1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 13
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2012-01-30, 14:36   Temat: Peti - komentarze
Kochani

zastanawiałam się wielokrotnie co i jak napisać odpowiadajac na pytanie " Jak sobie radzimy".

Czytając wypowiedzi i rozmawiając z innymi osobami w żałobie, czasami mam wyrzuty sumienia, że potrafię dalej żyć. Słysząc, że ktoś nie potrafi żyć bez Ukochanej osoby, która odeszła, zastanawiam się wielokrotnie skąd we mnie jest ta siła?

Głęboko wierze, że mój ukochany Małżowinek niewidzialną reką trzyma moja dłoń i Jego siła powoduje we mnie to, że potrafię iść naprzód. Potrafimy zyć dalej razem z Najmlodszą...jest tak wiele Małżowinka w naszym życiu, które zaczyna być radosne, potrafimy się śmiać...potrafimy ze smiechem wspoinać smieszne sytuacje w naszym życiu..

Ostatnio Najmłodsza powiedziała, w czasie rozmowy, że to już niedługo rok, że tak wiele się zmieniło w naszym życiu, tak szybko ten rok minął, ale powiedziała też, że to zycie teraz jest inne ale wcale nie jest gorsze...

Prawdą jest to, że Jego fizycznie z nami nie ma, ale czuję z całą mocą, że kieruje tak naszymi ścieżkami trzymając nas mocno za dłonie, że tak jak uwielbiał, potrafimy się smiach na cały głos i patrzeć z nadzieją w przyszłość...

Pozdrawiam Was Wszystkich bardzo serdecznie..
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-08-08, 12:31   Temat: Peti - komentarze
Dziękuję Wam kochane za pamięć..

5 miesięcy - nawet nie wiem jak to minęło, strasznie szybka a jednocześnie świat stoi w miejscu, mimo że tyle się dzieje.

Ewunia - trzymam kciuki za Męża - myślę o Was często - oby Wam się udało- chociażby zatrzymać czas...

Kubanetko - układam to życie na półeczkach codziennego dnia. Układam, bo muszę- gdybym została zwolniona z obowiązku życia to pewnie ten świat nie byłby już dla mnie.

Ostatnio tyle się działo i dzieje, że łapię się na tym, że nie pamiętam poprzedniego dnia. Chyba cały czas zabijam tęsknotę tym, że dzień jest dla mnie za krótki.

Nie potrafię odnależć się w życiu jako wdowa. Próbowałam przełożyć obrączkę na lewą dłoń, jednak szybciutko włożyłam ją sprowrotem na prawą. Ja nadal jestem żoną. Mój Małżowinek jest ze mną, tylko coraz częsciej ściska mi serce , nagle w ciągu dnia, gdy pomyślę sobie, że Jego nie ma.

Każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu, że On jest z nami i stoi przy nas w każdej chwili naszego życia.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-07-01, 21:15   Temat: Peti - komentarze
Drodzy

za dwa dni miną 4 miesiące bez mojego Ukochanego głosu, obecności, radości, przyjaźni i miłości.

Codziennie zastanawiam się skąd na mojej twarzy gości uśmiech. Może to pamięć mięśni twarzy? może jednak są momenty, gdy w sercu pojawia się radość chociaż na chwilkę. Radość, bo mogłam żyć z takim wspaniałym Człówiekiem.

Radość, bo dzięki Niemu dostałam dar na całe życie- dar wspomnień, które już nie może nic zmienić.

Ci u nas: Najmłodsza właśnie jest na kolonii terapeutycznej zorganizowanej przez wspaniałe hospicjum, które pomagało nam w opiece nad Małżowinkiem. Jest tak zajęta, że nawet nie wie, że dostała się do wymarzonej klasy w gimnazjum:-) Zmieniła się bardzo, chociaż w duszy na pewno jest nadal radosnym Gamoniem Tatusia, jednak codziennie widzę jak płacze wieczorami wpatrując się w Jego zdjęcie.

O mnie nie mam co pisać- bo praktycznie mnie nie ma- została maszyna do egzystowania i wykonywanie obowiązków czasami z tym grymasem nazywanym uśmiechem na twarzy.

