1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Zaburzenia mowy |
Natpatnat
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 4723
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-07, 15:27 Temat: Zaburzenia mowy |
małgośka napisał/a: | Skąd pewność lekarzy, ze zaburzenia mowy nie są skutkiem udaru ? Moja mama przeszła dwa udary niedokrwienne i skutkiem każdego z nich były zaburzenia mowy. Po drugim udarze utrzymywały się dłużej. Cofnęły się po ćwiczeniach z logopedą. |
Pani Neurolog stwierdziła, że ogniska niedokrwienne nie pojawiły się w tej części mózgu, która odpowiada za mowę i na tej podstawie doszła do wniosku, że to nie udar jest powodem kłopotów. Dziadek nie mówi niewyraźnie- częśc słów mówi normalnie, reszta to "słowotwórstwo". Wczoraj gdy nie mogłam go zrozumieć poprosiłam aby napisał mi na kartce to co chce mi przekazać, napisała "Wasan, Snann, Anasan". Wczoraj też odkryłam, że telefon to repertuar, a kołdra to chmara. Strasznie dziwne to wszystko bo jeszcze w niedzielę czytał książkę i normalnie z nami rozmawiał. Dziadek cały czas pyta się co się z nim dzieje, a my nie możemy mu pomóc.
[ Dodano: 2016-04-07, 16:34 ]
Rejdych napisał/a: | Nie spotkałem się wcześniej, aby był to skutek leczenia chemioterapia. Inną możliwością jest też przerzut i guz w mózgu. Trzeba to dokładnie zbadać. Mimo wszystko i tak sądzę, że to wynik udaru niedokrwiennego, nie wiem czemu badanie tego nie wykazało. | Guza ani przerzutów do mózgu nie ma - TK nie wykazało takich zmian. |
Temat: Zaburzenia mowy |
Natpatnat
Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 4723
|
Dział: Opieka paliatywna Wysłany: 2016-04-06, 15:56 Temat: Zaburzenia mowy |
Witajcie! Proszę o poradę. Mój dziadek w lutym trafił do szpitala z powodu bólu brzucha- diagnoza nowotwór trzustki, przerzuty na wątrobie. Lekarz skierował nas do centrum onkologii- tam onkolog powiedział, że chemioterapia w dziadka przypadku jest złym wyborem, dziadek jest bardzo szczupły, osłabiony, nowotwór jest mocno zaawansowany. Dziadek więc podjął decyzję, że nie podda się chemioterapii. DO niedzieli funkcjonował w miarę normalnie, o ile tak można określić życie osoby tak chorej, jadł regularnie, dużo z nami rozmawiał, spacerował. W poniedziałek rano wstał i czuł się ok, potem zasnął i po obudzeniu się coś zaczęło się dziać z jego mową. W jednym zdaniu mówi normalne wyraz i za chwilę zaczyna przekręcać słowa, tak, że nie da się go niestety zrozumieć. Dziś kilkukrotnie prosił mnie żebym zadzwoniła do kogoś, niestety nie jestem w stanie zrozumieć do kogo. Częśc słów wymawia normalnie- wszystko w porządku, na którą idziesz do pracy, co dalej. Cały czas też pyta co się z nim dzieje. Natomiast część słów jest cąłkowicie niezrozumiała. Byłam z dziadkiem na SOR w pniedziałek- takie zalecenie dał lekarz z Hospicjum, okazało się, że dziadek przeszedł udar niedokrwienny, jednak to nie jest powodem tych zmian w mowie. Lekarz Neurolog nie potrafił dokładnie określić skąd się te problemy biorą . Czy ktoś miał podobny przypadek? |
|
|