotu barkowego, przez które musiałem chodzić na rehabilitację było ok.
Co do głosu to wszystko zależy od przebiegu operacji - zdarzają się przypadki że później się ma chrypę albo czasowo traci głos, ale z tego co widziałem to są sporadyczne przypadki.
Zdarzają się również uszkodzenia przytarczyc, które są odpowiedzialne za gospodarkę wapniem w organizmie. W takim przypadku można mieć dreszcze i mrowienie, które ustępuje po podaniu wapnia. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-06-30, 21:03 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Operacja przeszła szybko i można powiedzieć bezboleśnie (w porównaniu do pierwszej). Żadnych problemów, operacja przeprowadzona we wtorek, w czwartek wypis do domu. Praktycznie po tygodniu byłem już zdatny do wszelkich prac domowych (L4 dostałem na miesiąc do czasu wyników histopatologicznych)...
Wyniki odebrałem dzisiaj, i okazało się że to co wycięli to rzeczywiście wznowa. Niestety w zestawieniu ze scyntygrafią, która wykazała absolutny brak gromadzenia się jodu w guzach, dostałem skierowanie na naświetlania. Co ciekawe na skierowaniu pisze tylko że kierują w trybie pilnym do Ośrodka Radioterapii w miejscu zamieszkania. Pytałem lekarza czy nie da się tego zrobić na miejscu w Gliwicach, ale podobno takich prostych przypadków tam nie naświetlają. Na skierowaniu nie ma żadnych informacji dot dawek, ilości naświetlań itd.
W związku z tym mam kilka pytań.
Czy takie rzeczy jak dawki ilości naświetlań ustalają sobie dowolnie Ośrodki Radioterapii? Przecież oni nie mają mojej dokumentacji?
Czy na takie naświetlania to się dojeżdża? Czy konieczna będzie hospitalizacja?
Czy w trakcie naświetlań obowiązuje jakaś kwarantanna? Chodzi o dzieci.
Czy to będzie jakieś naświetlanie małymi dawkami? Czy takie same naświetlanie z skutkami ubocznymi, o jakich się tu na forum naczytałem - poparzenia gardła i przełyku, utrata smaku itd.
Zupełnie nie wiem jak się do tego psychicznie przygotować.
Wszyscy mówili, że rak brodawkowaty tarczycy to takie najlżejsze z tego typu schorzeń. Znajomi z chirurgii i jodowania mają spokój, a tu widzę że mój mi się chyba znarowił i zaczynam się martwić żeby nie poniósł... |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-04-11, 22:13 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Chyba tak, scyntygrafia po jodowaniu ze stymulacją tyrogenem - w karcie informacyjnej mam tylko TSH przed jodowaniem - 121, a scyntygrafia była w 3ciej dobie po podaniu jodu w dawce ablacyjnej.
Właśnie wróciłem ze szpitala...
Przez te parę miesięcy wyrobiłem sobie wyobrażenie że rak brodawkowaty tarczycy to taka choroba która raka ma tylko w nazwie, że wycięli tarczycę, zainfekowane węzły i pomijając konieczność codziennego przyjmowania hormonów, będę miał na długie lata spokój, a nawet jak coś się odnowi to podadzą jod i po problemie.
Okazuje się jednak że jest to znacznie bardziej skomplikowana choroba.
Po kolejnych biopsjach jakiś guzów które znaleźli lekarze na USG w szyi, usłyszałem diagnozę wznowa węzłowa, i tak jak pisałaś niestety czeka mnie ponowna operacja. "operacja wycięcia wznowy węzłowej w loży płata lewego i pod naczyniami lewymi technice ROLL".