Ktoś mi kiedyś powiedział, że im dłużej tym gorzej- i to niestety jest prawda. Nadal żyję sercem pełnym Małżowinka, nadal tak samo kocham, nadal tak samo czekam.. na niemożliwe.

Może jeszcze wspomnę o psiakach: Berry bardzo się zmienił ( ale żeby nie było- nie było "ciach ciach) - stał się strasznie smutnym psem. My ludzie tęsknimy, ale wiemy co się stało, rozumiemy to. On nie rozumie dlaczego nagle zabrakło jego pańcia. Nie potrafię przywrócić błysku radości w jego oczach. Codziennie o jednej godzinie leży z nosem wpatrzonym w drzwi i czeka....
Taka jest między nami różnica: ja czekam bez nadziei, on czeka cały czas z nadzieją w oczach...
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-06-14, 13:02   Temat: Peti - komentarze
Witajcie

dni strasznie szybko mijają, prawda? Wchodzę na forum codzinnie i czytam o zmaganiach z chorobą i zastanawiam się czy drugi raz miałabym siły , żeby to wszystko przeżyć.

Jak wygląda nasze życie? właściwie trudno mi opisywać cokolwiek, bo moje życie to teraz tylko praca i Najmłodsza. Niestety łapię się na tym, że w tej kolejności, którą podałam

Zastanawiam się czy zabijanie żalu poprzez zatracaniu się w pracy to dory pomysł, ale gdybym tego nie robiła wpadłabym w czarną rozpacz.
I może to niedobrze, że gdy ktoś spojrzy na mnie z zewnątrz to nie widzi zapuchniętych od łez oczu i smutnej miny. Nie wiem, przestałam się nad tym zastanawiać.

To co mam w sercu to moje- tej ogromnej straty nic nie jest w stanie mi zapełnić.
Tylko Małżowinek mój Ukochany jest cały czas ze mną- w sercu, w myslach i w codziennych czynnościach, gdy "rozmawiam z Nim" i nawet się złoszczę, gdy pojawiają się kolejne problemy.

Bo nie ma co ukrywać, problemów jest mnóstwo, od zwykłych egzystencjalnych do bardziej poważnych, które wymagają natychmiastowej interwencji, bo np. zostaniemy bez prądu:-)

Próbuję żyć dalej...ciężkie to życie, bo życie totalnie bez celu. Niczego nie planuję, żyję z dnia na dzień i czekam aż w końcu się z Nim spotkam.
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-05-07, 08:13   Temat: Peti - komentarze
Dziękuję Wam bardzo za Waszą pamięć i słowa otuchy.

Co u nas?

Zmiany, wiele zmian- które niestety były konieczne w tej sytuacji. Próbujemy się odnaleść w nowej rzeczywistości - czy nam się udaje? myślę, że troszeczkę tak.

Musimy- nie mamy innego wyjścia. Troszeczkę trudno brać na swoje ramiona wszelkie sprawy, które do tej pory dzieliłam z Robertem. Wiadomo, mężczyzna - jego siła a przede wszystkim mądrość życiowa była dla mnie zawsze ogromnym wsparciem.

Teraz gdy muszę podejmować trudne decyzję proszę w sercu, żeby mi podpowiedział co mam robić - chociaż myślę, że wiem co On by zrobił więc troszeczkę mi łatwiej.

Nowe gimnazjum dla Najmłodszej- na szczęście dostała się do swojego wymarzonego- chociaż podziwiam ją za siłę- bo nie wiem jak mogła skupić się w trakcie egzaminów- Dzielna ta nasza córeczka.

No i psiaki- oj trudno bez samochodu z dwoma psami:-) ktoś poradził mi, żebym Peti oddała rodzinie- oj dostałoby mi się od Małżowinka ;) a oprócz tego nie mogę tego zrobić samym psiakom- nie dość, że zabrakło pańcia to jeszcze mileiby się rozstać- trudno zaciśniemy zęby i poradzimy sobie.

A ja- troszeczkę oszukuję siebie i otoczenie- oszukuję zakładając maskę pt." ale przecież jestem silna" - może dlatego, że chyba wszyscy odemnie tego oczekują i może tak jest lepiej, niż zamknięcie się w sobie i bezradność.

Bezradności już miałam zanadto- teraz niestety czas działać, bo tylko to mogę teraz zrobić.

