Znalezionych wyników: 5

W poniedziałek płytki krwi były na poziomie 9000, w piątek na poziomie 90 000 tysięcy. Pacjent czuje się bardzo dobrze, nic go nie boli, ma apetyt, nie chudnie a lekarze wypisując tatę ze szpitala powiedzieli, ze oni już go leczyć nie będą. dali skierownie do poradni leczenia bólu, a na zadanie wprost pytanie: czyli co mam czekać w domu aż umrę - żaden nie zaprzeczył.

Nie wiemy co mamy robić. A tata jest załamany, gdyz odebrali mu resztkę nadziei.

Podpowiedzcie co robić w takiej sytuacji.
Tato ma dopiero 55lat - nie możemy czekać z założonymi rękami.

[ Komentarz dodany przez: absenteeism: 2011-02-27, 20:18 ]
Ponieważ temat dotyczy nadal Twojego taty, scalam wątek do tego, który już masz.

Czy małopłytkowość wiąże się z zaprzestaniem leczenia chemią?

Szpital w Zakopanem pobrał bipsję węzłów chłonnych, z której wynika, iż to ADNOCA (nie mam pojecia co to znaczy - moze mi ktoś pomóc i to przetłumaczyć). Więcej robić już nie będą bo wszystko wiadomo (tak powiedzieli). A mnie to nic nie mówi.

W czwartek mamy jechać do Zakopanego na pobranie wiekszej ilości węzłów chonnych do badań.
Próbki z węzłów były wcześniej pobierane w Krakowie ale to były tylko wycinki.
Lekarz prowadzący w Bielsku-Białej.

Witam,

Bardzo proszę o pomoc w rozszyfrowaniu poniższego wyniku badania PET:
Głowa: Prawidłowy obraz PET
Szyja i klatka piersiowa: Wzmożony metabolizm glukozy w węzłach chłonnych :
- szyjnym dolnym po stronie lewej (SUVmax 2,8) grupa III
- szyjnym głębokim lewym (SUVmax 1,4) grupa Va
- obustronnie nadobojczykowych (SUVmax 4,9 - 5,9) grupa III
- obustronnie przytchawiczych górnych (SUVmax 4,7)
- śródpiersiowych najwyższych (SUVmax 4,5)
- przytchawiczych dolnych prawych (SUVmax 4,9)
- przednaczyniowych i przyaortalnych (SUVmax 4,2)
- oskrzelowo-płucnych prawych (SUVmax 4,5)
- podostrogowych (SUVmax 6,0)
Osierdzie w całości pogrubiałe z podwyższoną aktywnością metaboliczną (SUVmax 5,8)
Płyn w obu jamach opłucnowych bez aktywności metabolicznej.
Jama brzuszna
i miednica: Pobudzenie metaboliczne, najpewniej czynnościowe, w świetle jelita krętego oraz esicy - wariant normy. W przypadku wątpliwości klinicznych wskazana weryfikacja endoskopowa.
Układ kostny: Prawidłowy obraz PET
Inne:
Wnioski: Obraz PET przemawia za aktywnym procesem rozrostowym w węzłach chłonnych szyi i śródpiersia.
Aktywność metaboliczna osierdzia w związku z wynikiem hist-pat płynu osierdziowego z dnia 02.12.2010 sugeruje rozległy naciek npl, możliwy także aktywny proces zapalny (brak możliwości zróżnicowania w obrazie PET).
W pozostałych narządach i tkankach nie stwierdzono zaburzeń metabolizmu glukozy, które mogłyby sugerować proces npl.
Całość obrazu sugeruje pierwotny rozrost limfoidalny - wskazana szczegółowa diagnostyka hematologiczna.

Nasza historia rozpoczęła się 1 grudnia 2010 roku kiedy tata trafił na oddział kardiologiczny z podejrzeniem zawału. Okazało się, że to nie zawał a zbyt duża ilość płynu w worku osierdziowym. Wykonano odbarczanie tamponady. W płynie z worka osiedziowego znaleziona niezidentyfikowane komórki podejrzane o nowotworowe. Wykonano szereg badań: kolonoskopię, gastroskopię, RTG klatki piersiowej, bronchoskopię - badania te nie wniosły nic do przypadku (ich wyniki były dobre). Tomografia klatki piersiowej wykazała powiększone węzły chłonne śródpiersia. Pobrano próbki do badań, w których znaleziono komórki nowotworowe. Początkiem stycznia lekarz poinformował Nas, iż to nowotwór złośliwy węzłów chłonnych z przerzutami do worka osierdziowego i kazał udać się do onkologa który ustali dalszy sposób leczenia ze wskazaniem na chemioterapię. Onkolog poinformował Nas, iż sprawa nie jest taka prosta, a wyniki wskazują raczej iż węzły chłonne to kolejny przerzut a nie ognisko choroby. Zlecił wykonanie badania PET, które powinno pomóc w ustaleniu ogniska, aby można był dobrać odpowiednie leczenie. Wyniki PETu, które załączam powyżej, otrzymaliśmy dzisiaj. Tata również dzisiaj został przyjęty na oddział celem chemioterapii. Jednak po przeczytaniu wyników PET doktor stwierdził iż potrzebne jest jeszcze jedno badanie, gdyż przypadek jest tak skomplikowany, iż sam nie wie jakie leczenie rozpocząć: przed badaniem PET podejrzewał raka nabłonkowego, badanie PET wskazuje natomiast na chłonniaka, a makery z krwii też na raka nabłonkowego.

Czy ktoś mógłby powiedzieć coś więcej o tym przypadku? Jakie są rokowania itd?

Z góry dziękuję i pozdrawiam