1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: chloniak mozgu hodgkina |
Maciek76
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 11050
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-05-29, 22:01 Temat: chloniak mozgu hodgkina |
paso,
Masz PW ode mnie. |
Temat: chloniak mozgu hodgkina |
Maciek76
Odpowiedzi: 5
Wyświetleń: 11050
|
Dział: Nowotwory układu krwiotwórczego Wysłany: 2013-05-25, 12:01 Temat: chloniak mozgu hodgkina |
paso napisał/a: | Moja mama ma 55 lat, do tej pory normalnie pracowala, zyla jak kazdy inny no moze byla nerwowa, czasem nawet z błahej sprawy, pod koniec lutego jak zawsze poszla do pracy rano po godzinie czasu zadzwonili do mnie z pracy ze mama zle sie czuje, od razu jak ja tylko zobaczylem wiedzialem ze cos jest nie tak, jakby była pijana, pojechalismy do rodzinnego tam od razu skierowanie do szpitala, tam od razu przyjeli zrobili tk glowy i wyszlo ze guz mozgu, po 3-4 dniach przewiezli mame do Sosnowca gdzie byla operowana natychmiast bo bylo zagrozenie zycia, operacja skonczyla sie po 3h lekarz mowil ze to jest guz zlosliwy ale jeszcze nic nie bylo wiadomo dopiero potem w wynikach badan okazalo sie ze jest to chloniak hodgkina, dzien po operacji bylismy z rodzina u mamy ale byla w takim stanie ze wolalem na to nie patrzec, bardzo pobudzona nerwowa i tak tez w sumie jst az do dzis, nie ma w ogole swiadomosci co sie dzieje jak bardzo powazna jest ta choroba ze trzeba sie leczyc, z pamiecia problemu nie miala, ba nawet pamietala rzeczy z dziecinstwa, ale ta swiadomosc lekarze mowia ze ma zaburzenia swiadomosci, nie dociera do niej to co sie mowi nie slucha lekarzy ani pielegniarek (lezy w klinice hematologii w Katowicach) ost. neurolog mial przerowadzic punkcję lędźwiowa (tak to sie chyba nazywa) ale mama nawet nie wyrazila na to zgody, lekarze twierdza ze wbre nie moga nic zrobic, chociaz jest to nieswiadomy wybor, teraz lekarz powiedzial ze mama do chemioterapii sie nie klasyfikuje poniewaz nie sa w stanie tego zrobic dopoki mamie stan psychiczny sie nie poprawi, radioterapia tez odpada mimo ze mam dostala swoje pierwsze takie probne naswietlanie nic mi nikt nie powiedzial ze cos bylo nie tak, ze mam sie wierciła, wstawala w czasie naswietlania, wiec tego tez nie moge pojac, ciezko jej czekac w kolejce u lekarza ale te 5-7minut wiem ze wytrzyma na naswietlaniu, lekarze mowia ze moze byc dla mamy calodobowa opieka w jakims osrodku, chyba mieli na mysli szpital psychiatryczny i jezeli wtedy mamie stan sie poprawi jak ja beda karmic tymi psychotropami moga podjac znowu leczenie o ile bedzie taka mozliwosc, tylko teraz z tk glowy wyszlo ze mamie znowu guz odrosl i jak tu nie zaczac juz leczenia kiedy to zagraza jej zyciu, nie wiem co robic czy rzeczywiscie lekarze maja racje ze w tym przypadku nic nie da sie zrobic dopoki sie stan psychiczny sie nie poprawi, przeciez potem moze byc za pozno, ten guz juz ja uciskuje wiec jak ma ten stan sie jej porawic, leki nic nie pomoga. |
Jeszcze tak dłuugiego zdania nie widziałem
Tak jak napisałtam-tam-taram, nie pisz wszystkiego jednym ciągiem bo nie idzie na to patrzec. Używaj kropek i spacji.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2013-05-25, 20:20 ]
Można to jakoś poprawic
[ Komentarz dodany przez Moderatora: jusia: 2013-05-25, 20:29 ]
Można. Chwilę to potrwa.
|
|
|