ja niebawem rozpoczne 5 rok po tez mialam jeden wezel juz zaatakowany. Cale leczenie przeszlamw miare dobrze. Chociaz lekko nie bylo. Glowa do gory wszystko da sie przezyc nawet ten wstydliwy nowotwor. Zycze wytrwalosci i szybkiego powrotu po leczeniu do wzglednej normalnosci. Pozdrawiam wszystkich