1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Richelieu
Odpowiedzi: 228
Wyświetleń: 140869
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-12-01, 23:28 Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
zoi napisał/a: | Wypróbowałam wszystkie metody wyrównywania ciśnienia w uszach stosowane przez płetwonurków. Dwa razy jakoś z trudem się udaje, za trzecim razem zatyka mnie, pojawia się silny ból, a potem uraz fizyczny. Tym razem jest gorzej, bo nadal nie dosłyszę na prawe ucho. Od pięciu dni nie odetkało się, niestety |
Mimo wszystko uważam, że powinien zająć się tym lekarz. Samodzielnie - obyś nie napytała sobie jeszcze jakiejś kolejnej biedy.
zoi napisał/a: | A i z mężem jest coraz gorzej. Stan, który był w miarę stabilny, niestety, pogarsza się z tygodnia na tydzień. Jest fatalnie. Obawiam się, że nie dożyje świąt. Musiałabym nie mieć serca, żeby go teraz zostawić... |
Wiem i pamiętam o Was.
I doprawdy nie wiem, co można napisać, doradzić. Bardzo trudne to wszystko, współczuję Ci najserdeczniej.
zoi napisał/a: | Moderator na ratunek! Proszę, niech ktoś poprawi czeski błąd w temacie tego posta. |
Poprawione.
Zawsze i śmiało niech każdy pisze - od tego m.in. tu jesteśmy i zawsze chętnie służymy pomocą.
zoi napisał/a: | Przywrócenie możliwości edycji zaoszczędziłoby wszystkim czasu. Propozycja do rozważenia. |
Rozważona odmownie. I ostatecznie.
Po nadużyciach, jakie się w zamierzchłej przeszłości zdarzały, nie może być inaczej.
A praktycznie stała dostępność moderatorów na forum moim zdaniem problem całkowicie rozwiązuje,
jak napisałem w odpowiedzi na poprzedni cytat.
Pozdrawiam Cię najserdeczniej.
|
Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Richelieu
Odpowiedzi: 228
Wyświetleń: 140869
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-11-04, 20:03 Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Cóż, wynik "Ameryki nie odkrywa", zwłaszcza zapis, że ujawnione zmiany mogą odpowiadać martwicy popromiennej.
Pytanie, jakie się nasuwa: jak i co można z tym zrobić, by było lepiej. Niestety nie znam na nie odpowiedzi.
Wszystko jest zrozumiale opisane, także wskazanie do wykonania uzupełniającego badania MRI,
a czego nie wiadomo, da się wygoglać, jak np. choćby ta concha bullosa: http://pl.wikipedia.org/w...Cowina_puszkowa
Bardzo dobrze, że poukładałaś te - niełatwe - sprawy i powiedziałaś co komu było do słuchu potrzeba.
Skoro nie masz osoby, która mogłaby o Ciebie zadbać i zatroszczyć się, musisz sama to zrobić
i zastąpić tych, którzy zrobić tego nie mogą.
Trzymaj się, Zoi,
żałuję, że nie jestem w stanie bardziej pomóc.
|
Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Richelieu
Odpowiedzi: 228
Wyświetleń: 140869
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-10-07, 18:37 Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
zoi napisał/a: | Byle nie "kciuki". Nie cierpię trzymania kciuków wolę rzeczową radę oraz tzw. wsparcie merytoryczne, czyli sensowne. |
W porządku, będą 'komentarze'. Zabieram się do roboty.
Mam małą prośbę: udawajmy, że nie zauważyliśmy nazwy działu, w którym ten wątek powstanie, dobrze ?
zoi napisał/a: | Przespałam się z problemem, przepłakawszy uprzednio pół nocy, a rano podjęłam decyzję. Bez względu na wszystko zamierzam rozpocząć leczenie tlenem hiperbarycznym. Sytuacja jest alarmująca, a moje bezgraniczne poświęcanie się kosztem własnego zdrowia nie uzdrowi ani nie uratuje mojego męża. |
zoi napisał/a: | Przedyskutowałam to dzisiaj z mężem i on jak najbardziej popiera moją decyzję. |
Moim zdaniem to bardzo bardzo mądry i dojrzały wybór. I najlepiej świadczy o dojrzałości Waszej wzajemnej miłości.
Mężowi niestety nie możesz pomóc ani Ty, ani ktokolwiek inny, sobie - możesz i powinnaś.
Także dla niego, bo na pewno chce, byś jak najlepiej zadbała o swoje zdrowie.
zoi napisał/a: | Nic nie stałoby się, gdyby poświęciła mu nieco więcej czasu i uwagi. Dobrze myślę? |
Bardzo dobrze. I nie przejmuj się, ani nie zajmuj tym więcej: wobec tego, o czym wyżej,
aż szkoda i nie przystoi tracić czasu ani myśli na rzeczy lub osoby tak nie warte tego,
by miały zajmować miejsce Twoje, męża i Waszej miłości.