W związku z powyższym mam kilka pytań do osób które może już miały takie operacje, albo wiedzą jak one przebiegają.
czy ta operacja będzie znowu zagrażała uszkodzeniem przytarczyc, nerwów itd?
czy będą mnie rozcinać po starej bliźnie, czy raczej wykonają całkiem nową?
czy po operacji stosuje się profilaktycznie jakieś naświetlania? (bo jod na to nie zadziałał)
Termin mam wyznaczony na koniec maja co mnie trochę martwi bo chyba mój "obcy" chyba przyspieszył bo TG miałem w lutym 14 a przy wyjściu ze szpitala mam już 24ng/ml. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2011-04-04, 11:27 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Co do sprawności to po 2 miesiącach rechabilitacji wróciło prawie wszystko do normy (poza tym że lewy bark był znacznie słabszy) , a pełną funkcjonalność barku osiągnąłem po kolejnych paru miesiącach ćwiczeń. Wyglądało na to że wszystko będzie dobrze, kontrole co 3 miesiące, końcowa pełna diagnostyka miała byc w maju, ale niestety okazuje się że chyba nie jest tak różowo jak się można było spodziewać.
W lutym skoczyło mi TG, w USG znaleziono jakieś coś co przypominało ziarniniaki, ale po biopsji okazało się że to nie przerzuty. Trafiłem na ponowne jodowanie, przed jodowaniem zaliczyłem PET. Po jodowaniu na scyntygrafii nie znaleziono żadnych wychwytów, ale jak przyszły wyniki z PET to się okazało że w szyi mam znowu to draństwo. Teraz na dniach znowu mam do szpitala trafić, i bardzo się deneruję. Czy jak na scyntygrafii tego nie było widać, to znaczy że nie jest jodochwytne? Może być tak, żeby w ciągu 3 dni się ugotował jodem i jod się rozproszył? Ja miałem zdiagnozowany brodawkowaty, a on podobno lubi jod. Czyżby się zaczął mutować? |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-04-04, 14:06 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
W związku z tym że mi ciągle dokucza ból tego barku postanowiłem stanąć przed lustrem i porównać stronę prawą, która jest w miarę sprawna do strony lewej w której odczuwam dość poważne bóle. Wygląda na to że górna część mięśnia który idzie od szyi do ramienia po bolącej stronie jest znacznie mniej widoczna (niższa) niż po prawej. Czy to może też być spowodowane moim zabiegiem? Ćwiczę systematycznie ćwiczenia jakie mam zapisane, a efekt jest zerowy. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-03-28, 20:07 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Na wypisie miałem napisane:
Usunięto tarczycę w całości oraz w sposób zmodyfikowany układ chłonny szyi strony lewej. Kolejno wykonano biopsję węzłów szyi strony prawej z badaniem doraźnym "Intra" - przerzut raka. W kolejnym etapie w sposób zmodyfikowany usunięto układ chłonny szyi strony prawej.
Więc nic o MOS nie pisali. Znajomy jest fizjoterapeutą, i twierdził że jego zdaniem to może być jakieś pooperacyjne porażenie nerwu dodatkowego, i że jak zejdzie opuchlizna to można by coś poćwiczyć, rozmasować i może te problemy ustąpią. |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-03-28, 08:17 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Mam wyniki histopatologiczne
Tarczyca:
Rozpoznanie Carcinoma papillare multifocale. Naciek torebki tarczycy, Największe ognisko 0,9cm pTm3 N1 (nie wiem co oznacza małe m przed 3).
Największy węzeł szyjny po lewej stronie i jakaś zmiana guzowata:
Ogniska Carcinome papillare.
Pozostałe węzły chłonne lewej strony szyi:
Przerzuty w 11/38 węzłów, w 7miu węzłach naciekające torebkę węzłową, w 4 widoczne
wyłącznie ciałka piaszczakowate.
Węzły prawej strony szyi - 22 węzły bez przerzutów.
