Znalezionych wyników: 30

missy,

Dziękuję za odpowiedź.

Tata jest pod stałą kontrolą onkologa. Raz na pół roku wykonujemy TK j. brzusznej, miednicy i klatki piersiowej oraz USG. Wszystko jest w porządku. Ostatnia scyntygrafia była robiona po nefrektomii. Nikt nam jej potem już nie zlecił. Teraz zastanawiam się dlaczego skoro przerzuty do kości też się zdarzają.

Dziękuję za info o lekarzu. Już sprawdzam jak się do niego dostać.

Witam wszystkich serdecznie.

Nie było mnie tu 2 lata. Tata czuje się dobrze, pracuje. Nie ma śladu choroby. Niestety wizyta u chirurga wszystko zmieniła. Tata od jakiegoś czasu skarżył się na ból barku. Lekarz po USG zlecił RTG. Rozpoznanie: guz głowy kości ramiennej lewej. Lekarz sugeruje przerzut.

Tata dostał skierowanie na rezonans w trybie pilnym. Będziemy też prosić onkologa o skierowanie na scyntygrafię kości. Proszę doradźcie co jeszcze mogę zrobić. Możecie polecić jakiegoś lekarza, ortopedę/ chirurga? Leczymy się m. in. u prof Szczylika, ale specjalista od ramienia też nie zaszkodzi. Dodam, że wszystkie badania krwi tata ma w normie.

Będę wdzięczna, za pomoc. Tata uważa, że to już koniec, a przecież jeszcze nawet nie mamy potwierdzonej diagnozy :(

Witaj. Moim zdaniem powinniście się udać do urologa, który zajmie się usunięciem zmiany w nerce. Polecam profesora Chłostę z Krakowa. Taka konsultacja ma pewno wniesie do sprawy, bo jeśli są się wykonać ten zabieg to profesor Chłosta na pewno to zrobi.

Najważniejsze, że guz został wykryty i wycięty. Mama jest zdrowa. Przy raku nerki nie ma innego leczenia prócz operacji. Będzie dobrze:) Mój Tata miał guza jasnokomórkowego w dużo bardziej zaawansowanym stadium i złośliwości G4. Jest pół roku po operacji i czuje się świetnie. Pracuje i cieszy się życiem 😉

Niedużo i tylko z rana. Po wizycie u pulmunologa uderzymy pewnie do gastrologa.

Laryngologiczne też jest ok. Teraz idziemy do pulmunologa. Płuca cz yste są na pewno ( TK i RTG wyszło dobrze). Śpi natomiast w aparacie cpap. Może to ma jakiś wpływ?

Co słychać? Jak się czuje mama?

Nie pomogę jeśli chodzi o leczenie, bo u nas był jasnokomórkowy, ale mogę polecić książkę "Antyrak". Trochę mądrych informacji można w niej wyczytać.

Czy próbowałeś konsultować się z Profesorem Szczylikiem? Jeśli nie to polecam wizytę u niego.

Powodzenia

Dzięki za odpowiedź. Wszystkie wyniki ma w normie. Po cyclonaminie jest lepiej. Idzie na wizytę do laryngologa. Zobaczymy co powie.

Ze względu na PIN high grade w biopsji prostaty urolog zalecił tacie rezonans. W pierwszej wizycie powiedział, że 3 miesiące od biopsji ( aby wykluczyć zafałszowanie wyniku), a na drugiej, że 5 miesięcy po ( żeby wszystko się dobrze zagoiło). Czy ktoś orientuje się w temacie? Nie chcemy robić za szybko, ale czekanie też nie jest dobre...

[ Dodano: 2019-07-15, 18:53 ]
Jeszcze jedno. Jak widać, nie może być za spokojnie. Tata jest po aktualnych wynikach TK i o wznowie nie ma mowy, a tu ostatnio się przyznał, że rano mu się odkaszluje krwią 😥 Co robić? Termin do pulmunologa na wrzesień. Raka płuc przecież nie ma. Jest przebadany jak nikt z nas...

Zróbcie rezonans, a potem zobaczycie. Może znajdźcie urologa prywatnie, który pracuje w szpitalu. Na pewno da Wam skierowanie.

Ja na pewno dla świętego spokoju zrobiłabym Tk głowy i scyntygrafię kości. Nam onkolog dał skierowania bez problemu. Możesz naściemniać, że tatę boli glowa.

Co do tej zmiany w nerce to chyba skonsultowałabym się z innym urologiem. Może da się to usunąć laparoskopowo? Nie ma innej drogi. Za pół roku też jedynym wyjściem będzie usuniecie tego, a po co czekać. Na sam zabieg przecież też nie dostaniecie się z dnia na dzień.

Dziękuję za odpowiedzi. Miło słyszeć takie opinie

Oby tak było zawsze

Byliśmy dziś u profesora Szczylika. Biorąc pod uwagę stopień złośliwości G4 zalecił kontrolne TK za 3 miesiące.

Odebraliśmy wyniki TK. Niepokoją mnie te guzki w płucach. Mam nadzieję, że to zmiany pozapalne. Czy jest jakaś metoda, która może potwierdzić, że to nie przerzuty? Wklejam wyniki oraz wynik TK klatki piersiowej bez kontrastu z września 2018 ( skierowanie od pulmunologa). Tam już te zmiany występowały, więc liczę, że to nie przerzuty...

Dzięki za odpowiedź. Czyli zgadza się to z tym co udało mi się wyszperać w necie. A jak to wygląda w praktyce? Czy takie zmiany kwalifikują do zabiegu? Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie?