1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: walczymy |
Lejandra
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 6742
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2013-08-26, 20:54 Temat: walczymy |
witaj izaa.k, odniosę się do Twojego pierwszego posta.
Mój Tata chyba też podbija statystyki, bo z jego "pierwszym rakiem"- (a był to niskozróżnicowany/ anaplastyczny rak tarczycy), lekarze nie mieli złudzeń i wiało od nich olbrzymim pesymizmem. Może półtora roku bez objawów nawrotu nie jest wielkim sukcesem, ale jestem przeradośnie zaskoczona, że nie ma wznowy.
Teraz chcemy zwalczyć drugiego, zupełnie niezależnego raka płuca, który szybko się pojawił, szybko został zoperowany, szybko dał wznowę, a nawet się pomnożył... -a któż by przewidział taki scenariusz? Niepozorny guz, wcześnie wykryty, zakwalifikowany do stadium IIA, bez zlecenia chemioterapii pooperacyjnej może być winien obecnego zaawansowania choroby.
Statystyki chowam do kieszeni i robię swoje. A Tatę usiłuję utrzymać w błogiej nieświadomości, że wcale nie jest źle.
Bardzo się cieszę, że u Twojej mamy nie widać progresji choroby. Uważam, że bardzo dobrze się dzieje, że mama żyje w przekonaniu o kontynuacji leczenia w niedalekiej przyszłości.
Czy jest możliwe, że za 2-3 msc będzie ok? Bardzo bym chciała żeby tak właśnie było, ale z doświadczenia wiem, że rak płuca, jest tak nieprzewidywalną choroba, że trudno cokolwiek przypuszczać. Postaraj się cieszyć tym, że choroba nie postępuje i trzymać się myśli, że tak będzie- bo czemu miałoby tak nie być?
Życzę Twojej Mamie i Tobie wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam ciepło. |
|
|