Znaleziono 1 wynik

Dzień dobry,

Mój Dziadzio 9 miesięcy temu przeszedł dosyć rozległy zawał. Problem w tym, że Dziadzio jest niezwykle słaby, ciągle leży, nie ma na nic siły. Ponoć jest to zupełnie normalne i ludzie po zawale mogą odczuwać skutki nawet po 2 latach. Ostatnio jednak wyniki krwi Dziadzia nie spodobały się kardiologowi, dostał skierowanie do hematologa, a stamtąd- na pobranie szpiku kostnego. Podobno ma podwyższone OB i zaniżoną liczbę erytrocytów.
Ponadto Dziadzio robił sobie badania już chyba na wszystko- żołądek, płuca, prostatę. Wszystko wyszło w porządku, nie daje spokoju tylko ta kiepska morfologia.

Teraz moje pytanie: badanie szpiku kostnego raczej nie jest badaniem rutynowym, ale czy służy ono JEDYNIE do potwierdzenia czy dana osoba choruje na nowotwór? Czy jest szansa, że wyjdzie jakaś anemia, albo mało groźne COŚ, albo w ogóle nic?
Czy istnieje możliwość, że te złe wyniki są skutkiem przebytego zawału i zażywanych leków na serce?

Boję się, tym bardziej, że na chłoniaka choruje mój Tata (zięć Dziadzia).

Proszę o odpowiedź.