Wieczory są trudne, poranki okropne- w ciągu dnia szukam - ale uśmiecham się, bo Robert nie lubił mojej marsowej miny - więc uśmiecham się do Niego. I idę dalej z sercem pełnym Roberta.

I mam prośbę do Was- jeśli macie jakiś problem natury prawnej, jakieś pytania na które nie do końca znacie odpowiedź w tej kwestii- to zawsze możecie do mnie napisać- to może egoistyczne z mojej strony, ale bardzo pomaga mi pomaganie innym. Chociaż w najmniejszej formie.

Miłego weekendu dla Was
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-04-28, 18:44   Temat: Peti - komentarze
Drodzy moi

za parę dni będzie 2 miesiące gdy Roberta z nami nie ma.

wiecie, jakie jest najbardziej trudne uczucie- samotność. Samotność, gdy wokół toczy się życie.
Codziennie coś się zmienia w naszym życiu - zmiany, które nigdy bym nie powiedziała, że będą częscią naszego życia.
Kwitną bzy, ptaki śpiewają cudownie każdego dnia- a mnie trudno odnaleść piękno w otaczającym mnie świecie.

Samotność- każdy poranek, który powinien przynosić radość nowego dnia- budzi mnie ciosem w serce, że wstaję sama.
Takie banalne sprawy jak posiłki, sprzątanie, polityka wokól nas- zostają bez rozmów , bez dyskusji- tego najbardziej brakuje- godzinnych rozmów, które uwielbialiśmy.

Zrobiłam się dziwnym milczkiem, może dlatego, że rozmawiam w sercu. Te rozmowy są bardzo emocjonalne- od pytań bez odpowiedzi, do krzyku - dlaczego mnie zostawiłeś!

A kocham cały czas, nawet codziennie bardziej- i czekam... nie boję się tego co będzie...cokolwiek się stanie..droga jest tylko jedna, trzeba ją przejść jak najlepiej, aby na końcu tej drogi znowu się spotkać.

Zastanawiam się, czy nie zmienić podpisu pod postem, troszeczkę kłuje mnie w oczy, bo oddałam Moje Kochanie tej chorobie- ale zostawiam- to jest mój wyrzut sumienia.

Dziękuję Wam za wsparcie.

Vioom- jeśli mogę- zaczynam po malutku szykować się do "walki" o sprawiedliwość. Czy będę mogła poprosić Cię o pomoc w kwestii merytorycznej.

Pozdrawiam Was serdecznie
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-04-23, 18:40   Temat: Peti - komentarze
Kochani

z całego serca dziękujemy za Wasze wsparcie.

Te święta są wyjątkowe...wyjątkowo trudne, to prawda.

Jednak mimo, tego Wam wszystkich chciłybyśmy zyczyć przede wszystkim spokoju w sercach , ukojenia w trudnych chwilach walki i spokoju duszy w czasie żałoby.

Tym wszystkich , którzy walczą chciałabym przekazać słowa mojego Ukochanego Małżowinka " Wszyscy jesteśmy wojownikami i nie możemy nigdy się poddać. Chociażby los chciał inaczej, my zawsze wygrywamy. Musimy zyć tak, żeby choroba nie zwyciężyła i nie zaczęła dominować w naszym życiu"

I dlatego, musimy podnieść głowę i iść dalej, nawet jeśli los nie sprzyja i w sercu wielka wyrwa.

Ja idę, bo tego chciałby mój Ukochany... mimo, że potykam się, zatrzymuję i wielokrotnie cofam się...jednak muszę iść dalej. Z sercem pełnym miłości i tęsknoty, ale wiem, że nie jestem sama. I nigdy nie będę.

Sciskam Was bardzo mocno.
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-04-14, 00:37   Temat: Peti - komentarze
Drodzy

wrócę do Was tylko potrzebujemy więcej czasu.

Ile? nie wiem sama...
Zupełnie nie radzę sobie z codzienności, wypieram z umysłu i serca tą najgorszą prawdę, że Roberta nie ma...

Dla mnie Jest i zawsze będzie.

Dni mijają zupełnie niepostrzerzenie- nie odróżniam dni tygodnia, wiem tylko ,że weekendy, kiedyś tak przez nas oczekiwane stały się teraz tymi najgorszymi.

