Autor |
Wiadomość |
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-02-15, 07:19 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Serdeczne wyrazy współczucia |
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-12-19, 05:43 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
ewas,
Dobrze, nie masz za co przepraszać
Po prostu musimy to wiedzieć, jeśli mamy coś konkretnie doradzić |
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-12-18, 14:16 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
ewas napisał/a: | Tylko leki przeciwbólowe z dodatkiem morfiny
|
To znaczy jakie konkretnie i w jakich dawkach? Bo nie ma czegoś takiego, jak leki z dodatkiem morfiny. Jest po prostu morfina w tabletkach. |
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-06-23, 06:11 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
ewas napisał/a: | odrywające się skrzepy |
Tzn. skrzepy krwi? Nie są normalne. Trzeba poprosić lekarza o włączenie leku przeciwkrwotocznego. |
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-05-31, 06:14 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
ewas napisał/a: | Zastanawiałam się jednak dlaczego pierwotnie została założona metalowa. |
ewas napisał/a: | najpierw miała plastikową ale, że mama dusiła się przy niej wymienili właśnie na metalową |
Madzia70 napisał/a: | Rurka plastikowa jest plastyczna i prawdopodobnie zapadała się - Mama się dusiła, dlatego wymieniono na metalową. |
|
Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
Madzia70
Odpowiedzi: 64
Wyświetleń: 24406
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2017-05-28, 07:05 Temat: dlaczego radioterapia paliatywna? |
ewas,
Samo wyjęcie rurki niewiele zmieni, bo rurka została założona dlatego, że po radioterapii spodziewano się obrzęku "zatykającego" drogi oddechowe. Ten obrzęk mógłby przyjść niezależnie od radioterapii, a zatem Mama udusiłaby się po prostu. Teraz, gdy jest wejście do tchawicy, ryzyko uduszenia zmniejszyło się. Po radioterapii obrzęk przyjdzie albo nie, utrzyma się, albo nie - stąd informacja od radiologa o rurce "na zawsze" w zależności od przebiegu leczenia.
Teraz wyobraź sobie sytuację bez rurki. Ten "skrzep", czy co to tam było (najprawdopodobniej gęsta wydzielina) - utkwiłby w tchawicy i udusiłby Mamę. Prawdopodobnie nawet w szpitalu by nie pomogli, nawet bronchoskopią w trybie pilnym, ponieważ jest zwężona tchawica. Czyli, pomimo komplikacji, Mama żyje obecnie tylko dzięki rurce...
ewas napisał/a: | Nie wiem dlaczego założyli rurkę metalową-którą i tak musieliby wymienić przed radioterapią (najpierw miała plastikową ale, że mama dusiła się przy niej wymienili właśnie na metalową), |
No właśnie dlatego. Rurka plastikowa jest plastyczna i prawdopodobnie zapadała się - Mama się dusiła, dlatego wymieniono na metalową. |
|