1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-14, 21:36 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | Witajcie kochane. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Niestety dziś o 14:10 tatuś odszedł od nas. Nie miał już siły. ......
ze szpitala w Chojnicach przeniesli go do tamtejszego hospicjum. Ja byłam w trakcie załatwiania miejsca w Człuchowie. Udało mi się od jutra... Jak widać za późno. Cały ranek spędziłam z tatusiem, był bardzo słabiutki. Tak bardzo bał się zasnąć... Gdy wyjeżdżałam ok 12:)) szykował się do snu, zasypiał. Zapytałam lekarkę, cay mogę swobodnie pojechać. Stwierdziła, że stan jest stabilny i jqak tak dalej będzie, jutro pozwoli tate przenieść do Człuchowa. Wróciłam do Człuchowa, załatwiłam sprawy( leki dla małej, obiad) i już miałam wracać do tatusia a tu telefon, że taty stan jest krytyczny... Pędem do samochodu. Po 5 minutach telefon, że tato kona......
Nie zdązyłąm się z nim pożegnać........ Nigdy sobie tego nie daruje....
gdy przyjechaliśmy był jeszcze taki ciepły, normalny... prosiłam, żeby sie obudził, otwierałam mu oczy... tato już nie żył.
jak widzieliśmy sie rano to jeszcze umawialismy sie na potem, ze pogadamy. wychodzac ucałowałam tatusia w nos, w czoło, policzki... on zażartował: nie ślimacz mnie. a ja mu na to: nie mogę się oprzeć. tak sie pozegnalismy. miałam przeczucie, zeby zostać...
[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś...
[ Dodano: 2011-02-14, 20:33 ]
Tato odszedł dziś o 14:10 w Walentynki... .... Bądź szcześliwy tatusiu tam gdzie teraz jestes... bez bólu i cierpienia... dosc sie nacierpiałeś... |
Przytulam Cie do swego serca.. tak jak przytuliłabym swoją córkę...
a dla taty... spokoju, bez bólu po drugiej stronie życia, on już się uwolnił od bólu.. jest szczęśliwy,że nic go nie boli.. [*] [*] wieczny odpoczynek.. racz mu dać Panie a dla Was,pozostałej w głębokim żalu i bólu rodzinie składam serdeczne wyrazy współczucia i łączę się z Wami w Waszym bólu. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-13, 18:46 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | tzn ile? miesiące? Tygodnie? Proszę, napisz szczerze... |
Kamila.. tego nie wie w 100% nikt z ludzi... czy to będzie rok,miesiąc,tydzień, jeden dzień ,czy tylko godziny..
Modlę się, by Twój tato nie męczył się,nie cierpiał .
Przytulam Cię mocno |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-13, 17:52 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | Witajcie. Szkoda, że tak mało osób zagląda na mój wątek. Trudno, macie swoje sprawy.
U nas pogorszenie. Całą noc tatusiowi bardzo źle się oddychało. Rano pojechali na pogotowie do Człuchowa. Z człuchowa zawiexli go erką do Chojnic. Tam z braku iejsc położonao go na dobę na dzienny. Jutro o 9:00 pulmonolog. Zrobiono tacie RTG, gazometrie... W każdym razie RTG pokazało, ze prawe płuco jest już też zajęte przez nowotwór - jakieś 3/4. Lewe już nieczynne. Tatuś jest blady. Ma sine wargi, zaczerwienione nadgarstki i kostki. Cały jest zimny jak nigdy. Mama mówi, że wygląda xle. A jak ona tak mówi... Jutro lekarz podejmie decyzję, w każdym razie stan jest powazny. Właśnie się pakuję. Jutro rano wyjeżdżam. Strasznie się boję. Co chwila płacze. Jestem z tym kompletnie sama. Na męza nie mogę liczyć a moja córcia jest malutka. Boże, jest mi tak ciężko... W ciągu miesiąca nastąpiło takie pogorszenie. Przecież na ostatnim TK nie było widać przeżutów. Zastanawiamy się z mamą nad hospicjum stacjonarnym. Ja chciała bym tatę zabrać do domu, ale mama się bardzo boi, że nie zdoła mu pomóc. Co robić? Jak żyć dalej? |
Trzymam za Was kciuki tzn za Twego tatę i Ciebie,byś była silna.. miała siłę za trzy osoby,za Tatę Mamę i za siebie,a szczególnie Tobie potrzebna jest moc,by to przetrwać.. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-04, 21:40 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | plastry + Tramal + Ketonal to powinno do cholery zadziałać.. |
Nie wiem jakie to są plastry i jakie mają działanie, ale Tramal sam w sobie powinien uśmierzać bóle,a na dodatek jeszcze Ketonal,który "haracze" wątrobę.. a co na to lekarze?? lekarz prowadzący?? |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-04, 19:50 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | No i boli go, cholera jasna, boli... Jak z tym żyć, przecież to niezrozumiałe, że coś siedzi w tobie i dosłownie zżera cię od środka... Intruz, obcy, pasożyt... |
Kamilko, ale co go konkretnie boki?? miejsce operowane, po naświetlaniach..czy tak ogólnie cała klatka?? |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-02-02, 15:35 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | Załamałam się totalnie, nawet moja córeczka wyprowadza mnie z równowagi... |
Nie daj się załamać, musisz być silna,bo jak się załamiesz,to nikomu nie pomożesz,ani tacie,ani sobie,a na dodatek ucierpi Twoja niczemu nie winna córeczka..
Mój wątek został przez nieuwagę moderatora wykasowany..a jakoś na razie nie mam ochoty rozpamiętywać tego co w nim napisałam i co mi dobrzy ludzie odpisali, więc udzielam się w odpowiedziach potrzebującym osobom.
Musisz być silna za siebie,za tatę i za cała rodzinę.
Kobieta mimo,że mówią o nas słaba płeć.. niejedno potrafi znieść i pokonać.. bo z figury,czy postury motyl... mała muszka,ale potrafi udźwignąć brzemię, pod którym "niejeden słoń" się załamał. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-29, 18:51 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
ma_ka napisał/a: | Myślałam też o koncentratorze tlenu, ale nie wiem skąd go wziąć. |
Zapytaj lekarza,nawet lekarza pierwszego kontaktu, mój wujek otrzymał aparat tlenowy wraz z instrukcją udzieloną przez pielęgniarkę po 14 dniowym pobycie na Oddz. Wewnętrznym i to otrzymał na stałe, bez wypożyczania,a nie jest pacjentem onkologicznym tylko z racji wieku - 93 lata - i z racji tego,że palił papierochy ponad 60 lat ciężko mu się oddycha.
Liczę,że taki aparat dostanie i twój tato. |
Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
Termar
Odpowiedzi: 199
Wyświetleń: 59752
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-01-25, 15:10 Temat: Niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy rak płuca lewego. |
kubanetka napisał/a: | le w ogóle, od jakiś trzech miesiący codziennie przyjmuje jedną tablętkę na oddawanie moczu, tzn taką , która pobudza organizm do wydalania moczu.
Nie pamietam nazwy, napewno na receptę napewno coś na F. |
a może Furagin - Furaginum, lub Furosemid - prep. Furosemidum
Mój mąż miał zawsze podawany podczas w2lewu chemicznego Furosemid,oraz w tabletkach, które zażywał po dojechaniu do domciu... .Teresa |
|
|