Maćku, nikt z nas nie może sobie poradzić w takiej sytuacji..zawsze tkwi w nas ziarenko niepokoju,czy zrobiliśmy wszystko co jest możliwe by walczyć z tą chorobą i wygrać ją..czy nie przeoczyliśmy jakiejś nawet niewielkiej szansy tzw.deski ratunku...ale jesteśmy tylko ludźmi... każdy z nas musi się kiedyś pogodzić z tym stanem rzeczy.
Składam szczere kondolencje i życzę spokoju