Znaleziono 1 wynik

Dzień dobry,

Jest to moj pierwszy post przeczytałem regulamin ale mogło mi coś umknąć i za ewentualne błedy przepraszam.

Mam 33 lata. W maju stwierdzono u mnie raka prącia a dokładnie :

Carcinoma planoepitheliale akeratodes G2

Leczenie jakie zaproponowano to częściowa amputacja prącia wraz z wezłami -mimo iż nie ma przerzutów.
Wezły nie są powiększone. Miałem robiony rezonans , który nic nie wykazał.

Jednak moj lekarz skierował mnie do autorytetu onkologicznego - nie bede wymieniał nazwiska, który przedstawił inne działania a konkretnie brachyterapie.
Na początku sie mega ucieszyłem, ze jednak oszczedza mi mojego przyjaciela jednak im blizej tego wszystkiego tym mam wiecej obaw.
Moze mi ktoś z Państwa odpowiedzieć na dręczące mnie pytania ? będę bardzo wdzięczny.

1. Mam się położyć w szpitalu na pelne trzy tygodnie ? Dlaczego tak długo ?
2. Czy po leczeniu znaczaco obnizy się moja sprawnosc seksualna ? Chodzi mi o wzwód , wytrysk doznania itp ?
3. Czy wogóle będę odczuwał popęd seksualny ?
4. Czy po tym leczeniu będę mogł zostać ojcem ?
5. Jakie jest ryzyko remisji choroby w przypadku leczenia brachyterapia ?
6. Czy jest to bolesny sposób leczenia ?

z góry ogromne dzięki za odpowiedzi.