1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
Luika
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-24, 17:42 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
Napisałam to, co wtedy czułam. Po tym co przeszłam chciałam, musiałam Wam napisać, bo WIEM,ze mnie wtedy NIC nie bolało... I teraz wiem,że nie muszę się bać śmierci. Śmierć nie boli.... mimo tego,że się jej boimy ona dla ludzi cierpiących jest wybawieniem i odpoczynkiem.
Ale chciałam Wam jeszcze napisać,że dziś nie pamiętam też bólu po operacji... mój mózg (choć operowany wyparł ten ból. Moi bliscy pamiętają....., pamietają, że płakałam, wierciłam się, cierpiałam...... Chciałam przejść "przez drzwi" ale łóżko mi przeszkadzało. Ja wiedziałam,ze jak przejdę przez nie to BĘDĘ ZDROWA... To nie były drzwi na tamtą stronę... to było przejście na stronę życia i zdrowia... przeszłam je i jestem )))
Nie bójcie się..... |
Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
Luika
Odpowiedzi: 145
Wyświetleń: 55330
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-03-23, 09:24 Temat: Jak żyć dalej gdy ukochany zasnął na wieki |
pchelka napisał/a: | czkawka, czy ty też zadajesz sobie pytanie czy przejście w "inny świat" bolało??.... mam spętane myśli... chciałabym przespać ten czas.... Erevain21, nic nie jest już takie same i nigdy nie będzie.... |
Napiszę to,co napisałam na wątku "pomiędzy ziemią a niebem"
Ja byłam po tej samej stronie (...)
Pękł mi tętniak, krew zalała mózg, bardzo rozległy wylew... ponad pięć godzin operacji... trzy razy po tamtej stronie tęczy i powiem Wam, że WCALE się nie bałam i WCALE nie bolało. Bo śmierć NIE BOLI. To boli....życie.
Dziś zyję, już nawet to zycie przestało boleć. Wróciłam w całości z niewielkim uszczerbkiem.
Chciałam Was tylko choć trochę pocieszyć, Was,którzy cierpicie z powodu odejscia ukochanych najbliższych. Tam gdzie Oni są, nie ma strachu i bólu ...... |
|
|