Wszystko jest puste, dni puste, życie puste i ja zupełnie pusta w środku. Czuję się jakby ktoś zabrał mi część siebie samej- nie ma mnie...został tylko cień człowieka, który zakłada maskę na "dzień dobry" i zdejmuje ją na dobranoc.

Tylko wtedy gdy zostaję sama wyję wręcz z rozpaczy...

Wiem, muszę żyć i niestety to życie toczy się dalej, ale każdy następny dzień jest coraz gorszy.

I nie wierzcie w ten stereotyp, że czas leczy rany- to nieprawda, czas nie jest w tym przypadku żadnym sprzymierzeńcem. Bo jak można liczyć na upływ czasu, gdy tęsknota z każdym dniem jest większa.

Codzienie robię dwie kawy, przygotowuję trzy porcję obiadu, pytam się " jak było w pracy", rozmawiamy o tych ważnych i mniej ważnych sprawach, mówię " Kochanie idziemy już spać, książka leży na Jego półeczce, zapalam Mu lampkę nocną ... i codziennie proszę, żeby się do mnie przytulił...tak jak zawsze przy zaśnięciu...

Tylko, że odpowiedzi na moje pytania "słyszę" tylko sercem...tylko sercem czuję przytulenie...

I codziennie proszę, żeby został i żebym mogła Go spotkać chociaż we śnie...tylko że sen nie przychodzi...

Dziękuję Wam za wsparcie, wrócę ale jeszcze za chwilę....
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-04-03, 15:23   Temat: Peti - komentarze
1 miesiąc bez Naszego Ukochanego....

Czuję Twoją obecnośc, jesteś przy nas, wiem to i wiem, że zawsze będziesz.

Kochamy Cię nasz kochany Roberciaszku...
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-03-25, 08:57   Temat: Peti - komentarze
Mnie też nie ma...jestem egzystuje, ale wewnętrznie mnie nie ma...

Świadomość tylu lat bez Roberta jest przerażające, wiem że będę żyła tylko dla Marianki i dla Roberta...bo On jest! Śmierć nie zabrała mi Go, mogę z Nim rozmawiać, wiem, że gdy się obudzę wszystkie moje pytanie będą znały odpowiedź.

Tylko na jedno pytanie nie znam odpowiedzi- jak żyć...żyć trzeba, ale jak nie wiem...

Mój Ukochany- jest..żyje we mnie...czuwa nad nami i tak już zostanie...jeśli porozumienie dusz było tak silne, to niemożliwe, że po śmierci to znika...

Może ktoś w to nie wierzy-ale ja wierzę z całego serca...Robert jest...tylko coraz częściej brakuje mi Jego ramion w które mogę się schować...i Jego głos...najukochańszy na świecie...słowa, mądrość, takie niesamowite poczucie humoru i odpowiedzialność....to jest ale we mnie...
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-03-17, 19:45   Temat: Peti - komentarze
Kochani

strasznie ciężko żyć...codziennie budzimy się ze świadomością, że nic już nigdy nie będzie takie samo...

Marianka strasznie cierpi....bardzo tęskni..rozmawia z Tatusiem ...ale często płaczemy razem...bo cóż nam zostało. Mówimy o Nim, jakim cudownym JEST naszym przyjacielem.

I wierzymy, że jest z nami, że będzie z nami zawsze.

Życie obok się toczy...a my stoimy w miejscu...i ta myśl, że On może wróci, że stanie w drzwiach i powie "Siemanko" i " Cześć Kochanie"... a tak nie będzie...

Mam Nasze lata i te lata wystarczą mi na całe życie....
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2011-03-12, 15:19   Temat: Peti - komentarze
nie wiem, czy żyję czy tylko egzystuje...

wszystko jest jakby poza mną...tylko z Marianką jesteśmy razem i rozmowy o Robercie, rozmowy z Nim nam pomagają...

Ale czuję, że nie ma mnie... czekam na Niego cały czas...czekam aż Moje Kochanie wróci...ale mijają dni i nie wraca...
  Temat: Peti - komentarze
Peti

Odpowiedzi: 316
Wyświetleń: 68395

PostDział: Tu trzymamy KCIUKI   Wysłany: 2010-05-08, 14:07   Temat: Peti - komentarze
[komentarze dotyczące tego wątku]
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group