1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jajnika z przerzutami, wznowa |
Marcinn
Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 6217
|
Dział: Nowotwory piersi i ginekologiczne Wysłany: 2011-09-09, 17:39 Temat: Rak jajnika z przerzutami, wznowa |
Witam.
W 2005 r. rozpoznano u mojej mamy nowotwór jajnika III C.
Operacyjnie wycięto sieć większą. macice z przydatkami i wyrostek robaczkowy.
Mama zniosła chemioterapie bardzo dobrze, bez specjalnych skutków ubocznych.
W 2010 r. nastąpiło wznowienie choroby.
Silnie postępowało wodobrzusze - ok. 4l/mies.
Podczas relaparotomii wycięto szaro-białawy guz krzywizny mniejszej żołądka wymiarach 6x5x3,5 (cm).
W całej jamie brzusznej, na otrzewnej ściennej, kopule przepony, krezce, pow. jelita cienkiego, otrzewnej zatoki Douglasa liczne guzki o śr. 2 do 10 mm.
Zastosowano chemioterapie 6x - CTX/DDP.
Mama cały okres miała bardzo złe samopoczucie, przez 10 dni po każdej chemioterapii występowały nieustanne wymioty, które kilka razy doprowadziły do anemii i odwodnienia.
Pacjentka musiała dostawać glukozę.
Oprócz tego wystąpiła gorączka neutropemiczna.
Po połowie roku nastąpiła kolejna wznowa.
Tomokomputer wykazał torbielki w okolicy wątroby.
Zastosowano chemioterapie PC - 5x.
Chemioterapia nie przyniosła pożądanych efektów, a pacjentka dostała szoku, cały czas występowały nieustanne wymioty, wystąpiła również mocna niedokrwistość.
Wodobrzusze cały czas rośnie i jest obecnie przekleństwem.
Naciska na żołądek przez co mama nie może jeść.
Zamontowano u niej na brzuchu dren, ponieważ ma już odpuszczane 5L/TYDZIEŃ !
Następnie zastosowano u chorej schemat CAELYX - 2x.
Nie wpłynął on ani na chorobę (marker CA125 cały czas rósł), ani na samopoczucie.
Obecnie mama jest po dwóch cotygodniowych wlewach GEMZAR, po którym również nie widać poprawy.
Mama jest stosunkowo młoda ( 57 lat ) i silna. Widać, że chce walczyć.
Wyniki krwi jednak są dosyć słabe.
Gdyby nie wodobrzusze pewnie więcej mogłaby jeść i czułaby się zdrowsza, bo apetyt ma.
Martwię się bardzo o jej zdrowie.
Proszę Was o jakiekolwiek przydatne informacje, aluzje, przemyślenia, które mogłyby pomoc w uratowaniu życia mojej mamie.
Byłbym Wam niezmiernie wdzięczny. |
|
|