Znalezionych wyników: 14

Miło czytać że wdrapaliście się na kolejną górkę!Pozdrawiam ciepło

Czekamy na wyniki Taty. Jak smakował halibut?

Przykro czytać że u Was jest nie dobrze... :-(

Ta agresja u chorych to jak nóż prosto w nasze serca. Niby rozumiemy że to przez chorobę ale trudno się z tym pogodzić. Całym sercem jestem z Tobą i trzymam kciuki żeby antybiotyk pomógł.Oddaję Ci swoją siłę bo mnie chwilowo nie jest potrzebna

a Tobie bardzo.

Cieszymy się razem z Tobą

[komentarz dodany przez: cleo33: 2010-04-11, 13:20]
Obawiam sie ze gdy zasugeruje ponownie przepisanie tego leku p .dr moze mnie wyrzucic z gabinetu (zazwyczaj to lekarze maja zawsze racje) |hmm|

Właśnie nie zawsze szpital ma własne leki. Wiem z własnego doświadczenia że leżac w szpitalu na chorobęX i jesteś chory na Y to leki przynosisz swoje. Uważam że powinnaś iść do lekarza rodzinnego i tam uzyskać receptę.
Pozdrawiam serdecznie

[komentarz dodany przez: cleo33: 2010-04-08, 22:11]
Dziekuje za troske EwaKol ja rowniez spakowałam tacie wszystkie leki (tato jest w szpitalu od 4 marca) z tym ze mu sie skonczyły i i zmierzłam do tego ze szpital nie mogł przepisac a lekarz rodzinny rowniez skoro tato jest w szpitalu nie moze przyjsc w jednym czasie do lekarza rodzinnego(leżąc w szpitalu) juz teraz wiem na czym polega sedno ale leki juz załatwiłam z moja pania dr.
(...)
Wszystkim dziekuje za pamiec .

Wytrzymacie!Wierzę w Was!!

Witaj cleo!

Spokojnie....łatwo mi doradzać a tak samo się spalam jeżeli chodzi o chorobę szwagra.Mnie też ci lekarze doprowadzają do szału!Przecież tu chodzi o ludzkie życie a nie o odcisk na małym palcu!

Uspokój się i oszczędzaj siły!

Pozdrawiam serdecznie

Głowa do góry..wierzę że będzie dobrze!

Myślę że guz może się zmniejszyć ale może wypowie się ktoś kto sie na tym zna. Cieszę się że Tata czuje się dobrze. Może lepiej na razie mu nic nie mówic?

Pozdrawiam

[komentarz dodany przez: cleo33: 2009-12-14, 20:05]
Po pierwszej chemi jak wiecie bylo ok ,martwie sie jak bedzie po drugiej tymbardziej ze tuż tuż Swieta i tata nie wyobraża sobie nie posmakowac w karpiku :roll:

-------------------------------------------

Trzymam kciuki za wyniki i oby drugi cykl był też bez objawów ubocznych!
Pozdrawiam

Tak. Casami sobie mówie że może dlatego że tyle wycierpiał po operecji i jeszcze cholerstwa nie wycieli całego to chociaż przy chemii nie bedzie tak cierpiał. Wiem że to głupie ale tak sobie wmawiam bo tyle sie namęczyć a tu i tak raczysko zostało. To się nazywa mieć pecha!

Mój szwagier też nie ma żadnych objawów po chemii . Trzymam kciuki że podejmą sie operacji.

Pozdrawiam

Mój szwagier dostał pierwszą chemię 19 XI. To chyba podobnie jak u Twojego Taty. Jak narazie żadnych objawów. Lekarstwa które mu zapisali wypisałam na moim wątku. Jeżeli Cię to interesuje to zerknij.

Pozdrawiam serdecznie

Z tego co się orientuje to każdemu badają krew.

Pozdrawiam