1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-07-31, 13:51 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
witajcie, po miesiącu w szpitalu, podaniu jednej chemii, czekaniu na druga dwa tygodnie, okazało sie ze guz sie rozrasta, drugiej chemii nie będzie, a w węzłach chłonnych sa przerzuty, a rak jest NOS a nie drobnokomórkowy, zaproponowano mojemu tacie naświetlania, ale w komplecie z zatorem po jednej stronie w szyji i ZŻG nikt nam nie powiedział, ze sytuacja jest bardzo bardzo ciężka, tata wrócił do domu na 4 dni bardzo chciał nabrać odrobinę siły przed naświetlaniami, wykapać sie odpocząć, pobyć w domu i na naświetlania juz nie pojechał. Mimo załatwionego hospicjum domowego mimo dobrej atmosferze strasznie był słaby po szpitalu i tak zakończyła sie ta szybka walka do końca ze świadomością do końca z nadzieją i wśród bliskich, jednak nikt z nas nie spodziewał sie ze beda dane nam dni a nie miesiące,
dziękuję wszystkim którzy dali mi tu otuche i wsparcie
Nie poddawajcie sie i moze to źle napisze, ale czytajcie doświadczenia innych i dopytujcie lekarzy prowadzących o wszystko co sie dzieje w związku z chorobą i naprawdę jak zamykają drzwi wchodźcie oknem i nie poddawajcie się |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-30, 04:40 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
kaska.k80, tak to super, bo naprawdę, ciężko było o cień nadziei...
Kalejdoskop odczuć i emocji, ale życzę wiary i siły na weekend czytajacym
opuchlizna nie odpuszcza, ale apetyt co dzien ciut wiekszy... |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-28, 20:26 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
kaska.k80, dziekuję wiem, ze każdy inaczej to znosi bo o tyle jestem madrzejsza po lekturze forum i wpisów jakie mozna tutaj znaleźć
ale dziekuje Ci serdecznie za odpowiedz,
a u taty minimalnie dzisiaj poprawa nastroju, opuchlizna nie drgneła, mizerny sukces taki, ze bedzie pił wiecej niż do tej pory no i coś zjadł ) |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-28, 10:36 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
trev, Ulax, dziękuję, dobrze że jesteście
po pierwszej chemii ojciec czuje sie fatalnie, ile czasu potrzeba by zaczeło się coś dziać, jak było u Waszych bliskich ? |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-27, 23:53 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Bardzo Ci dziekuję Marzenko
Oczywiscie, masz rację, a ja mam świadomość... nie poddajemy sie, ide czytać
Dziekuje jeszcze raz |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-26, 22:41 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Tato od tygodnia w szpitalu, wstepnie diagnoza nowotwór drobnokomórkowy, bez przezutów ale nieoperacyjny bo w złym miejscu sie zasadził, jutro pierwsza chemia, bo tata strasznie kiepsko sie czuje, ma problemy z oddychaniem
nie jest łatwo przyjąć do siebie taką wiadmość, tym bardziej jak lekarze są dośc oszczędni w słowach
ciezko mieć wiarę i nadzieję w tej miłosci
i wcale nie jest pocieszające ze tylu ludzi juz to miało albo ma, i że sobie poradzili
ehhh ciezko powtarzać, ze uda sie i bedzie dobrze mimo to nie chce w nic innego wierzyć
pozdrowienia dla Wszystkich zagladajacych |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-16, 23:03 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Dziękuję Wam serdecznie za odpowiedzi, no nie mieszkamy razem, ale mama jest dobrym obserwatorem i można powiedzieć choruje razem z tatą, nie ma takich objawów ZŻG, ma powiększone węzły, bardzo mało śpi w nocy wiec drzemie w dzień w fotelu, podjada sobie małe porcje, ale przez ten post jakiś czas wcześniej ma trochę skurczony żołądek więc w tym bym upatrywała powód małych ilości jedzenia,
już postanowione i umówione, ze jedziemy do szpitala i jest to szpital do którego sie wczesniej zgłosił i jest tam zapisany na własnie konsultacje, bo za 6 dni będzie to wizyta kwalifikująca do Tomografu a to juz nie ma na co czekać, wydaje mi się tak jak piszecie od tomografu kolejne tygodnie do przyjęcia do szpitala a tato cierpi, martwi mnie jeszcze jedno bo dzisiaj jak rozmawialiśmy przez telefon to pytałam czy go te węzły bolą, bo mnie jak zawieje to mnie powiększony węzeł bardzo boli a tata mówi, ze go nie bolą tylko są nie wygodne bo powiększone, i czy na USG dobry specjalista jest w stanie zobaczyć zmiany nowotworowe ?
dziekuje Wam, bede pisać co i jak , nawet nie macie pojecia jak dla kogoś takiego zielonego jak ja to forum wiele mówi, pokazuje i pomaga, naprawdę do ogromny kawał świetniej roboty |
Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Loqa
Odpowiedzi: 18
Wyświetleń: 7105
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2018-06-16, 14:11 Temat: podejrzenie nowotworu płuc |
Dzień dobry, od kilku dni szperam na forum czytając wszyskie posty i mozna powiedzieć zgłebiając tajemnice, a co za tym idzie z jednej strony widze, ze piszą wsród Was osoby które mają naprawdę stycznośc lub pojęcie o problemie, dlatego tez zdecydowałam sie napisać i poprosić Was o wskazówki, z góry przepraszam , ze bedzie ten pierwszy post doś długi, ale chciałabym napisac jak najwiecej byście mogli mi pomoć.
