Znaleziono 1 wynik

imago, widzę, że Twój Tata ma ten sam typ nowotworu, co mój, tj. leiomyosarcoma. Tyle że ja mam G2.
U mnie nowotwór odrastał po chemii, operacjach, radioterapii.
Wciąż z tym walczę, a u mnie ponoć nie można wyciąć guza w całości, bo nacieka na naczynia biodrowe.
Czym był leczony Twój tata? Bo mnie mówiono, że w tym nowotworze najbardziej obiecujące jest leczenie docetakselem z gemcytabiną (gemzarem), ale u mnie nie było możliwe dalsze stosowanie tej chemii, bo uczuliłam się na docetaksel.
Potem jest jeszcze leczenie trabektedyną, czyli Yondelisem. No i radioterapię też mogą zaproponować, ale to chyba nie pomaga w naszym przypadku (u mnie nie pomogło).
Ten nowotwór jest bardzo rzadki, więc nawet nie udało mi się znaleźć zbyt wiele osób na to chorujących.
Jeśli chcesz pogadać, to pisz do mnie na priv.