Dalsze leczenie - w połowie kwietnia mam jodowanie. Może po tym jodowaniu się coś więcej dowiem. Sorki że wcześniej nie pisałem ale od jakiegoś czasu mam strasznego doła. Nie chodzi o kwestie fizyczne, bo generalnie nie czuję się źle. Poza opuchlizną pod brodą, która mimo że od operacji minął już ponad miesiąc ciągle się utrzymuje i ani myśli ustąpić, i poza silnym bólem barków rano jak się wstaje z łóżka, nic mi nie dolega. Po prostu od jakiegoś czasu mam potwornie zły humor, wszystko mnie denerwuje, ale nie jestem w stanie z tym wszystkim niczego sensownego zrobić.
Pozdrawiam wszystkich, jak będę coś więcej wiedział to dam znać |
Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Waldi_WK
Odpowiedzi: 46
Wyświetleń: 62755
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2010-03-11, 04:19 Temat: Rak tarczycy z przerzutami do węzłów chłonnych |
Chwilę nie pisałem, bo w szpitalu nie było jak , a przez pierwszy tydzień w domu nie miałem nastroju. Jestem już po zabiegu. Wycięto mi tarczycę i układ chłonny lewej strony szyi (co było zgodne z tym o czym mówił wcześniej onkolog) oraz dodatkowo układ chłonny prawej strony szyi, bo badanie intra wykazało tam również przerzut. Aktualnie jestem już po zdjęciu szwów, Widziałem jak wyglądały blizny osób które miały tylko tarczycę wycinaną, a moja jest w koszmarna w porównaniu do nich. Może jak się lepiej podgoi to będzie trochę ładniej wyglądać.
Dostałem przepisany eutyrox 150, i zażywam codziennie rano o 6:00
Mam też kilka problemów które się po operacji pojawiły, może ktoś miał podobne i coś podpowie.
Pierwsza dolegliwość to problemy ze snem. Na początku myślałem że może problemem jest kawa, albo to że w dzień trochę sypiałem, ale teraz ani kawy nie piję ani w dzień nie śpię, a w nocy albo nie mogę wcale usnąć, albo się budzę i nie mogę spać do rana. W szpitalu jak problem zgłosiłem to lekarz przepisał mi jakąś tabletkę i problem znikł, ale po powrocie do domu i bez pigułek powrócił.
Druga dolegliwość dopiero zjawiła się parę dni temu - dzwonienie/piszczenie w uszach. Tzn nie dzwoni cały czas, ale jak złapie to i godzinę potrafi trzymać.
Kolejny problem z którym sobie nie radzę to kaszel. Utrzymuje się ciągle od czasu operacji, ale zaraz po operacji odkaszliwałem jakieś zielonkawe kawałki śluzu, a teraz to jest totalnie suchy kaszel, jakby od środka coś łaskotało. Ostatnio takie coś miałem jak na ciśnienie brałem prestarium i okazało się że mnie uczula. Z nowych leków to tylko eutyrox zażywam, czy on może dawać takie niepożądane objawy?
Następna dolegliwość to bolesna opuchlizna w okolicach żuchwy i uszu. Mimo że od operacji minęło prawie 3 tygodnie opuchlizna się utrzymuje. Czy to jest normalne?
I w końcu ostatnia rzecz która mnie niepokoi, to to że jak się dzisiaj myłem, to znalazłem guzka - ok cm między szyją a prawym barkiem w zagłębieniu. Kolejny przerzut, czy może od opuchlizny? Znowu będą mnie operować?
Aktualnie czekam na wyniki operacji - mają być 22 marca. Zobaczymy co wyjdzie, mam tylko nadzieję że nic gorszego nadto co wykazała bacc (carcinoma papillare). Bo jakoś tak wszyscy mówili że to tylko rak brodawkowaty tarczycy, że fajnie się leczy, nic groźnego, więc lekko to wszystko traktowałem, a w szpitalu spotkałem osoby które miały już kolejne operacje na tą chorobę, jakiś wznowienia itd...
Trochę sie tego wszystkiego zacząłem bać.
Pozdrawiam wszystkich, i liczę na pomoc |
|