W tym temacie chodzi o mojego ojca, który nie miał stycznosci nigdy z chorobami podobnie jak i ja, nikt z bliskich nie miał raka, dlatego dla nas sytuacja jaka nas spotkała jest wielokrotnie po prostu przesycona bezsilnością i niewiedzą.
Sprawa wygląda tak w kwietniu ojciec ma 66 lat i od 7 lat nie pali, zaczął kasłać, po 3 tygodniach gdy nie mijał mu kaszel i stan podgorączkowy 37 poszedł do lekarza pierwszego kontaktu, dostał antybiotyk, bo zapalenie oskrzeli, zjadł antybiotyk kaszel nie przeszedł i 37 sie utrzymywało, w maju poszedł do innego lekarza, pierwszego kontaktu, powiedział, ze trwa to już ponad miesiąc itd.. dostał skierowanie na badanie RTG klatki piersiowej i podstawowe badania morfologi, na wnyku z RTG w opisie otrzymał taką informację że ma masę guzowatą łącząca się z wnęka płucną w 3 segmencie płuca prawego i prośba o wykonie Tomografu Komputerowy, w miedzy czasie szukając możliwości wsparcia swojego organizmu, zastosował post warzywny przez 2 tygodnie, licząc ze jak da organizmowi odpocząć od trawienia to może zniknie mu te 37 wg ojca świadczące o jakimś stanie zapalnym, od lekarza oglądającego RTG dostał skierowanie do szpitala i prośbę o tomograf, w szpitalu, bez oglądania wyników zapisano ojca na wizytę za tydzień, z tym ze po 2 dniach zadzwoniono i zmieniono termin konsultacji kwalifikującej do tomografu już na dwa tygodnie później, zrezygnował z tego szpitala, wrócił wiec do lekarza pierwszego kontaktu, poprosił o nowe skierowanie do szpitala bez określenia placówki, pojechał z tym skierowaniem do innego szpitala tam przyjęto go zerknięto na dotychczasowe wyniki i zapisano na kolejna wizytę sugerując zeby w miedzy czasie zorganizował sobie karte Dilo, wrócił znów do pierwszego kontaktu, dostał Dilo pojechał do szpitala i przyspieszono wizytę na tydzień wcześniej, w efekcie wyszło na to, ze pojechał na te własnie wizytę to znów obejrzano jego wyniki pobrano krew i zapisano znów na za dwa tygodnie na wizytę na której ma się odbyć konsultacja kwalifikująca do tomografu. i tutaj można powiedzieć ze jesteśmy. w momencie kiedy czekamy na ta konsultacje na 22.06 kwalifikującą...
ale od 3 dni wywaliły ojcu na szyji wszytskie węzły chłonne, ma szyję nienaturalnie powiększona, nie ma juz stanu podgorączkowego ale nie śpi dłużej niż godzinę bo ciągle coś go boli głownie przedramienia łopatka, poci sie ogromnie, naprawdę źle sie czuję, poszedł po znajomości na usg zeby obejrzeć te węzły chłonne i lekarz tez zasugerował szybką konsultację z onkologiem.
Teraz mam do Was kilka pytań jeśli jesteście w stanie mi podpowiedzieć to będzie super.
Namówiłam tate, żeby nie czekać z tym bólem i węzłami na wizytę tylko pojechać do szpitala, i prosić o pomoc no bo ja nie widzę innej drogi mimo, ze termin konsultacji w szpitalu jest za 6 dni,
Czy jeśli pojedziemy na izbę przyjec i powiemy, ze stan jest zły, nie śpi i ma boleści to jest szansa na jakaś pomoc medyczną, czy może to przyspieszyć na przykład wykonanie w końcu po miesięcy tego tomografu ?
Jeśli myślę, w zła stronę to co powinnam zrobić by pomóc tacie by w końcu został zdiagnozowany i uzyskał jakieś wsparcie ze strony medyków ? Nigdy nie miałam styczności z chorobą nowotworową, i naprawdę czuję sie jak przysłowiowe dziecko we mgle, do tego mama moja która jest na codzien z tatą mówi, ze naprawdę z nim jest co raz gorzej i nie powinno sie czekać, ale ojciec całe życie okaz zdrowia wiadomo nie spieszy sie bo najzwyczajniej w życiu boi sie tego czego nasza trójka nie wie bo nigdy nie mieliśmy z tym styczności, z góry dziękuję za Wasze sugestie co dalej robić |
|
|