Cytat: | może poproszę też lekarza o receptę na antydepresant. Przyda się w kryzysowych sytuacjach, bo zaczynam mieć już dość własnych łez. |
Tak jest - może być bardzo przydatny i pomoże Ci lepiej znaleźć się w trudnych chwilach, kiedy będzie to potrzebne.
|
Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Richelieu
Odpowiedzi: 228
Wyświetleń: 140869
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2014-08-24, 21:09 Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
zoi napisał/a: | Czy takie praktyki są stosowane w hospicjach? Urolog leczący męża od początku jest zdumiony. |
Nawet ja, nie będący lekarzem, jestem zdumiony.
To co opisujesz wygląda na nic innego jak okrutną przedłużającą cierpienie terapię uporczywą.
zoi napisał/a: | zarzucił mi wprost, że chcę, żeby mój mąż umarł. A jak będzie go dializować w nieskończoność, to on nie umrze? Wyleczy go w ten sposób? |
W uzupełnieniu do powyższej wypowiedzi Madzi polecam lekturę tego Jej posta jako odpowiedź na postawione przez Ciebie pytanie.
Trzymaj się i koniecznie zadbaj także o siebie, jak mądrze radzi Madzia.
|
Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
Richelieu
Odpowiedzi: 228
Wyświetleń: 140869
|
Dział: Nowotwory tarczycy, głowy i szyi Wysłany: 2013-11-25, 09:20 Temat: Rak gardła dolnego z przerzutem - brak smaku po radioterapii |
zoi napisał/a: | Proliferatio acanthotica, non neoplasmatica epithelii focalis, cum inflammatio chronica magni gradus, eiusdem regionis |
Ogniskowy rozrost akantotyczny niezłośliwy nabłonka płaskiego z przewlekłym stanem zapalnym wysokiego stopnia tego regionu.
zoi napisał/a: | Rozumiem, że to nie jest nowotworowe, że to stan zapalny wysokiego stopnia czy jakoś tak i że w miejscu (pobrania wycinków tkanek miękkich i kości z ok. łuku żuchwy) |
Też tak to rozumiem.
zoi napisał/a: | Od roku co najmniej zmagam się z przewlekłym stanem zapalnym. Robiłam wymazy, posiewy, antybiogramy, wzięłam arsenał antybiotyków wycelowanych w konkretne bakterie i drożdżaki też. I co? Ano nic. Straciłam najpierw zęby, potem odsłoniły mi się kości dolnej szczeki, a teraz już nie mam większej części kości żuchwy, bo gnije i kruszy się po kawału... Jest tylko ogromna dziura w dziąśle. Chirurg wyciął mi niedawno matwiaka, dwukrotnie już łyżeczkował syf, szlam i sekwestrujące się tkanki kostne. Po zabiegu (szwy się całkiem rozlazły i to się chyba nigdy już nie zrośnie), codziennej biostymulacji laserem, ultradźwiękami, kuracji antybiotykami przestałam puchnąć i wreszcie po miesiącach męki puścił trochę szczękościsk, ale to marne pocieszenie. Czy można powstrzymać skutki martwicy popromiennej, czyli sekwestrację kości? Martwica i przewlekły stan zapalny doszły już prawie do nerwu. Czy mogę stracić tylko czucie, czy grozi mi paraliż części twarzy? Jeśli dojdzie do patologicznego złamania kości żuchwy, to co robi się w takim przypadku? Czy jest na to jakiś sposób? |
Nie potrafię odpowiedzieć Ci na te pytania;
na pewno jest to sytuacja bardzo skomplikowana, nie zawsze spotykana nawet w podobnych lokalizacjach choroby i jej leczenia,
a przez to bardzo trudna do leczenia, nie opartego o wiele udokumentowanych przypadków i wynikających z nich standardów postępowania.
W tej sytuacji nasuwa się jedyne logiczne rozwiązanie: poszukiwanie pomocy w którymś z najlepszych referencyjnych ośrodków.
Ponieważ jednym z nich jest gliwickie CO, a ponadto specjalizuje się ono w zabiegach opartych na radioterapii,
tam zacząłbym szukać lekarza który potrafiłby pomóc lub dalej pokierować, gdzie pomocy można szukać.
Alternatywnie może w Warszawie ?
Najbardziej odpowiednim do oceny Twojej sytuacji wydaje się lekarz onkolog o specjalizacji radiologiczno-stomatologicznej;
zdaję sobie sprawę, że znalezienie takiego specjalisty może być bardzo niełatwe, o ile w ogóle możliwe.
|
|
|