Znalezionych wyników: 3

To, co napiszę jest tylko opisem mojej sytuacji, więc nie sugeruj się zbytnio, ale też spróbuj spojrzeć na to z drugiej strony.

Ja, po operacji jeszcze bardzo długo czułam bóle w krzyżu, bóle w biodrach, takie, jak przed wycięciem guza. Lekarze mi mówili, że tak może być jeszcze długo po operacji, a ja patrzyłam podejrzliwie. Bolało jeszcze w trakcie chemii (która nie zadziałała), a faktycznie, po jakimś czasie w ogóle zapomniałam o tym bólu - przestało boleć!

No, ale teraz mam progresję i czasami mnie boli w prawym biodrze, czasami nie mogę długo stać na prawej nodze.

Także - chyba nie ma reguły.
Lekarze mówią, że po operacji to dochodzi się do siebie przez 6 miesięcy - przynajmniej jeśli chodzi o cięcia przez brzuszek

Dlatego nie truj sobie myśli i nie zamartwiaj się, bo może to jest po prostu tak, jak u mnie po operacji?
Na martwienie się zawsze będziesz miał czas

ale życzę Ci, abyś nie musiał tego robić

Ja wiem, że łatwo się mówi/pisze, a trudno to nawet samemu zrobić

A tak w ogóle, to powiedz lekarzowi o tych bólach i może nawet o swoich obawach. Może zrobią Ci jakieś dodatkowe badania.

Być może terminy ustalane przez telefon są tak długie, bo tak jest np. w Bydgoszczy (przynajmniej tak było kiedyś), że jak rejestrujesz się osobiście rano, to od razu tego samego dnia możesz się dostać, a jak telefonicznie, to termin jest bardzo odległy.

Może masz kogoś w Warszawie, kto mógłby się przejść osobiście i zapytać o możliwy termin konsultacji. Może też ktoś z forum by pomógł. Ja, jak tam będę, to z ciekawości sama zapytam, jak to jest.

Przeczytaj też wiadomość na priv.

Jak ja tam jechałam po raz pierwszy to już ze skierowaniem do szpitala na zabieg, więc nie wiem, jak to jest przy przyjęciach do przychodni po raz pierwszy.

Ale najlepiej będzie, jak po prostu zadzwonisz i powiesz, że chciałbyś na konsultację do onkologa i że pierwszy raz. Z pewnością muszą Cię zarejestrować, tj. nadać numer identyfikacyjny itd., ale to zrobisz na miejscu. Być może przez telefon uda Ci się ustalić termin, w którym miałbyś się zgłosić.
Niedługo powinnam tam być, więc w razie czego mogę zapytać, jak to jest.

Wydaje mi się też, że powinieneś mieć skierowanie do lekarza chirurga onkologa, które możesz dostać od lekarza rodzinnego (pokaż mu wyniki badań).
No i koniecznie zaopatrz się w aktualne zaświadczenie o ubezpieczeniu, bo zakłady opieki zdrowotnej upierają się, że musi być ważne z ostatnich 30 dni.

Z moich doświadczeń wynika, że lepiej jednak udawać się od razu do specjalistycznej kliniki, a przynajmniej skonsultować, niż liczyć na lokalnych specjalistów. Na całe szczęście, w moim lokalnym szpitalu odmówiono mi wykonania operacji ze względu na jej skomplikowanie. Wtedy uważałam to za dziwną rzecz i utrudnianie życia, ale teraz wiem, że lekarz zachował się właściwie. Tylko wtedy nie wiedziałam, że lepiej jest leczyć się w większym ośrodku i że w ogóle mogę się leczyć w całej Polsce, a nie tylko w moim mieście, a ważniejsze było dla mnie, żeby to było blisko, ze względu na koszty i odległość od rodziny.